poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 20.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
O, słońce!
szkoda mi wierszy
Dystans
na próżno
Pustka
O nowej sekretarce
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
Wiersz - tytuł: Samsara
Mała elegia dla J.


1.

Nawlekają cię. O, właśnie teraz. Wzdłuż pleców
nitka kręgosłupa. I cienie na brzegach łopatek,
zwinne jak wiewiórki.

2.

Okruszynki chleba kancer, który tak się
rozrósł w tobie, że nie można było nijak go pokroić,
ani zebrać ze stołu. Może próbowaliśmy, może nie.
Pamiętam jak któregoś dnia na podłodze było całe
stadko małych, niebieskich zwierzątek, które
chciały chronić i bronić. Opiekowały się jak mogły,
jak mogliśmy. Biały obrus rozciągnięty na
długim stole płuc, z czasem dziury i poczernione
brzegi jak na żałobę, jakby ktoś przypalał tutaj
papierosem, strzepywał popiół. Dym? Jak dzieło
snycerza! Sprawne ruchy, doskonałość szczegółu -
zachwycająca! ale widać dopiero jak zaśniesz.
Opakować ten widok w folię, zalakować kopertę
i posłać do tylu, tylu miejsc! I od wtedy mamy
dwie zony - twoją i moją. Krajobraz z czytanek,
mgła z najlepszych angielskich wierszy. Szorstkie
dłonie dotykają szorstkiego sznura, komunia
która nastąpi za chwilę też będzie na chwilę.
Posługa cienkim liniom pionu, dłużyznom stawów,
duchom zmarłych. Nawoływanie dźwięków i wiernych,
żeby wstąpili, przyklęknęli, przemilczeli kilka
minut. I w dokładnie tyle samo przygotowali się
do zmiany kierunku, życia na tamtym brzegu,
w innej scenerii. Ciężki podryg powietrza,
duszność zalegająca w płucach, odlot liści.
Jesień nadgryzana przez idącą, oddech
po oddechu, zimę.

3.

Przeciągany gwizd, na tamtą stronę, żeby
popękały mury i granice. Szlachetnie
urodzony spleen w dalekim kraju.
Na końcu języka, w środku zdania,
za długą linią ciemności,
tam się spotkamy.


Dodane przez Sławomir Hornik dnia 12.01.2008 14:25 ˇ 9 Komentarzy · 686 Czytań · Drukuj
Komentarze
arekogarek dnia 12.01.2008 14:40
Nawlekają cię.
na cienkie nitki wieczności
wzdłuż pleców linia kręgosłupa
i delikatne wgniecenia na brzegach łopatek

nie ma czasu przeciągły gwizd wzywa
na drugą stronę gdzie
popękały mury i granice znikły słowa i gramatyki
tam się odnajdziemy
Sławomir Hornik dnia 12.01.2008 14:49
Słucham?
paweł dnia 12.01.2008 15:15
grafomania z wyższej półki
;)
Fenrir dnia 12.01.2008 17:07
Dibry, gęsty wiersz - mnie tam pasi. Pozdrawiam.
Fenrir dnia 12.01.2008 17:08
*Dobry, przepraszam. Szit, czas na wizytę u optyka!
Werbia Stanisławska dnia 12.01.2008 20:57
2 lekko przegadana i zdrobnienia w niej wydają mi się niepotrzebne, ale ogólnie Samsara baaardzo mi się podoba, klimatyczna. :)
henpust dnia 12.01.2008 21:39
No tak, to konieczne koło cierpienia. W tym Pańskim przecież wierszu miło mi było wyłowić nutę z Grochowiaka. Pozdrawiam. Wiersz przejmujący. Henryk
Sławomir Hornik dnia 12.01.2008 21:51
<b>Samsara</b>


<i>Mała elegia dla J.</i>


1.

Nawlekają cię. O, właśnie teraz. Wzdłuż pleców
nitka kręgosłupa. I cienie na brzegach łopatek,
zwinne jak wiewiórki.

2.

Okruszynki chleba <i>kancer</i>, który tak się
rozrósł w tobie, że nie można było nijak go pokroić,
ani zebrać ze stołu. Pamiętam jak któregoś dnia
na podłodze było całe stadko małych, niebieskich
zwierzątek, które chciały chronić i bronić.
Opiekowały się jak mogły, <i>jak mogliśmy</i>.
Biały obrus rozciągnięty na długim stole płuc,
z czasem dziury i poczernione brzegi, jakby ktoś
przypalał papierosem, strzepywał popiół. Dym?
Jak dzieło snycerza! Sprawne ruchy, doskonałość
szczegółu - zachwycająca! Opakować widok w folię,
zalakować kopertę i posłać do tylu, tylu miejsc!
I od wtedy mamy dwie zony - twoją i moją. Krajobraz
z czytanek, mgła z najlepszych angielskich wierszy.
Szorstkie dłonie dotykają szorstkiego sznura, komunia
która nastąpi za chwilę też będzie na <i>chwilę</i>.
Posługa cienkim liniom pionu, dłużyznom stawów,
duchom zmarłych. Nawoływanie dźwięków i wiernych,
żeby wstąpili, przyklęknęli, przemilczeli kilka
minut. I w dokładnie tyle samo przygotowali się
do zmiany kierunku, życia na tamtym brzegu,
w innej scenerii. Ciężki podryg powietrza,
duszność zalegająca w płucach, odlot liści.
Jesień nadgryzana przez idącą, oddech
po oddechu, zimę.

3.

Przeciągany gwizd, na tamtą stronę, żeby
popękały mury i granice. Szlachetnie
urodzony spleen w dalekim kraju.
Na końcu języka, w środku zdania,
za długą linią ciemności,
tam się spotkamy.
nitjer dnia 12.01.2008 23:27
Wiersz w całości dość interesujący. Ale bardziej wciąga w pierwszej części, aż do 'mgły z najlepszych angielskich wierszy'. Potem momentami wkrada się jednak pewne znużenie, wrażenie dłużyzny. Na koniec - przy lekturze trzech ostatnich wersów wrażenie znowu jednoznacznie zdecydowanie pozytywne.

Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67433619 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005