 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: OCEAN ZMARTWIENIA |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 08.10.2007 04:44
grafomania... że bój ty się boga. Pozdro. |
dnia 08.10.2007 06:28
próbowałem się przebić.
nie wyszło. |
dnia 08.10.2007 07:32
ale nudne, o żesz w mordę. Tytuł do plebiscytu, choć małe ma szanse. |
dnia 08.10.2007 07:44
przeszedłem tylko przez 6 zw i się poddałem |
dnia 08.10.2007 08:07
Rozumiem, że po wielu latach, będąc daleko od języka polskiego, trudno jest pisać po polsku, a tym bardziej pisać wiersze. Dlatego moja rada jest taka:
Na początek pisałbym krótkie opowiadania, ale prozą. A jeżeli już koniecznie chce się pisać wiersze, to koniecznie proste, krótkie, wierszyki o prostych sprawach dnia codziennego. Ten ambitny wiersz jest zbyt długi, porusza całą gamę spraw. Jest naszpikowany nie przekonującymi przenośniami, które graniczą z groteską. To nie wpływa dobrze na poetykę wiersza i dlatego spotkał się z tak druzgocącą krytyką - trzeba przyznać, że bezduszną, nie uwzględniającą realiów życia autora, ale trudno się dziwić - krytyka nikogo nie musi głaskać po główce i nikomu nie daje fory. Rzekomo to jest sprawiedliwe. Wg mnie raczej bezwzględne. Osobiście, chociaż nie pretenduję do "znawstwa", uważam że autorka (nie wiersz) zasługuje na odrobinę zrozumienia i kilka dobrych rad.
Do tego , co już napisałem, radzę dużo czytać dobrej poezji, chociażby korzystając z działu "Parnas" i niektóre wiersze na bieżąco ukazujące się na PP. Napisałem "niektóre", bo naprawdę wiele jest "byle jakich", trzeba nauczyć sobie je segregować i to często nie zważając na wpisy pełne zachwytów. Nie wszystko jest złotem, co się świeci.
Serdecznie pozdrawiam na "dalekiej ziemi" i życzę satysfakcji z pisania. |
dnia 08.10.2007 09:05
"zbawieni przez potęgę naszego zmartwienia"
E... |
dnia 08.10.2007 10:12
Moim skromnym - bardzo do pzremyslenia i treść, i forma.
Cierpienia, i tęsknotę bardzo rozumiem. Pozdrawiam. |
dnia 08.10.2007 10:12
*przemyślenia. Przepraszam. |
dnia 08.10.2007 10:58
pożeglowałam po Twoim oceanie, można by było trochę go wycisnąć i byłoby fajnie, pozdr. :) |
dnia 08.10.2007 13:26
powróz niedbałego żywota
walący sie na opór radosnego przyjęcia ? Bój Ty się Boga! |
dnia 08.10.2007 15:06
nee :( la się wycofało z czytania |
dnia 10.10.2007 19:31
do tych wszystich co napisali komentarz---dziekuje
do tych co wiersza niezrozumieli---przepraszam
do tych co wiersza nie lubieja---nie moge dla wszystich dac satysfakcji---jeden co go lubi wystarczy dla mnie |
dnia 10.10.2007 20:31
a teraz komentarz po Angielsku.................
This poem, in the English version, has been very well received here, where I live, in United States. I spent several hours trying to translate it to Polish, using a small dictionary. It's very hard work. I realize that very few people will understand it, but as long as I know what I'm writing about, that is all that matters.
The poetic metaphor and spiritual connotations are my own, in my
exclusive style. I have no experince writing and I am not well read in poetry and literature. I know I'm a born poet and that's enough for me. I do have some short poems, but they don't tell a story, so there is nothing much to think about.
For instance:
time
spins its web
within our destiny
entangled
we endlessly loose sight
of the present moment
This poem is short and sweet, but it doesn't tell a story.
In Polish it probably doesn't make much sence, since my translation may not be acurate:
czas
przasci swoja pajeczyne
wewnatrz naszego losu
wplatani
my bezustannie gubimy widok
z obecnego momentu
So what do you think? A person who can see will see, a person who can hear will hear. If you posses wisdom and awareness you will see the same in my poem -- THE OCEAN OF SORROW ---if not, you can read it 100 times and you will never get it! You will never understand the depth of my writing, You will never catch the essence of my soul. You will never see the world that I see, after the suffering I have been through in the first 50 years of my life.
I'm not affraid of God (ja sie Boga nie boje), as some of you told me to do. God and I are one. I write for myself, therefore God writes through me!!!!! How about that? Those of you who are seekers, please read books by Osho. You might be able to understand where I'm coming from, but you have to go beyond
Poland to understand my poetic metaphor. Good luck!!!!!!
POZDROWIENIA |
dnia 15.10.2007 07:26
Barbaro... bardzo dziękuję za zwrot oraz tłumaczenie. |
dnia 20.10.2007 09:30
stany nie stany - wiersz to to nie jest w żadnym z obydwu znanych mi języków. czy bym to czytał w USA czy w Grenlandii - nie da rady, poza tym myślę, że wygodniej byłoby ci wklejać na jakimś amerykańskim (lepszym :P) portalu.
good luck!!! pozdrawiam. |
dnia 25.10.2007 18:36
captain howdy
_____________
that's very funny, but true
-----------------------------
to smieszne ale prawda
nikt narazie w Polsce mnie nie zrozumial
nie wiem czy jest dlatego ze nie umiem przetlumaczac z Angielskiego na Polski, czy dlatego ze nie chce im sie za gleboko myslec o tym co ja pisze
ja wiem dokladnie o czym pisze ale nie umiem to powiedziec po
Polsku
ale prubuje i tak
czy lubicie czy nie
POZDRAWIAM I DZIEKUJE |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|