(O patrzcie dzieci cień tam idzie....A wrony wokół
jego głowy...A szpak co dziób ma szmaragdowy
przebija serce jego wgłębi...Ciekawe o czym myśli
dzieci...coś tam on smętnie oczy świeci...zdaje się drogie moje dzieci
... za chwilę chyba się rozleci...)
Dzień umarłego obyczaju
Spędzam codziennie w ciemnym gaju
Gdzie kolorowe są manowce
ludzie zjawiają się
Znikają
Tam gdzie dolina
Bystra sucha
Wędrowiec poszukuje
Ucha
Ucha posągu
Może człeka
A czas nam szybciej
Wciąż ucieka
Stoimy zegar
Już dwunasta
O nie spóźniłem się
Do miasta
Tam czeka
Na mnie
Moja głowa
Co jest od myśli
Odlotowa
Zaczekaj zegar
Przecie stoi
Niech się
Wielmożny pan
Nie boi
Autobus ..
A gdzie jest przystanek?
To koniec panie
O mój drogi
Skończone
Twe człowiecze
Drogi
No już zapakuj się
Do trumny
Oj zniknął twój
Uśmieszek dumny
I zamknij wieko
Bo wiatr wieje....
Takie są dzisiaj te kościeje
Co kiedyś wielce ów kochały
A o swych głowach zapomniały
A teraz ludzi żywych dręczą
Co przed telewizorem ślęczą
I oczy swoje wytrzeszczają
Dając zarobek
Okulistom
Dodane przez Black Baron
dnia 12.04.2008 14:32 ˇ
3 Komentarzy ·
591 Czytań ·
|