 |
dnia 15.11.2020 10:21
podziwiam - wszystko, bogactwo języka, wizyjność stonowanych refleksji a pro'po's...oryginalny pomysł na literacki folder turystyczny... |
dnia 15.11.2020 10:44
Bardzo interesujący, erudycyjny tekst :)
Moc pozdrowień. |
dnia 15.11.2020 10:44
No może tekst będzie częścią tomiku przyszłego pt. Zeszyty Oświęcimskie ;-) no cóż A.H. zrealizował w ten sposób marzenia z młodości, jeżeli chodzi o podróż turystyczną z 1940. |
dnia 15.11.2020 11:08
Głębokie podejście do niewiarygodnego tematu - aliansu sztuki ze zbrodniczością... Niedawno Jarosław Trześniewski-Kwiecień wydał tomik Piwnica Mozarta, także drąży ten temat. Pozdrawiam. |
dnia 15.11.2020 13:42
człowiek odgrywa spektakl przed Światem, czy Świat odgrywa spektakl przed każdym, pojedynczym człowiekiem? Doczytałem się tego dylematu w podszewce powyższego wiersza, i bardziej mnie zafrapował, niż dociekania architektoniczno-historyczne. Nie wykluczam jednak, że dostrzegłem coś, czego w tekście nie ma i nie miało być. |
dnia 15.11.2020 22:21
Królestwo za próbę wyjaśnienia co ten tekst z fragmentów programów historycznych o architektach i architekturze III Rzeszy ma wspólnego z poezją. To jest najwyżej wypracowanie na temat Co ostatnio oglądałeś w telewizji. W poezji nie zwracam uwagi na wkład pracy znajdowany, odgapiany z tekstach źródłowych. Taka erudycja dla niezaawansowanych.
W czytanych przez lektorów tekstach jest więcej poezji. Ale można i tak, dla stysfakcji, poklasku, ze szkodą dla poezji. Ale co niektórzy łykną coś z historii. I to jest jedyny plusik. |
dnia 15.11.2020 23:50
Silva, Hitler czuł sentyment do architektury, monumentalizmu idei, itd. może większy niż do sztuk plastycznych, do których upodobanie mu przypisują, architektura jako dążenie podświadome do porządku bardziej go pociągało, sztuki plastyczne są za anarchistyczne, dekadenckie...;-)
Adaszewski, raczej jest odgrywany przez wyobrażenia o np. świecie..., moje dociekania
są tylko pretekstem, tu akurat odpowiednie miejsce, historycznego urodzenia upiora w operze Paryskiej, jego ukochany duch Wagnera gdzieś w tle tej nieludzkiej upiorności, zainspirowała mnie turystyczna podróż, jego spełnienie młodzieńczych tęsknot z czasów bezdomności i chęci stania się artystą, ale hm, gdy się serca nie ma, to niemożliwe.
Grain, sztuka w tym wiersze to suma doświadczeń, inspiracji wszelakich, filmowych, książkowych, biograficznych, też auto-, etc. suma wszystkiego, jeżeli ktoś potrafi, bo jest dobry w te klocki, to i stworzy dobry wiersz (poezję) z zawartości książki telefonicznej,
na szczęście bez szkody dla poezji można sobie darować czytanie, wystarczą dzieła szanownego krytyka, ich wydmuszka. |
dnia 16.11.2020 00:53
Nie jestem klakierem, tym bardziej specjalistom od przywracania wzroku.
W przeciwieństwie do pana nie jestem zadowolony z większości swoich testów, ciągle poprawiam, szukam innego spojrzenie, Choćby po to, żeby nie łasić się do nominału drachmy, skoro to tylko tombak, bez wartości choćby kolekcjonerskiej. |
dnia 16.11.2020 09:06
Drachma, zapomniałeś o muzyce, mam na myśli Wagnera. Pozdrawiam. |
dnia 16.11.2020 10:36
Grain, nie przywiązuję się do własnej sztuki, a kolekcjonerzy jej jak najbardziej, chyba na całym świecie, hm, wyrafinowanym Dehnelem, Pan nie jest, poprawia pan i co nic, to samo bezwartościowe guano pozostaje. |
dnia 16.11.2020 10:41
Silva, nie szukał tam dosłowności Wagnera, ale marzeń z młodości, gdy sztuka coś znaczyła dla niego, to dość skomplikowana sytuacja, anatomia zła ;-) |
dnia 16.11.2020 10:47
Wymaz prawdę powie. |
|
 |