uważnie słuchaj. wiesz od początku
i zaklinam na wszystko, wiesz lepiej od niej.
o zabałaganionych chwilach niepotrzebnych
książkach, półkach gładkich od połysku
i kolejnej podróży wiadomo dokąd.

ona zapisuje kartki, potem zgniata
jak rachunek z tej kawiarni, gdzie kawa
była bardziej samotna niż gorzka.

wiesz dobrze. zjawi się zapowiedziana.
a ty i tak patrzysz ukradkiem na ręce
zaplatane w tysiące węzłów i gestów.

ryzykowne zagranie. zaklinasz wszystkich
bogów, czas i cholera wie co jeszcze.
jeżeli teraz zapytasz
znasz już odpowiedź.