poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: Białe zaklęcia (pierwsze nie musi być ostatnim)
Wróci, słowa czekają, ma klucz.

Klatka schodowa oczodołami sięga ulicy,
samochody tam i tu. Letni wieczór rozgadany
odgłosami z huśtawek, trzepaków, ławek,
w mieszkaniach za duszno. Czekam.

Podpłynęła korweta oblepiona bielą
z bezmyślną lalką w tiulach. Podążam
w weselnym orszaku. W katedrze
ponad głowami młodych zabłąkane jaskółki
nierytmicznie przekrzykują przysięgę.

Nie mnie zdobi suknia, nie mój czas.

Słowo odbiło się, poróżniło, wybiegłam,
poślizgnęłam się na lodowej górze.
Pod warstwą śnieżnobiałego puchu
było tak przekonująco.

Dodane przez el-rosa dnia 28.11.2007 18:15 ˇ 29 Komentarzy · 1731 Czytań · Drukuj
Komentarze
Kuba Sajkowski dnia 28.11.2007 19:02
Wiersz w tej formie jest niedopracowany, imho. To czytelnik dostaje po oczach stereotypowymi obrazkami, jak malowana lala w korwecie, to niezgrabnościami z wersu o klatce schodowej czy ślizganiem się na lodowej górze (bez przesady, trochę naturalności by się przydało w języku). Jednocześnie mam wrażenie niejasnego przekazu. Do drugiej zwrotki widać jakąś spójność. Ale zestawienie drugiej kursywy z trzecią zwrotką nie brzmi spójnie, w tym kontekście ostatnia zwrotka nic nie wyjaśnia, nic nowego nie otwiera. Innymi słowy, jako całość, wiersz nie przekonuje. Ale da się co nieco powybierać, tylko że to bardziej mój tekst niż twój będzie, ale dobra:

W mieszkaniach duszno. Letni wieczór rozgadany
odgłosami z huśtawek i trzepaków.

Podążam w orszaku. W katedrze
ponad głowami młodych zabłąkane jaskółki
nierytmicznie przekrzykują przysięgę.

Słowo odbiło się, wybiegłam, poślizgnęłam się.
Okryłam warstwą białego puchu.


I tyle. Dla mnie taki wiersz jest znacznie bardziej spójny, a jednocześnie wiele zostawia dla czytelnika ;). A, i jeszcze tytuł przerośnięty ponad miarę. Dla mnie w zupełności wystarczą zaklęcia. Pozdro
el-rosa dnia 28.11.2007 19:16
Dzięki Jakub, bardzo mi Twoje patrzenie rozjaśnia.Pierwszy tytuł był Zaklęcia, tak mam w brudnopisie, później był zbyt hermetyczny i wiersz i tytuł.Sie rozbudował i widzisz za bardzo:) Pozdrawiam
Traveller dnia 28.11.2007 19:49
rozgadany odgłosami - to też niezręczne. jak dla mnie to za wątły materiał by z niego utkać wiersz (chodzi mi o warstwę językową). Kuba próbował dzielnie i to co zrobił jest dla mnie o niebo lepsze od oryginału ale lepsze w tym wypadku nie znaczy dobre.
el-rosa dnia 28.11.2007 20:03
Traveller,moje zdanie jest inne, to ,że niedopracowany to sie zgodzę, ale emocja i klimat wystarczy na wiersz, może zbyt ulotny dla Ciebie, patrzę z pozycji kobiety i to jest tu ważne.Mężczyzna inaczej odbiera pewne sprawy.Dzięki za wpis:)Pozdrawiam
nitjer dnia 28.11.2007 20:59
Mnie się widzi ten tekst jako wcale niezły wiersz. Najładniejszy dla mnie w ostatniej strofie. Nie trafia w mój odbiór dobrze tylko pierwszy wers pierwszej strofki. Oczodoły klatki schodowej zdają mi się mało przekonywujące. Tytuł podoba mi się, ale bez tego co w nawiasie. Wersja Kuby sprawniejsza.

Pozdrawiam :)
green girl dnia 28.11.2007 21:04
faktycznie, Kuba ciekawie to przerobił, bo za ciężki trochę ten wiersz jest.
Oczodoły, rozgadany wieczór, ta cała korweta - to mi na nie bardzo. oczyścić, przepisać i będzie fajnie. Takie moje skromne zdanie, o.
Pozdrawiam :)
emba dnia 28.11.2007 21:47
a czy ja mogę się nie zgodzić, że przegadane?
bo moim nieskromnym zdaniem jest ciekawie

dwa światy: pierwszy czekającej i obserwującej peelki a nowe tiule, świeże biele są w drugim, młodych, nad głowami których te nierytmiczne jaskółki

ta lodowa góra tkwi tu jak symbol nieporozumienia

połączenie peelki z lalką w tiulach, lodem i śniegiem bardzo obrazowe
tak właśnie czytam całość -obrazami

¤¤¤¤¤¤¤
jesiennie z mojego przybrzegu
emba
el-rosa dnia 28.11.2007 21:56
Witam, Nitjer,oj jak miło słyszeć, że widzisz to jako niezłe.
Początek ma wnosić nastrój codzienności i czekania, w blokach często latem ludzie siedzą na podwórkach, z klatek patrzą kto jest przed domem, czy już ktoś jest, schodzą na ulicę, taki trochę marazm.Tak to zobaczyłam.Tytuł dopowiada, ok. zapominamy o nawiasie:))Wersja Kuby ma jedną ścieżkę, moja ma więcej tylko czekałam czy ktoś znajdzie, zobaczy to co ja:)Pozdrawiam , dzięki za wpis
el-rosa dnia 28.11.2007 22:07
Green girl, korweta: statek lub amerykański wóz, lub ...ściokonny pojazd, marzenie ,że do ślubu wyjątkowo, niecodziennie, dzięki za wpis
:)pozdrawiam

Emba, dobrze czytasz, ja piszę obrazami i jak dobrze być rozumianą.Różne światy, różne oczekiwania, a jaskółki nisko latają może być deszcz, albo pięknie latają i śpiewają , dobry znak, ale peelka, wspomina i czeka ,że znów może być to co raz sie popsuło przez lodową górę. Można też inaczej to rozumieć, ale słowa czekają, nic straconego.
Jesteś wspaniała:)Pozdrawiam
Mgielka dnia 29.11.2007 08:31
Tytul podoba mi sie i przyciaga.
Wg mnie tekst jest bardzo ciekawy

Dalej tak jak emba

Z pozdrowieniami:))))
green girl dnia 29.11.2007 08:58
rozumiem z tą korwetą właśnie, nawet to widzę, ale jakoś tak nie pasuje mi w tekście. pewnie psioczę, ale co tam :)
pozdrawiam!
kocstan dnia 29.11.2007 09:53
WITAJ!

Wróci? Może nie! Trudno zgadnąć!
A wiersz? bardzo mi się podoba.

Pozdrawiam :):):)
achillea dnia 29.11.2007 10:38
no ślicznie:)
Martinezz123 dnia 29.11.2007 11:05
Nie do końca zgadzam się z Kubą.
Słyszałem jak Eliza czyta wiersze - jeśli usłyszeć ten styl prowadzenia myśli to sytuacja z korwettą staje się nieco bardziej cyniczna i przez to ciekawa.
Pierwsze skojarzenie natomiast rzeczywiście z woreczka początkującego wierszomana.
I znowu dalej - letni wieszór rozgadany - jak się to samemu czyta to zbyt prosto. Banalnie. Jeśli natomist wyobrazić sobie ten sposób prowadzenia myśli - lekko senny i ironiczny hmm... jest nieco lepiej. No nie powiem że nie przydało by się więcej oryginalności... no dobrze przydało by się jendak...:)
Niestety w tym kontekście słowo "czekam" baaardzo niedobre - nie z tej sennej stylistyki. W takim przypadku wracamy do normalnego odczytania i cały domek z kart zaczyna się sypać.

Natomiast ostatnia zwrotka cała przeegzaltowana i wprost. W moim odczuciu do całkowitej wywałki. Nie broni już jej nawet ten styl budujący swoją oryginalność bardziej na intonacji niż na znaczeniach zapisanych.

Elizie poradził bym poszukanie w tej sennej dźwięczności więcej oryginalnych znaczeń więcej retoryki z rzeczywistością, więcej falowania intonacji i nastroju. Poszło by chyba wtedy w dobrą stronę.
Chwali się tak czy siak budowanie znaczeń konkretem.
Pozdrawiam, buzia.
Martinezz123 dnia 29.11.2007 11:12
Aha - co do wersji kuby. KUBA ZROBIŁ TO W INEJ STYLISTYCE.
Ja po usłyszeniu Elizy rozumiem jej stylistykę dlatego nie powiem że wiersz jest przegadany - ta stylistyka - wybacz Eliza że ci wkładam coś swojego w głowę - to pewien rozdzaj dźwięcznego toku myślowego - nie może być poszarpana skrótami. Oznacza to jednak że to co się dzieje w tych sferach retoryki z rzeczywistością jakkolwiek nie poszarpane musi być oryginalniejsze. Taka stylistyka nie zwalnia od banału czy waty słownej.
Przyjmuję taką stylistykę. Nie przyjmuję jej realizacji - jeszcze - :)
Buzia.
el-rosa dnia 29.11.2007 11:46
Witam czytających!
Mgiełko, miło, że zauważyłaś ulotność tematu i bierzesz cały, dzięki:))Pozdrawiam
Green girl, też rozumiem,Dzięki za powrót:)

Kocstan, witaj, dzięki za komentarz, fajnie jak się podoba:)Pozdrawiam
Achillea, :)))

Martinezz123,Do czekam juz się ktoś czepnął, popatrz na budowę wiersza, ono zatrzymuje tak jak podążam, wybiegłam.tempo ulega zatrzymaniu(oddech) i zmienia obraz z marazmu w święto z lata w zimę(uczuć) z bloku do katedry.Taki pomysł, może niedobry ale z wyrachowaniem zastosowałam aby osiągnąć efekt, szczególnie dla mnie wyrafinowanego słuchacza.
Mało oryginalny, nie wiem, musi być zrozumiały i nie udziwniony i lecieć w tej sennej i ironicznej atmosferze i stonowanych uczuciach, jakby patrzeć z boku i krytycznie,Muszę to wypróbować na słuchaczach i powiem Ci czy miałeś rację:)Dziękuję za wyczerpujący komentarz , pracy nad tekstem nie skończyłam , pomyślę i pozdrawiam:))Eliza
Martinezz123 dnia 29.11.2007 12:44
No nie. chyba pomysł niedobry. Nie ma co się zasłaniać wyrafinowaniem słuchacza.
Buzia.
captain howdy dnia 29.11.2007 16:45
El-Rosa, nie wiem, czy w Twojej odpowiedzi na koment Travellera nie ujmujesz kobietom trochę :)
nie zrozum mnie, źle ale moja mi powtarza, że to wcale nie jest albo nie powinno być tak, że kobietom przysługują prostsze emocje i banał.
mówię to na przykłądzie filmu NIGDY W ŻYCIU, gdy kłóciłem się z koleżanką, że to banał i kicz i prostota, skwitowała mnie że się nie znam na kobietach, że im są potrzebne takie filmy, że tylko one mogą zrozumieć emocję w nim.

rozumiesz o co mi chodzi? że jednak ta emocja w Twoim wierszu pokazana jest trochę za łatwo, mało wyszukanie, że więcej piszesz o niej, niż przeżywasz - takie wrażenie przynajmniej. myślę że o to chodziło travelowi. i owszem - jestem przekonany że z Twojego punktu widzenia emocja i z pewnością odbierasz to osobiście, ale nie znaczy to że jest tak dlatego że jesteś kobietą, myślę że kobiety oczekujące od wiersza np tego co traveller co ja, mogłyby się obrazić. :)

o emocjach w wierszu można by jeszcze długo, choć w zasadzie nie wiem czy potrafię o tym mówić. w każdym razie jak dla mnie - również podane zbyt płytko. trochę ogólnie i opisowo. chciałoby się głębiej zanurzyć w tą historię.

pozdrawiam serdecznie.
cpt. holden
captain howdy dnia 29.11.2007 16:46
że z Twojego punktu widzenia emocja jest tutaj bardzo wyraźna*

jakoś uciekło to zdanie, chyba się skasowało.
pzdr.
el-rosa dnia 29.11.2007 20:07
Captain howdy, masz prawo tak myśleć, a jeśli chodzi o kobiety, to myślę że dopiero sie tego dowiadujesz, nie mówię ,że dla kobiet ma być płytszy, nie to inny sposób odbierania , no nie powiesz , że nie ma różnicy płci w psychice, nawet wiek ma pod tym względem znaczenie . Wiersz jest do przemyślenia na pewno, a to jak go odbierasz jest dla mnie wskazówką.
Nie wiem czy każdy wiersz wszyscy mogą tak samo odbierać, a historia niech sie w Twojej wyobraźni sama napisze.To tylko ulotny przekaz emocji, nastroju między oczekiwaniami a rzeczywistością sprowadzająca na ziemie, i nadzieją na lepsze kiedyś.

Pozdrawiam serdecznie i dzięki za tak wnikliwy komentarz:))
captain howdy dnia 29.11.2007 22:04
ojej. chyba nie do końca się zrozumieliśmy. :)
pozdr.
captain howdy dnia 29.11.2007 22:14
dla mnie to po prostu nie tłumaczenie.
dobry wiersz ma prawo napisać każda kobieta niezależnie od wieku.
i jeśli będzie niebanalny wcale nie odbierze jej to kobiecości, a w naszym przeświadczeniu doda ;)

ale naprawdę rozumiemy co masz na myśli. dociera do nas ;)
pozdrawiamy again.
hiroaki dnia 29.11.2007 22:40
Abstrahując od płci tego tekstu (jeśli to wogóle możliwe, ale to już może przy okazji w Poznaniu, bo temat-rzeka;)) - to on mi się wydał zbyt zwiewny właśnie, zbyt ugładzony; te puchy i tiule, letni wieczór - ładne to wszystko, aż by się tam chciało zobaczyć jakąś rysę ;) On płynie i w ogóle, ale jako czytelnik/czka chciałabym tam zobaczyć jakąś chropowatość, trochę przyprawy.
No i tak sobie myślę - to już w odniesieniu do komentów nade mną - że to prawda (no jasne), że kobiety odbierają świat inaczej niż mężczyźni, co tam - każdy go odbiera inaczej przecież, ale mi się wydaje, że to co kobiece to nie tylko wszystkie te konwencjonalne subtelności, to wycinek zaledwie; są jeszcze zadziory, są ciemniejsze miejsca i żeby mieć pełny obraz to ja lubię czytać gdy znajdą dla siebie kąt w tekście; idę bo już zaczynam pętlić a robota czeka :)
Pozdrawiam
el-rosa dnia 29.11.2007 22:42
Teraz to już zgłupiałam, rzeczywiście się nie rozumiemy:) mam kłopoty z percepcją, nie ta fala czy co, ale zawsze trzeba próbować.
Ja się nie tłumaczę, ja pracuję nad słowem, a odbiór jest sprawą indywidualną, nie ma jednego sposobu pisania a co ma do tego wiek autorki, chodzi o odbiór a nie o to kto napisał, i o to peelkę, w tym wypadku kobietę po przejściach:)
odpozdrawiam
captain howdy dnia 29.11.2007 22:43
no właśnie trochę też o to nam chodziło, co pisze ejcz.
el-rosa dnia 29.11.2007 22:48
To było do Capitana, a hiroaki odpowiem, że nie wszystko naraz musi być , no i u mnie to zwykle bez zgrzytów, może nie pasować, toż się taki nie urodził co by każdemu:)pozdrawiam i dzięki za wpis
hiroaki dnia 29.11.2007 23:00
pewnie el :)
i pozdrawiam
zam dnia 30.11.2007 11:40
dyptyk. z pierwszej części tylko od podpłynęła do jaskółki. z drugiej części w takim zapisie jakoś nic. poza pomysłem. no może taki dystych z wersów jako koda do pierwszej. ale bez kursywy:

Nie mnie zdobi suknia, nie mój czas
pod warstwą śnieżnobiałego puchu

pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
rena dnia 30.11.2007 14:38
zabieram tytuł. noś tak mnie nim palnęła, że długo będę pamiętać:)))

co do tekstu..się zgodzę z Martinezzem....


pozdrówki:)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67205969 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005