poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 12.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
bez granica
ero-tyk
Urwis
Hotel The Bridge
O seksie w smartfonie
Ballada o wujku Staszku
ty nie królewna,
Kujawski czerwiec
ja niebinarny
Mereżki
Wiersz - tytuł: Za progiem grudzień
Look mummy, there's an aeroplane up in the sky

PF, Goodbye, blue sky



Robię taką małą tamę z zębów, ale herbata
przelewa się przez dziury, prześwity, rozstępy -
namokłe śluzy. Nie myślę, jak ona to robi, po prostu
wpuszczam ją tutaj całkiem bezwiednie.

Po wąskich przęsłach kanalików pędzi jak horda
barbarzyńców po obcym terytorium, taki mój step
więc jednak kogoś. I kiedy czuję ból na wysokości
przełyku to pewnie tamci mają koszmary. Krzyczą we śnie.

Gwiżdże czajnik na Piłsudskiego - wilk stepowy, cały
oniklowany, z pomarańczową sierścią rdzy, czarną plamką
sadzy. Jeży się na cztery strony, jakby pełen był ciepła.

Jakby chciał zacząć wymieniać: para, łóżko, śmierć
pomiędzy nimi, jak rzęsisty deszcz, za oknem.



Dodane przez Sławomir Hornik dnia 26.01.2008 13:57 ˇ 14 Komentarzy · 739 Czytań · Drukuj
Komentarze
arekogarek dnia 26.01.2008 14:12
dobre.smutne.
konto usunięte 10 dnia 26.01.2008 15:04
Zaczyna się od powiększenia i byłem ciekaw , dokąd to Autor doprowadzi.Doszliśmy razem do czajnika. Niestety , dwie ostatnie linijki są bezradne wobec reszty tekstu.
Christos Kargas dnia 26.01.2008 15:20
Jak lima, ostatnie wersy ni przypiął ni przyłatał, jakby autor chciał koniecznie coś przemycić oprócz obrazów do wiersza. Tymczasem to te obrazy stworzyły klimat i pozwoliły się zatrzymać, burzenie ich psuje efekt. Nie wiem, jakie autor miał zamiary przekazu tym tekstem, ale do mnie ten przekaz nie dotarł. Pierwsze trzy cząstki jednak czytały mi się wyśmienicie.
Hiram dnia 26.01.2008 19:08
Nie komentuje wierszy które mi się nie podobają , ale nie widzę powodu mieszać do tego moje kochane Pink Floyd bo ten tekst ma się do "Goodbye, blue sky" nijak
green girl dnia 26.01.2008 19:59
mała tama z zębów..nie wiem, nie bardzo, widzę to, ale jakoś nie brzmi mi to. ale poza tym, to przyjemnie jest, podoba mi się :)
la-winda dnia 26.01.2008 20:19
nie, Skryciku. ble
nuda i naciągnięty :/
i wal w pisk mójtynajmniejszy, ale nijak zdania nie poruszę swego :)
Sławomir Hornik dnia 26.01.2008 20:31
Bywa Karotkoszkrycikowanajukochańsza - gusta i guściki, i inne -iki też muszą być, bo świat w podstawach się zawalił ;]

Całowanka!

(aaaaaaaaaaa! PS>


ujniaposzła hendaleko! ale za to mam grypię i egzaminy :[)
la-winda dnia 26.01.2008 20:41
a widzi! mówiłam ze są gorsze rzeczy ; )
Traveller dnia 27.01.2008 08:12
ten ostatni dystych choć mocno patetyczny mógłby "robić" za puentę - ale nie warto go marnować na to co nad nim (przynajmniej nie w zastanej formie).
Krzysztof Kleszcz dnia 27.01.2008 12:15
Wiersza nie ma. I skąd tu Floydzi nie wie nikt, nawet czajnik na Piłsudskiego :-) pozdr
Sławomir Hornik dnia 27.01.2008 14:39
Odróżnia Pan postać od ulicy? Chyba nie. Gdybym nadpisał, że wiersz traktuje o rodzicach było by Panu jak i całej reszcie łatwiej, ale liczyłem że chociaż jedna osoba się domyśli.
Piotr Gajda dnia 27.01.2008 18:59
oj, tym razem słabo to wyszło. pozdrawiam!
Sławomir Hornik dnia 27.01.2008 19:37
Piotrze! Zgódźmy się, że przystaje na Twoje słowa, ale wolałbym jakieś szczegóły. Narracja nie taka, wątek się gubi/zaciera? Metafory przemetaforyzowane? Hm?
Piotr Gajda dnia 27.01.2008 20:18
po pierwsze - nie wiem, o czym jest ten wiersz ponieważ jego przekaz jest jak dla mnie (czytelnika) zbyt głęboko ukryty gdzieś między frazami. zastosowane motto zamiast naprowadzać, myli odbiorcę tekstu dosyć skutecznie. Sławku, piszesz w autorskim komentarzu; Gdybym nadpisał, że wiersz traktuje o rodzicach było by Panu jak i całej reszcie łatwiej, ale liczyłem że chociaż jedna osoba się domyśli. nie o to chodzi...koncept, konstrukcja tekstu, frazy i metafory, wszystko to powinno ułatwiać odbiór, a nie go dodatkowo gmatwać. oczywiście to moje własne odczytanie tego tekstu, z którym jak najbardziej możesz się nie zgodzić. poza tym strasznie nie podoba mi się poczatek tego wiersza - Robię taką małą tamę z zębów, ale herbata
przelewa się przez dziury, prześwity, rozstępy -
namokłe śluzy.
"taką małą tamę", "dziury, prześwity, rozstępy -namokłe śluzy" (i przez to wszystko przelewa się herbata). :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Użytkownicy Online: Kazimiera Szczykutowicz

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 1
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67246590 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005