Automata

to emocje, to hormony, to różnice potencjałów, %
to tutejsze warunki brzegowe i przypadkowe didaskalia, %
to wahnięcia skali, emergentne atraktory w ukłonie, %
to powtórzenia obserwacji, to piruety % iteracje miłości. %

{śmiech w piwnicy # łańcuchem do kamienia #
w kałuży atramentu # orzeł szarpie wątrobę #
głaz jak pęknięty dzwon * broczy inkaustem *
do opisu wkradają się epickie elementy ***}

{W samotności & tajemnicy ^ do kałamarza zagląda ^
myśli sobie ^ śmieje się ^ niewiele wie ^
- te nieproste sprawy, na przykład -
"czy pójść do łóżka to dobrze | czy źle?||"}

A proszę:
Z zębów zaciśniętych
Na zardzwewiałym pręcie
Pryska szkliwo tęczowymi kilwaterami;
Żywe serce zrzucone na chodnik z dziesiątego piętra
Pryska mniej tęczowym kwiatem -
niby śmierć, a jednak słodko,
potem słodko-kwaśno, potem pikantnie
- to już życie, znów, ten ostry smak...
Asfalt pęka, dłonie wznosi ku górze wołając:
Poezjo! Szczypto chili!

Animacjo własnego szaleństwa!
Niewolnico atramentu!
Kurtyzano słowa!
Kamasutro chmury asocjacji
słów kluczowych miłości,
pytań i nowych pytań,
zadanych w języku - zwinnym
Proteuszem w ustach trzymanym -
w tajemnicy (sic!) liżę Twoją skórę,
aaależ to przyjemne, czyż nie?

Ty wzdychasz.
Ja udaję, że nic się nie dzieje,

Bo smutek to wspólny mianownik naszego wyboru,
iloczyn pragnienia, iloraz oszołomienia,
wynik pierwiastkowania niepewności
tulący się do sterty ciepłych ubrań.

Tak, w rzeczy samej:
Moja karta Tarota na dziś
to Moc Wytrącona Z Równowagi -
Atut koloru Bezbolesnej Beznadziei.

{__Wystylizowana wieki temu______________}
{___Grupa postaci na karcie_______________}
{____Pozdrawia mnie smutnowesoło,________}
{_____Starogaelickim "Fuck off Hassan!______}
{_______Seriously, dude."_________________}