uparcie grzałam stopy na ledwo już ciepłym kaloryferze.
przyzwyczajenie typowo zimowe. wrosło.
skwitowano:
obraz kobiety samotnej.
dodano:
obraz kobiety tragicznej.
mówią mi także bym się zaszyła. wszyła inaczej. skleiła. gdziekolwiek.
to ponoć dobrze robi pseudointelektualistom. ponoć.
a ja wystarczająco długo broszuruję wersy.
by stwierdzić, że ich forma dawno już przerosła treści.
że nie ma sensu nigdzie jechać.
i nic więcej.
Dodane przez paula bartnik
dnia 23.03.2008 10:17 ˇ
7 Komentarzy ·
417 Czytań ·
|