Rozpieprzam domy.
Jestem gruntownik świąteczny.
Jako, że coraz bliżej święta składam najserdeczniejsze życzenia rybom.

Znalazłem zszywacz i zszywam. Rozsypane fotografie i rachunki z hipermarketu.
Wartość w komplecie jest niższa, bo zdjęcia są za darmo.
Na jednym z nich jestem w lesie.
Las szumi. Ja szumię w lesie. W domu szumi mi w głowie.
Może to nie po szampanie. Kiedyś przewróciłem się na boisku i teraz, gdy jest niskie albo wysokie ciśnienie zatyka mi uszy.

Słońce zza drzew. Kiedy byłem mały wyobrażałem sobie, że moja stara ciocia żyła w czarno-białym świecie. Wy też tak mieliście. Mój kuzyn ugryzł kiedyś szklankę, drzazgi wbite w język i krew wielu miejsc. Roztrwońcie majątki i oglądajcie Goddarda. Jeżeli kiedyś mi odwali, chciałbym być taki jak Tymon.

Nie lubię zwierząt. Nie wiem, czego się po nich spodziewać. Dzisiaj leciało "wszystko jest iluminacją", zakochałem się w tym psie ubranym w podkoszulek, chociaż był niezrównoważony. Przeklinam polskich dystrybutorów i czekam na te wszystkie mniej-snobistyczne filmy z hollywood. Zszyłem plakat z wykładziną. Do lodówki przykleiłem notatkę "dzisiaj wyjeżdżam, rozpieprzę ten dom, który nam dawne bph zasłania".

Janerka jest taki fajny, bo późno zaczął. Beatlesi byli fajni, chociaż zaczynali wcześnie. Tyle prawd o życiu i muzyce, że nawet Dejnarowicz zaczyna się w tym wszystkim gubić.
Dzisiaj szukałem żeńskiego wokalu, bo miałem smak na coś pięknego i żadna nie przyszła mi na myśl, a przecież nie raz widziałem Emily nad rzeką i strzelałem do NBC.
Padło na narzeczoną prezydenta Francji, bardzo dobra piosenka, polecam.

Zaprzeczyłem słowom i zdaniom. Kotarbiński twierdził, że świat jest skomplijebany.
Słowu zaprzecza się następująco. Ważny jest alfabet i pozycja litery. Odbijamy symetrycznie litery względem tej środkowej. Dla pięciuset dwudziestu trzech liter środkową będzie dwieście sześćdziesiąta druga. Polecam dla nabycia wprawy zaprzeczyć słowom: miłość, prawda i rentgenoluminescencja.

Kaszlę (żart potrafi sprzedać więcej telefonów niż specyfikacja) i mam katar.
Wyglądam za okno, tam odbija się, przegląda się. Mój pokój.
Jest stereomentalny.