poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 07.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Wiersz - tytuł: ...(bez wyjścia)
mogło być inaczej niż każde z nas chciało założyć
czapkę i płaszcz mroźnego trzymania się za rękę
nie ściągniesz rękawiczek nie napiszesz
nic nie przeczytam

noc trwa dłużej niż dzień a i tak pójdę na spacer
parasol chroni przed deszczem - niech pada
wciąż można wyczuć puls i zapamiętać czerwień

jak jesień odchodzi bezsennie zwiększając odległość
wszystkich kropek i przecinków
słów przez które wcale nie będzie cieplej
bo mogło być inaczej


*

mogłam powtarzać że nie jestem taką jak chcesz
złożyć parasol i pozwolić aby deszcz był tobą

zbierać liście
Dodane przez rena dnia 31.10.2007 10:04 ˇ 57 Komentarzy · 1452 Czytań · Drukuj
Komentarze
Michał Murowaniecki dnia 31.10.2007 10:16
to "niż" jest tylko takim ozdobnikiem-rozwalaczem. ja bym wywalił.

płaszcz mroźnego trzymania się za rękę - to jest dość nieporadne. i jeszcze operowanie kolorami wprost - ja tego nie lubię, szczególnie zaś, że w kontekście jesieni lub wiosny wypada to zawsze bardzo przewidywalnie.

trochę przegadana 1-sza część, czyta się, ale trochę jakby nieodcedzoną. odezwę się dziś później i zaproponuję "wersję beta". pozdr.
LIMAK dnia 31.10.2007 10:40
mam mieszane uczucia , bo wiersz miejscami na TAK i miejscami na NIE.
Ponieważ tego co mi się podoba nie ma potrzeby uzasadniać, wypunktuje to co mi zgrzyta:

a.tak niż tez bym wywalił - patrz opinia wyzej- ale zastanowiłbym sie docelowo nad przebudową całej 1 zw- imho jest ona zlepkiem dwóch róznych fraz zlepionych przypadkowo ze sobą i źle sie to odbiera

b.wg mnie na początku 3zw jak tez wydaje sie zbedne

c.bardzo ładnie wiersz sie konczy wersem : "złożyć parasol i pozwolić aby deszcz był tobą", wiec zastanawiam sie po co ostatni wers (ni z gruszki ni z pietruszki)- wywaliłbym - tym bardziej iż nie potrzeba nim podkreślać jesieni poniewaz wiersz jej obraz już namalował wcześniej
rena dnia 31.10.2007 10:43
ha...fajnie, że wpadłeś.
z tym "niż" to grubo się zastanawiałam. wywalałam i wracało z powrotem. zdecydowałam się na...przed obawą iż wers nie będzie zrozumiały. a teraz...no cóż przyznaję Ci rację.
"czerwień" ten sam przypadek. mało...teraz jak czytam, to mi samej przeszkadza.

do przegadania to mam chyba talent. poczekam na Twoją propozycję...ciekawam.

dzięki.
rena dnia 31.10.2007 10:46
no tak...poprzednio mówiłam do Fu

Limak - częściowo już się zdążyłam wypowiedzieć:)
po co ostatni wers...bo sobie wymyśliłam, że dam odbicie od osoby.
no cóż.
jakby tak się zastanowić...mogłoby się obejść bez liści...ale nie jest ich obecność wielką przeszkodą.
takie tam:)
Rafał Gawin dnia 31.10.2007 10:48
tyle mi zostało z pierwszej części:


mogło być inaczej każde z nas chciało zakładać
czapkę i płaszcz na mrozie trzymać się za ręce

noc trwa dłużej niż dzień pójdę na spacer
pod parasolem - niech pada
wciąż można wyczuć puls i zapamiętać

jak jesień odchodzi zwiększając odległości
wszystkich słów od których nie będzie cieplej


w każdym razie dalej łopatologicznie i na pograniczu banału, od mogło być inaczej do nie będzie cieplej, na domiar złego z nieszczęsnym, do bólu ogranym i oczywistym w podobnych kontekstach nawiązaniem do pogody. czyli - zdecydowanie jeszcze bym nad tym posiedział, żeby tytułowo-puentowe bez wyjścia było mniej oczywiste, miało więcej "braków wyjścia" w tekście;)

jeśli chodzi o drugą część - tutaj łatwiej pozbyć się łopatologii:


mogłam złożyć parasol i pozwolić aby deszcz był tobą

zbierać liście


w każdym razie można to jeszcze "podkręcić", coś niecoś tutaj dopisać. w każdym razie - nie za wszelką cenę;)

pozdrawiam.
rena dnia 31.10.2007 10:54
...(bez wyjścia)


mogło być inaczej każde z nas chciało założyć
czapkę i płaszcz na mrozie trzymać się za rękę
nie ściągniesz rękawiczek nie napiszesz
nic nie przeczytam

noc trwa dłużej niż dzień a i tak pójdę na spacer
parasol chroni przed deszczem - niech pada
wciąż można wyczuć puls i zapamiętać

jak jesień odchodzi zwiększając odległość
wszystkich kropek i przecinków
słów przez które wcale nie będzie cieplej
bo mogło być inaczej


*

mogłam powtarzać że nie jestem taką jak chcesz
złożyć parasol i pozwolić aby deszcz był tobą




może tak?
rena dnia 31.10.2007 10:55
no masz..nie nadążę:)

czekaj Rafał...czekaj moment bom zmieniła ciut:)
rena dnia 31.10.2007 10:59
w każdym razie:) poczekam na Fu...
pomyślę nad tym wszystkim i coś z tym zrobię. bo dawno mi tak sentymentalnie nie było:)

ale "ręce" to mi za dużo...raczej się uprę przy jednej...łatwiej iść:)

"odległości" też mi jakoś niepotrzebnie mnoży...
ale nie wywaliłeś mi liści...hm...
powalczę!:)
konto usunięte 1 dnia 31.10.2007 11:41
mnie się druga bardzo podoba :)
LIMAK dnia 31.10.2007 11:47
Rena, trochę bym podyskutował z komentarzem Wierszofila.
Otóż trzeba zastanowixc się do kogo ten wiersz ma trafic - jeżeli tylko do niektórych odbiorców poezji portalowej to mozesz ten wiersz ściskac do bólu- ja trochę moze z klopotem ale go odbiorę :) , ale jeżeli chcesz by wiersz trafił do szerszej grupy odbiorców to pewien element jasności wiersza, który Wierszofil nazywa "łopatologią" musi istnieć.
Ja np. lubię czytać wiersze "bardziej rozwiniete" których nie muszę rozdrapywać swoim umysłem i wiersze przy których nie muszę korzystać z poradnika rebusisty- wiersz ma mi dac wytchnienie i relaks szczególnie wtedy kiedy odpoczywam po ciężkiej pracy. Wiersze rebusy czytam tylko jak jestem wypoczęty- wtedy tez siegam trudniejsze formy rozrywek umysłowych, ale kiedy mnie goni czas i jestem zmeczony, "rebusy" (wszelkiego rodzaju ) rzucam w kat i wolę zamiast tych koszmarów gapić się bezczynnie w relaksujacą przestrzeń, albo...się opić :)
Napisałem co prawda nie na temat Twojego wiersza stricte, ale myślę ze moj komentarz w bardzo bliski sposób dotyka tego wiersza.
pzdr
Michał Murowaniecki dnia 31.10.2007 11:53
trochę to wstępnie przegrzebałem. gdzieniegdzie mogłem skorzystać z Twojej lub Wierszofilowej wersji alternatywnej, ale chciałem pokazać jeszcze coś innego. tak więc:

mogło być inaczej każde z nas chciało
założyć czapkę i płaszcz trzymać się za rękę
nie ściągniesz rękawiczek nie napiszesz
a ja nie przeczytam

noc trwa dłużej niż dzień
parasol chroni przed deszczem - niech pada
wciąż można wyczuć puls i zapamiętać

jak odchodzi jesień
bezsennie zwiększając odległość
wszystkich kropek i przecinków
słów od których nie będzie cieplej


*

2 cz. - jak Wierszofil.
kiane dnia 31.10.2007 12:07
Hmmm no i co ja teraz mam powiedzieć? Każda wersja ma swoje zalety.
Twoja pierwsza wprowadziła taki efekt płynnego wchodzenia wersu w następny. I całkiem mi podchodzi.
Na pewno nie rezygnowałabym z końcówki. Jedynie wycięłabym powtórzenie "mogło być inaczej" - ta klamra wydaje sie zbyteczna.
Ta druga Twoja wersja też fajna. I co tu wybrać?
Sama ni wim.
Podsumowując: wiersz barzdo mi leży, poprzez klimat, dobrze uzyte jesienno-zimowe rekwizyty, płynność słowną.
Pozdrawiam ciepło!
magda gałkowska dnia 31.10.2007 12:10
najlepszy mix : pierwsza część 51fu, druga wierszofila
panowie wywalili wszystkie zapychacze
a tekst przyjemny
pozdro z Wielkopolski :)
M
romanwosinski dnia 31.10.2007 12:14
Druga wersja lepsza, msz.
Gada do mnie nostalgicznie, pointa wzmacnia nastrój. Siedzę teraz jesienieję przez Ciebie:)
Proszę następnym wierszem wytrącić mnie z tego stanu!

Pozdrawiam!
Kuba Sajkowski dnia 31.10.2007 12:55
w wersji fu jest to ewidentnie jeden z twoich najlepszych tekstów i do tej wersji nie mam uwag. jeno tytuł do dupy, za ogólny.
pozdr :)
Mgielka dnia 31.10.2007 13:06
druga wersja bardziej przemawia do mnie bardziej niz pierwsza
wiersz na czasie i taki fajny, kilmatyczny

Skojarzyl mi sie z "Deszczowa piosenka"

na bardzo
"mogłam powtarzać że nie jestem taką jak chcesz
złożyć parasol i pozwolić aby deszcz był tobą"

sloneczno-jesienne pozdrowienia:)))
Fenrir dnia 31.10.2007 13:46
Tak, tak, jak balck! Zdecydowanie. Pozdrawiam.
el-rosa dnia 31.10.2007 13:55
Rena, taki romantyzm mi się podoba no i bądź sobą, nie daj się przegadać, bo Ci w końcu ten wiersz sami napiszą:))))))))))
Pozdrawiam
rena dnia 31.10.2007 14:28
qrka...no i mam wodę z mózgu. 51Fu bardziej mnie przekonuje niz Rafał...aczkolwiek pierwszy wers części drugiej ma ogromne znaczenie.

Limak -częściowo się z Tobą zgadzam, ale wiesz...czasem własny wers zaślepia wprowadzając w ułomność. ostatnio byłam oszczędna w słowach...tym razem ma być inaczej. zatem bez walki się nie poddam:)

51 ...bez "ja" w pierwszej strofie? jakoś mi bajzluje
będę kombinować no:)
za drugą i trzecią wdzięcznam. dołączę Cię jako współautora:)

Black - no zerknij raz jeszcze. pierwsza nadal nie ma tego czegoś, co sama bym chciała:(
qrcze, jak Cieszy Twoja przychylność...weź zamień poznań na wrocek w odpowiednim czasie....hm? ja tak nieśmiało pytam:)

Romku - masz jak w banku że za tydzień będzie ten sam, ze zmianami:) wytrzymasz...
:)
pozdrawiam również:)

Kuba się odczep od tytułu! :))) Fu ani nie wspomniał, Rafał też..se znalazłeś no:)

Mgiełko - :)) będzie druga odsłona...jak nic!:)
dwuwers ostatni zostanie tak jak jest:)

Fenrir - no ja też, ale z małym ale:)
El - się nie dam. niemniej coś zmienić muszę...tak aby na górnym pokładzie był jak trzeba, a nie gdzieś tam pod kreską:)

i Red Rose - no mi też:)

ście mi namieszali...ale pozytywnie:)
Kuba Sajkowski dnia 31.10.2007 14:37
e tam. możesz się o precyzyjniejszy postarać.
Kuba Sajkowski dnia 31.10.2007 14:38
chociaż z nawiasem ładnie współgra. jak to poczytam na zasadzie wychodzenia z nawiasów to już jest lepiej
rena dnia 31.10.2007 16:55
no właśnie:)))
Rafał Gawin dnia 31.10.2007 17:58
jeśli chodzi o fragment nie ściągniesz rękawiczek nie napiszesz / nic nie przeczytam - tak, potrzebne jest tutaj podobne "wyjaśnienie", jednak spróbowałbym je zapisać inaczej, "szerzej", mniej wprost - poszukałbym jakiegoś obrazu, nieoczywistej metafory, itp. ale to już zadanie dla Autorki;)

pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 31.10.2007 18:02
PS: tak, "oszczędziłem" tytuł - na pewno nie jest najlepszym z możliwych, ale da się go tutaj obronić.
rena dnia 31.10.2007 18:17
ja mam klapki. nie wiem na ilę mogę sobie pozwolić...
więc pokaż jak myślisz...najwyżej będzie to wiersz pisany we troje:))

najlepsze jest to, że mnie samą to intryguje...nieoczywista metafora...hm...poczekam.




tytuł jest jak najbardziej:)

się wróć mi:)
rena dnia 31.10.2007 18:19
mogło być inaczej każde z nas chciało założyć
czapkę i płaszcz na mrozie trzymać się za rękę
nie ściągniesz rękawiczek nie napiszesz
ja nie przeczytam


a tak?
Kuba Sajkowski dnia 31.10.2007 18:26
w wersji fu z rękawiczkami jest dobrze (w ostatniej wersji reny zresztą też) i bym nie kombinował bo ci się jeszcze ładny fragment spieprzy ;)
rena dnia 31.10.2007 18:40
no spieprzyć nie można:)
dlatego podałam wersję nowej pierwszej strofy:)
Christos Kargas dnia 31.10.2007 20:28
Bez większej ekscytacji.
Jak dla mnie najlepiej rozłożyć na czynniki pierwsze, odstawić, zastanowić się, co dokładniechce się uwypuklić i wrócić składając nowy wiersz biorąc pod uwagę wszystkie powyższe uwagi. Grzebanie bez konkretnejkoncepcji, co do akuratnego przekazu nie ma większego sensu.
makt dnia 31.10.2007 21:26
klimatyczny. podoba mi sie :)
ozon dnia 31.10.2007 22:38
no, nie wiem jeśli mam być szczery to powiem tak... jest dużo dobrego, ale wiersz wymaga odchudzenia. zbyt wiele jest kręcania jednego i tego samego... mam tu na myśli motyw z deszczem. krótko mówiąc przysiadłbym jeszcze do niego. Pozdrawiam i ukłony :)
Rafał Gawin dnia 31.10.2007 22:48
nie pokażę, jak zmienić - to już zależy od Ciebie, nie będę Cię wyręczał.
w każdym razie z rękawiczkami w kontekście ciepła / braku ciepła / "katalizatorów" ciepła / "katalizatorów" braku ciepła jest tutaj typowo i wtórnie. ładnie? - można i tak, ale nie byłbym aż takim minimalistą;)

w każdym razie pozwól tekstowi odpocząć, zanim jeszcze raz się do niego "dobierzesz". na pewno większą część remontu masz już za sobą.

pozdrawiam.

PS: nieoczywista metafora - choćby w "opozycji" do oczywistego zestawienia braku ciepła w relacjach damsko męskich i braku ciepła jesienią.
konto usunięte 56 dnia 31.10.2007 22:57
są tu fragmenty które mi się podobają.
ale tylko te pozytywne.
jeśli chcesz abym je wymienił, to sama rozsądź co jest sprzecznością, co zaprzecza pięknu
a co jest tylko może powiedzmy dodatkiem.
Kuba Sajkowski dnia 01.11.2007 00:04
wierszofilu, bo rękawiczki nie muszą być czytane jako katalizator ciepła i w tym cały szkopuł. zerknij do apteczki :)
Rafał Gawin dnia 01.11.2007 08:21
jakub - interpretując fragmentami - nie ma sprawy. ale co wspomniana apteczka ma w kontekście rękawiczek do całości tekstu? nie zmienia to faktu, że mogłaby "coś mieć", ale nie została wykorzystana; jest tylko zwiększanie odległości - namiastka pomysłu.

pozdrawiam.
Kuba Sajkowski dnia 01.11.2007 14:05
po pierwsze, odniesienia do "apteczki" nie traktuj tak dosłownie. po drugie, nie zwykłem odnosić się do tekstów fragmentami :P i już kończę, bo nie będę za Ciebie tego tekstu interpretował.
Rafał Gawin dnia 01.11.2007 18:32
jakub - bardzo możliwe, że nie zwykłeś interpretować tekstów fragmentami, jednak biorąc pod uwagę wspomnianą "apteczkę" (zarówno mniej, jak i bardziej dosłownie;)), w tym przypadku można odnieść inne wrażenie.
jak już wspomniałem - dostrzegam pomysł, nie widzę, żeby został zrealizowany. stąd też moja sugestia dotycząca przepisania fragmentu pierwszej strofy.

pozdrawiam.
Kuba Sajkowski dnia 01.11.2007 19:28
niekoniecznie.
zapewne odnosisz ten fragment do tego:

słów przez które wcale nie będzie cieplej

Ale fragment

zwiększając odległość
wszystkich kropek i przecinków


juz ma bardziej ogolne znaczenie; nie tylko zbliżanie, ciepło, ale i strach przed powiedzeniem, i w tym kontekście, strachu, odnoszę to do obrazu zakładania gumowych rękawiczek, nie tylko rekawiczki puchowe jako "ocieplacz", ale np. gumowe jako ochrona, strach, boję się dotknąć, skonfrontować, nie przejdzie przez gardło prawda. czyli moim zdaniem, mimo wszystko, całkiem sporo, i jednocześnie w sposób spójny z resztą :) acz to kwestia subiektywnego rozumienia i oczekiwań.

pozdro!
nitjer dnia 01.11.2007 22:24
Z Twoich wersji bardziej podoba mi się ta druga w komentarzach. A z mixów wersja 51fu. Ona najbardziej usprawniła tekst. Ale przyznam, że też szkoda mi ładnych ostatnich dwóch wersów i korciłoby mnie by je pozostawić. Tytuł - moim zdaniem - niekoniecznie do wymiany. Mnie odpowiada.

Serdeczności :)
Rafał Gawin dnia 02.11.2007 13:19
jakub - dokładnie tak, to jest właśnie wspomniana przeze mnie namiastka pomysłu - strach, z którego, w moim odczuciu, w podobnym tekście mogłoby wynikać więcej, mógłby się bardziej skonkretyzować. tutaj - po prostu ucieczka w znane ogólniki.

tak, tutaj wchodzą w grę subiektywne oczekiwania;)

pozdrawiam.
Rafał B dnia 02.11.2007 15:37
Dwa dni temu komentowałem wiersze jak leci i zatrzymałem się przed tym (siła wyższa). Teraz wracam i patrzę - a tu 40 wpisów :)

Do rzeczy : brak interpunkcji w pierwszym wersie. Dziwne płaszcz mroźnego trzymania się za rękę
Jako całość wiersz mnie zawodzi. Bo obiecuje coś, ale nie dotrzymuje słowa, wciąga, by zostawić z niczym. Poza tym mam wrażenie przegadania. Poza tym kilka linijek wygląda jakby było wzięte z zupełnie innego wiersza.
Całość raczej na nie - z małym plusikiem :)
Przepraszam jeśli powtarzam inne opinie, nie czytałem ich, rzadko czytam, by się nie sugerować. To chyba dobrze?
Pozdrawiam
rena dnia 02.11.2007 17:12
pod wrażeniem dyskusji jaka jest tu prowadzona...Kuba masz u mnie piwo. taki strzał? no no:)))

nie będę wkraczała pomiędzy :)

Wszystkim dziękuję za chwile zatrzymania i sugestie.

Rafał B - w żadnym nie ma interpunkcji:))


a wiersz, pojawi się znowu...z drobnymi zmianami:)
Marek Paprocki dnia 02.11.2007 18:40
mogło być inaczej ale ty napisałaś tak nie inaczej.Dużo nostalgii i
żalu nic tu ku pokrzepieniu serc, chyba czas na spowiedz genereralną, czekam na przebój...
rena dnia 02.11.2007 19:44
nie umiem śpiewać:)))
Rafał Gawin dnia 02.11.2007 23:06
rena - ależ to jest czytelne, nie trzeba strzelać, żeby trafić;)

pozdrawiam.
stani dnia 03.11.2007 16:51
... cholera , co tu gadać , jestem w pobliżu Twoich słów i ich znaczenia. ...jakby dość mi blisko do sensu zadanego ... pozdrawiam .. st.
nieza dnia 03.11.2007 21:43
qrde balanc i co tu wybrać ren? a coś wybrać trzeba ;P
no to sobie zmixowałam po swojemu - czyli najjjładniej :

mogło być inaczej każde z nas chciało
założyć czapkę i płaszcz na mrozie trzymać za rękę
nie ściągniesz rękawiczek nie napiszesz
ja nie przeczytam

noc trwa dłużej niż dzień a i tak pójdę na spacer
parasol chroni przed deszczem - niech pada
można wyczuć puls i zapamiętać

jak odchodzi jesień zwiększając odległość
wszystkich kropek i przecinków
słów przez które wcale nie będzie cieplej

*
mogłam powtarzać że nie jestem taką jak chcesz
złożyć parasol i pozwolić aby deszcz był tobą

no i pięknie :) - się napisało Ci reno
pozdrawiam ;))
darecki dnia 04.11.2007 09:17
... się najbardziej podoba pierwsza wersja bo mnie najbardziej podobają się te wiersze które już kiedyś czytałem (((:
a to bardzo się wczytało ; czapkę i płaszcz mroźnego trzymania się za rękę...
no kiedy ja będę pisał tak dobre wiersze...nawet wróżki tego nie wiedzą
ale próbować trza
pozdrofjenija sostawiam
ross dnia 05.11.2007 09:21
Kobiece i melancholijne, z nim na pierwszym planie. Nie kupuję, ale ładne.
R.
rena dnia 06.11.2007 15:34
Wierszofil - z początkowych Twoich komentarzy jakoś nie wynikało:)

Stani - ciii :))

Nieza - tam, najładniej będzie jak zapali mi się zielone światło:)
ale bliska esteś:)))
gracjas siniora:)

Darecki - no i właśnie cały czas myślę o tym mroźnym trzymaniu...cały czas:)
pisaj, pisaj...się czyta:)
dzięki for you...

Ross - jak ładne, to tupać nie będę:)))
Rafał Gawin dnia 06.11.2007 21:41
rena - a więc po raz kolejny muszę poprosić o czytanie moich komentarzy ze zrozumieniem.

jeśli chodzi o mroźne trzymanie się za rękę - niezręczne i naciągane; dobrze, że ten fragment został wyprostowany.

pozdrawiam.
rena dnia 06.11.2007 21:53
ja Ciebie rozumiem, ino pojąć nie mogę.
i mam nieodparte wrażenie, że to w dwie strony działa...

a mroźne trzymanie za rękę wcale nie jest takie złe. tylko trzeba wiedzieć o co chodzi. zmiana zgodnie z Twoją sugestią może i lepiej brzmi..bardziej poprawnie, jednak niweluje zamysł.
i tu mnie boli:(
Rafał Gawin dnia 06.11.2007 22:00
rena - pewnych reguł nie przeskoczysz*. najpierw poprawność językowa, gramatyczna, składniowa, stylistyczna, itp. itd., i dopiero wewnątrz tych, nazwijmy to, granic - pomysł, zamysł, itp. itd.
po prostu: piszesz w danym języku i musisz uszanować zasady w nim obowiązujące.

* oczywiście - każdą regułę możesz złamać, ale im bardziej fundamentalną regułę łamiesz, tym bardziej "fundamentalne" musisz mieć na to usprawiedliwienie. tutaj - bez szans;)

pozdrawiam.
rena dnia 07.11.2007 10:19
* w Twoim odczuciu, w Twoich zwyczajach, w Twoim stylu, w Twoich regułach, aż w końcu w Twoich granicach dopuszczanego smaku...

ale to jest mój wiersz i to ja decyduję co ma być w wersie. a więc - moje odczucie, moje zwyczaje, mój styl, moje reguły, moje granice smaku.

I żeby nie było...każdą sugestię przyjmę z chęcią...każdą która pozwoli mi zerknąć na wytwór z innej strony. to, co cenne
biorę do serca. zapamiętuje.
ale nie będę "ramką" w imię paciorkowca zasad.

czy to jest aż takie trudne?
mam gdzieś zasady...skoro mnie w nich nie ma.
Rafał Gawin dnia 07.11.2007 23:27
i znowu bez zrozumienia. nie "moje zasady", tylko zasady obowiązujące w języku polskim, coś, co w danym języku masz dane, pewien obszar, w obrębie którego poruszasz się pisząc. bardziej łopatologicznie Ci tego nie wyjaśnię.

pozdrawiam.
rena dnia 08.11.2007 10:00
nie Rafał...nie tak mnie czytasz.
mam na myśli zasady których Ty się trzymasz jak obraz w ramach.
a ja ram nie toleruję...czy teraz mówię jaśniej?

:) pozdr.
Rafał Gawin dnia 08.11.2007 11:47
a jak mam czytać Twój komentarz? przecież mój komentarz zaczynający się od słów pewnych reguł nie przeskoczysz dotyczy tylko i wyłącznie reguł obiektywnie obowiązujących w języku polskim.

właśnie z punktu widzenia języka polskiego "konstrukcja" płaszcz mroźnego trzymania się za rękę jest kuriozalna. nic na to nie poradzisz;)

pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67224387 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005