widzisz więcej niż sądzisz



I. przypadki (albo i nie)

wszyscy jesteśmy instrumentami
w orkiestrze dyrygenta - synchronizatora
chwil
najpierw drgania - wzdłuż wszerz nad i pod
wibracje mieszaniny emocji
aż do zagęszczenia - półprzepuszczalności na kształt
membrany utkanej z brzmienia - osierdzia
miejsca dostrojenia impulsów fal
spod skóry - akustyczny rezonator napięć
wypływających ze źródła oczu - sztolni z błyskami świateł
migoczących pomiędzy
coraz bardziej zbitych
ciasno wypełniających powietrze
wokół barier


II. warstwy

nakładam makijaż
równo rysuję kreski - nie możesz zobaczyć
granic
przymykam oczy - w cieniu rzęs
nie odróżnisz zatuszowanych


nakładam szminkę
na rozchylone wpół usta
spinam na szyi włosy
leniwie wciągam
obcisłą sukienkę


nigdy nie myl dwóch światów
tego co widzisz
z tym co nieobecne


chowanie się - mój ulubiony
test na krótkowzroczność
świata
lekarstwo na rozsypane drobiny
zamiast serca