IMAK - wydanie 8.
internetowy magazyn kulturalny
grudzień 2010 r.
Józef Baran i Karol Maliszewski rozmawiają o polskiej poezji współczesnej.
Rozmowę prowadzi Grzegorz Wołoszyn
Zapraszamy do dyskusji również użytkowników naszego serwisu
W większym formacie program można oglądać na www.korgo.tv
Komentarze
KASIA11dnia 21.12.2010 09:56
Ciekawa dyskusja .
Poruszane są w niej tematy współczesnej poezji; głównie odbioru , języka , kontynuacji dawnych nurtów , bądź tworzenia nowych tendencji .
" Poezja zeszła do niszy "-czyżby ???
Poezja powinna być adresowana do szerszego kręgu odbiorców ,
nie tylko dla określonej grupki . Tak zrozumiałam i też się z tym zgadzam , oraz to , że jeśli język , którym dysponuje poeta jest za bardzo wyszukany, taki naukowy- hermetyczny to czytelnik się zniechęci i nie będzie drążył w tym , przez co trudno mu się przebić . Czytelnik przeczyta wiersz , ale taki, który nim poruszy , zadziwi , pozytywnie zaskoczy , ujmie go czymś ,czego może nawet nie będzie potrafił tak dokładnie sprecyzować , ale poruszy w nim te wyższe sfery uczuć .
. Podobnie , jak taniec , dobry film ,czy utwór muzyczny , który towarzyszy mu potem przez niemal cały dzień.
Po tym można poznać , że coś jest wartościowe . Nie uważam , że
dziś jest łatwiej pisać wiersz , choć owszem nie obowiązują te zasady takie sztywne , normowane .
Jednak współczesny poeta też nie może pisać tego , co mu podsuwa wyobraźnia , dosłownie . Nawet jeśli przyjdzie właściwy czas-sprzyjający tworzeniu , wtedy faktycznie pisze się łatwo,
bo pod wpływem rodzącej się inspiracji , natchnienia , każdy poeta to wie i może nazwać tak , jak chce
np . szczególną ochotą.
Potem ten tekst się porządkuje , czytając kilkakrotnie i notując poprawki . Tu krytyka się kłania z pomocą .
W wierszach nie można też , jak to niektórym się wydaje bajdurzyć , bo każe słowo musi być przemyślane , takie ...dopieszczone, dopracowane i z sensem .
Obecnie piszemy obrazowo i staramy się łączyć - to co dawne z obecnym. Nie piszemy też raz dużą literą raz małą
tylko z z konsekwencją .
Powiedzenie, że poezja gdzieś tam zeszła to uogólnienie Większość wierszy podąża pędem ku lepszemu .
Pozdrawiam serdecznie
IRGAdnia 22.12.2010 13:23
I tej rozmowy wysłuchałam z wielkim zainteresowaniem. Spór, który ma na celu ukazanie jaka jest współczesna poezja, co zasługuje na miano poezji prawdziwej, co jest jedynie zwykłym naśladownictwem, a co poszukiwaniem nowych środków wyrazu, wytyczaniem nowych ścieżek. Było interesująco. Czego ja szukam w poezji? Tego, co do mnie zagada, zalezie mi za skórę, co wywoła mrówki wzdłuż kręgosłupa, tego co sprawi, że będę do danego utworu wielokrotnie wracać. Nie, nie będę się go uczyła na pamięć: będę czytała, czytała, za każdym razem odkrywając w nim coś nowego. Będę smakować, będę się delektować. Tak naprawdę nie ma większego znaczenia w jakiej formie został napisany. Jego rolą jest mnie poruszyć. Czego nie lubię? Karkołomnych, zawiłych, skierowanych do wybranej grupy metafor, używania wulgaryzmów, wszelkiego rodzaju udziwnień i przedobrzeń. Przecież piszemy dla ludzi, chcemy się dzielić, a więc przekaz musi być zrozumiały. Mówiąc szczerze mam już dosyć wyprutych flaków, poskręcanych żył, wymiocin, pępowin, różnych rzeczy pod paznokciami, zgnilizny, że o smyczach nie wspomnę.
Tak naprawdę nie ma tematu, który nie został w poezji poruszony, to tak oczywiste, jak oczywistym jest otaczający nas świat, człowiecze losy i uczucia, rzecz w tym jak o tym pisać. Wszystko już było, wszystko zatacza krąg, minione powróci, prędzej, czy później. Należy czerpać z przeszłości, sięgać do korzeni, to nic złego, to ubogaca. Nie można wyrzec się tych, którzy tworzyli podwaliny. Przecież nie buduje się domu od dachu , tak jak nie nauczy się matematyki ten, kto nie opanował tabliczki mnożenia, podstawowych działań.
Spory o poezję toczyły się i będą się toczyć, rzecz w tym, żeby być otwartym na cudze argumenty, żeby być obiektywnym, żeby przy ocenie poszczególnych utworów wyzbyć się uprzedzeń. Nas już nie będzie- słowo zostanie. Dobrze napisany wiersz obroni się sam, bez względu na czasy w których powstał.
Dziękuję za możliwość wysłuchania Poetów. To piękne, gdy słowo łączy, a nie dzieli.
Pozdrawiam serdecznie. Irga
Jerzy Beniamin Zimnydnia 25.12.2010 20:46 nowy, stary język tu się zgadzam całkowicie z Panem Baranem. Oczywiście, dzisiaj nie ma "wielkiej krytyki" a także
"krytyki pokoleń" wszystko obraca się w sferze "łuskania fasoli"
gdzie? wiadomo. Rachunki przyjdą, rachunki już przychodzą..
Szkoda, że obecnie najwięcej mają do powiedzenie historycy literatury. Czyżby to, co się dzieje w poezji w ostatnim dwudziestoleciu jest już historią?
JBZ.
rabidnia 28.12.2010 21:37
Piękna Języka nie umarła
jest teraz kobietą cichą
to nie zwierzę nie zdycha
i nawet gdy fak de wszystko
aż do rozszerzonych źrenic
w śmierć nie da się zmienić
gdy w skażonych drinkach
kolejne pokolenie kisło
wciąż widziała przyszłość
piękna języka nie umarła
jest teraz kobietą cichą
to nie zwierzę nie zdycha
i nawet gdy fak de wszystko
aż do rozszerzonych źrenic
w śmierć nie da się zmienić
gdy w skażonych drinkach
kolejne pokolenie kisło
wciąż widziała przyszłość
;-)
jotelwudnia 01.01.2011 12:31
Panowie się pospierali - ostrej wymiany poglądów, ani zaperzania się nie było - kompromis, jak wynika, był wpisany w efekt dyskusji.
A poeci? - będą pisali dalej jak dotychczas. Bo to żywioł nieposkromiony, trudny do ogarnięcia, tym bardziej do opanowania.
I każdy ma prawo do "drugiego krzyku", bo pierwszy jest natychmiast po opuszczeniu łona matki, gdy musimy samodzielnie oddychać.
Drugi związany jest z dorastaniem, ze świadomościa, że życie mija, jest jednorazowe i krótkie: trzeba zaznaczyć swoje "tu i teraz". Każdy ma prawo myśleć - wiersz który wylewam na kartkę będzie wierszem ważnym, znaczącym. bo poezja ma to do siebie, że polega na kwintesencji, myślowym skrócie, a nie na ilości słów na papierze. Również każdy ma prawo pisać. Czy się wybije, czy będzie to coś nowego - nie myśli. Bo cała bieda "bycia sobą" - jak mądrze pisze B.Kierc w jednym ze swoich wiersz, to sprawa późniejsza, oceny krytyków, szerszej recepcji. I może niech ten żywioł będzie, trwa, bo nic złego w swoim meritum nie przynosi.
I pozwolę sobie przytoczyć tu wiersz, który przystaje, można powiedzieć przylega mocno, do słów powyżej.
TCHNIENIE
spłynie na ciebie z którymś świtem
lub z którymś cierpieniem
światło wyrażania siebie
i upłynie jeszcze trochę czasu
nim zrozumiesz na czym polega
będzie lekarstwem podnoszącym z kolan
ani pomyślisz że masz być sobą
bo będzie w tobie jak krew i myśl
a nawet na tobie jak rzep
wczepiony w sztruksową kurtę
łagodzący strach przed upływającym czasem
A może poezja - dzięki swojej kreatywności, pomaga ludziom, jest w jakimś sensie terapeutyczna, daje nadzieję i służy odreagowaniu w ciężkich psychologcznie momentach. I tu w tej dyskusji popieram J.Barana, że musi być mocno zakorzeniona w ludziach, w ich jaźni. Czyli musi być w swej wymowie głęboko humanistyczna (humanitarna również), a tę rolę spełniać może najbardziej poprzez komunikatywność
Wara cenzorom
od moich
myśli.
Niech pióro
ryje
jak glebe pług.
Ja chcę być sobą
a nie Miłoszem
świadomość rani
nickowy "knot"
Lublin.07 stycznia 2011 r.
"Hanik" Jan Majowski
Jan Majowskidnia 07.01.2011 13:10
Szanowni "poeci" Jak wos pieronie sumienie niy boli, godac, o poezji, unosicie człowieka do Ponbocka, a na ścianie wiśi odarte zwierze , jego czorne pazóry wyłazom na moja klawiatura.
Czy Polska Poezja zasłuzyła na taki smak?
ergodnia 12.01.2011 08:56
Nagranie rozmowy miało miejsce w pomieszczeniach nie będących własnością KORGO TV. Nie mieliśmy żadnego wpływu na "scenografię".
Bogumiła Jęcek - bonadnia 12.01.2011 19:22
Wysłuchałam z zainteresowaniem. Poezja powinna być różnorodna, moim zdaniem powinna, i w tym kole, prędzej czy później, to najlepsze zostanie zauważone. Zgadzam się z panem Maliszewskim co do hermetyczności, grypsu w poezji, jest tu pewne niebezpieczeństwo. Czasami jednak trudno stwierdzić czy ten "gryps" jest faktycznie "grypsem". Niejednokrotnie spotkałam się z tym, że wiersze (poszczególne) są niezrozumiałe, co było dla mnie zaskoczeniem. Nie ulega jednak wątpliwości, że są takie. Jedno jest pewne. Nie może być tak i nie powinno, żeby poeci pisali dla poetów. Poezja musi być dla wszystkich, co nie zmienia faktu, że POETA tworząc, pisząc wiersz, będzie się nad tym zastanawiał. To samo dotyczy obrazów. Maluję to co widzę. Jak to widzę - przekazuję. I chociaż wszyscy artyści cenią sobie odbiorców, nie są w stanie tego zmienić.
Jan Majowskidnia 15.01.2011 01:06
Szanowny ergo dziękuja za obrona. Jak widać, jo jest lepszy kukała jak poeta. A tak na ucho tyn pon Jozek Baran, mi sie podobo jak pieron w tym jasnym szakiycie.Pyrsk
Kończyński Jandnia 28.01.2011 13:04
Do tej dyskusji wtrącę słów kilka.
- Nikt z piszących nie powinien naśladować innych poetów. Poetą prawdziwym, jest się samym z siebie z głębi duszy.
- Dziś poetę,poezję kształtuje, wypacza jego, jej prawdziwy obraz , przekaz poprzez warsztaty poetyckie na siłę, traktując jako przyszły zawód i to umknęło uwadze dyskutującym.
Kakofonia i inne twory, moim zdaniem nic nie wnoszą do poezji polskiej, przeciwnie szkodzą tym, co słuchają tego bełkotu przez wypowiadających się nie poetów, lecz postawionych na stanowiskach kluczowych kultury urzędników.
c.t. "Nie palcie ołtarzy przeszłości"
współczesny ołtarz skazany jest na zagładę, tzn. na zakurzone woluminy, gdzieś na końcu bibliotek korytarza, aż w końcu wylądują w piecu C.O., by podnieść temperaturę gmachu.
Pozdrawiam pięknie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.