poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 19.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
O, słońce!
szkoda mi wierszy
Dystans
na próżno
Pustka
O nowej sekretarce
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
Wiersz - tytuł: Rysunki na srebrze.
. Dla M. D.

Pamiętam naszą sąsiadkę, mieszkała drzwi
obok. To z jej pomarszczonych policzków
i żółtych plam na skórze rodzi się ten
wiersz. Chodziłem do niej ze strachu
i z ciekawości - to była wina tacy, a raczej
bicykli w różnych rozmiarach, układach,
barwach - tak, nie trzymała ich na balkonie.
Poprawiały tylko smak mięty, bo zawsze bolał
mnie brzuch, kiedy nie mogłem zrozumieć
dlaczego ta pani jest taka mała, prawie jak ja.
A ona mówiła, że to nie rowery tylko bicykle,
że teraz już takich nikt nie składa, bo to zbyt
niebezpieczne - nogi muszą dotykać ziemi,
inaczej łatwo można się przewrócić. Wtedy
wybiegałem na podwórze, przed blok,
kładłem się na trawniku, uginałem nogi
i pedałowałem w górę , wysoko, tak by zobaczyć
szprychy na słońcu, by zapomnieć, że mieszkamy

drzwi obok siebie, że to tak daleko.
Dodane przez Kamil Brewiński dnia 17.01.2008 06:22 ˇ 16 Komentarzy · 759 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fenrir dnia 17.01.2008 08:14
Urokliwy, Kamilu, bardzo urokliwy. Pozdrawiam.
zoja dnia 17.01.2008 08:41
trochę zakręcony
arekogarek dnia 17.01.2008 09:04
niezłe
Ako dnia 17.01.2008 09:16
Jak opowiadanie, chociaż ma swój urok.
Ale sporo miejsc, które bym poprawiła.
Nie wiem:
Skąd się wzięła taca (to była wina tacy)- dalej o tacy ani słowa.
Skąd ten strach skoro sąsiadka była taka miła.
Co poprawiało smak mięty? Bicykle które nie stały na balkonie? (tak, nie trzymała ich na balkonie. / Poprawiały tylko smak mięty,)
Martuska dnia 17.01.2008 11:04
zoja ma rację - zakręcony. Ale arekogarek też pisze prawdę - niezłe to jest:)
A te "szprychy na słońcu" są dla mnie najbardziej:)
Krzysztof Krzak dnia 17.01.2008 11:59
warto było przeczytać
pozdrawiam
Kamil Brewiński dnia 17.01.2008 13:11
- to była wina tacy, a raczej
bicykli

Tytuł - Rysunki na srebrze - trochę fantazji po prostu

Bo tutaj o tacę nie idzie Pani Ako. Pozdrawiam wszystkich :)

A skąd strach proszę pomyśleć - proszę patrzeć dzieckiem !!!
reteska dnia 17.01.2008 13:46
Jeżeli dobrze rozumiem, to na tej tacy były koła, właśnie bicykli. I dlatego nawet mięta smakowała lepiej, jeżeli na niej podana, na dodatek z opowieścią? Czy tak?

Bardzo ładna opowieść i wiersz też. Zastrzeżenia co do tego miejsca:

szprychy na słońcu, by zapomnieć, że mieszkamy

drzwi obok siebie, że to tak daleko.


"mieszkamy drzwi obok siebie"

Nie ma siły, Autor musi coś tu przerobić. :)
Ako dnia 17.01.2008 14:43
...To z jej pomarszczonych policzków / i żółtych plam na skórze rodzi się ten / wiersz...
Najpierw autor naprowadza na trop a potem chce aby zobaczyć coś innego. OK. Dzieci czasem fascynują różne rzeczy, na przemian ciekawią i przerażają.
Tylko co z tym balkonem?
Chciał autor aby były zagadki i nie było wprost, ale chyba trochę przedobrzył
Takie opowiastki w wierszach wyjątkowo lubię. Tu bym coś wyprostowała.
Ako dnia 17.01.2008 14:49
Jeszcze zapomniałam. Nadal momenty, które podałam powyżej, lepiej poprawić.
Taca (nawet z bicyklami w domyśle), też jakaś samotna i nie wiadomo dlaczego trzymana na balkonie.
reteska dnia 17.01.2008 15:05
Ako,

nie trzymała ich na balkonie.

:)
Antit dnia 17.01.2008 15:27
fajny, podoba się. pozdrawiam.
Ako dnia 17.01.2008 15:30
:)
No tak, -nie- mi zjadło. a srobro taki pobyt źle znosi :))))
Oczywiście chodzi o bicykle albo rowery, ale wszystko tu ciurkiem leci. Jakoś podzielić może te myśli.
reteska dnia 17.01.2008 16:04
No to też naprowadzenie na to, skąd te bicykle tam. I że są nieprawdziwe. Bo prawdziwe rowery to na balkonie się przecież trzyma. :)
Ako dnia 17.01.2008 16:15
Ale ja to wiem :)
Tylko te ciurkiem podane informacje bym podzieliła.
To nie chodzi o to, że nie rozumiem tylko o sposób w jaki zostało to przekazane.
Wiersz jest podzielony na zdania, a w tym zdaniu o balkonie rowerach i tacy, jest wszystko na raz.
No, czepiam się :))
Kamil Brewiński dnia 17.01.2008 19:40
:) Miło mi, że taka dyskusja sie wywiązała
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67433356 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005