dnia 23.11.2007 20:54
hehe, nie dla nas. za mało cierpliwości. |
dnia 23.11.2007 21:45
specjalnie się zalogowałam, choć nie chciałam :D
słuchaj, ja to śpiewam, jakby co to sąsiadów odsyłam do ciebie z pretensjami :P
wogóle wiersz fatalny :P ale bawię sie w Demarczyk aż drzazgi lecą
dzięki :) |
dnia 23.11.2007 21:55
Być moze w latach '70 zrobiłoby karierę...Dzisiaj raczej nie. B. |
dnia 23.11.2007 21:58
Fajne, masz smykałkę trchę satyryczną. |
dnia 23.11.2007 23:31
do mistrza to jeszcze daleko :) |
dnia 24.11.2007 09:26
Hiroaki, chętnie bym posłuchał - może wypadłoby jeszcze zabawniej niż czytać samemu. Podpowiedz na jaką melodię?... |
dnia 24.11.2007 11:31
howdy - dla was? waszego TWA? (he he)
hiroaki - nagraj mp3 i zapodaj gdzieś, chętnie posłucham
koselus - ale wtopa... chyba, że cyferkówkę zrobiłeś.
black - u mistrza cenię najbardziej wiersze "szpitalne", ale czekam na ciepłe słowa od Ciebie, a nie tylko : "daleko".. Wiem, że Ci się podoba.
krissokol - dziękuję. Ale ja płaczę przy Maradonie. |
dnia 24.11.2007 11:47
No nie , daj spokój Białoszewskiemu. To nie twoja liga. Bardzo szpetny kawałek. |
dnia 24.11.2007 11:54
lima - Twoja opinia nie ma znaczenia. Jeszcze nie spotkałem wiersza, pod którym byś się nie pomylił, więc Twoje słowa znaczą dla mnie coś przeciwnego. |
dnia 24.11.2007 11:55
na satyrę to może, ale ogólnie nie widzę miejsca dla takiej tematyki w poezji |
dnia 24.11.2007 12:03
A gzież to się włodziu pomyliłem ? |
dnia 24.11.2007 12:06
To raczej ty limko uzasadnij swoją opinię o wierszyczku moim. |
dnia 24.11.2007 12:07
ok, np. Niewierny Tomasz "spadanie". |
dnia 24.11.2007 12:10
Rose: czy taka tematyka jest zakazana? Tabu jakieś? Czy też tylko Ty nie widzisz. Bo ja nie widzę powietrza. Maradona jest b. ważny dla milionów ludzi dorastających w '80 latach i o nich napisałem. I o sobie. |
dnia 24.11.2007 12:11
Rose: gdzie tu satyra? Zobacz, lima jej nie widzi, ja jej nie widzę... |
dnia 24.11.2007 12:14
lima: kallina "Agonia Wizji" |
dnia 24.11.2007 12:31
Nie lubię piłki nożnej , mimo , że B.Zadura pisał o piłce pięknie. Nie lubię pastiszów , bo to ubieranie się w cudze pomysły , nie lubię też kabaretów , bo tam śmiać się trzeba z obowiązku. W końcu jak się zapłaciło za bilet , to nie po to żeby płakać.
Wszystko to razem powoduje, że Twój wiersz dla mnie szpetny. Napisz coś od siebie , wtedy pogadamy.
Sprawdziłem wiersz kalliny jest udatnie napisany. Nie moja to poetyka , ale staram się być obiektywny. Autor / aytorka dobrze wykonała pracę i dlatego chwalę. Ty też się napracowałeś ale w zupełnie innym celu , dlatego ganię.
Powtarzam czekam na oryginalny produkt . Wierzę , że będzie lepszy , niż to , co dałeś wcześniej.
Pozdr |
dnia 24.11.2007 14:13
Skrócone pozdrowienia?
To nie pastisz. Zupełnie inna tematyka, inne emocje. Tobie obce, ok. To raczej wprawka (taka, jaką ćwiczył Różewicz :-) Taka wojna z akcentami.
A zarazem: Próba uczczenia Diego, tego z nas. Ale bez patosu, bo nadęcia na forach dość.
ps. kabaretów też nie lubię, ale Ty mi nie płaciłeś.
Pozdrawiam. |
dnia 24.11.2007 15:53
Czyli do następnego razu.
Pozdrawiam ( w pełnym zakresie ) |
dnia 24.11.2007 16:18
fajna wprawka, marudy. mogła by się, jak dla mnie, skończyć na zarysowaniu sytuacji w pierwszej cząstce, ale sama rozumiem, jaka zabawa była przy składaniu całości. |
dnia 24.11.2007 23:17
jak satyre bo dla mnie pisanie o footballu w ten sposób mnie śmieszy więc tak to odbieram |
dnia 25.11.2007 11:01
agata: dziękuję! |
dnia 27.11.2007 20:38
uznanie za pomysł |