poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 29.03.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Chimeryków c.d.
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
poezja,org
Ostatnio dodane Wiersze
O przedświątecznym m...
mam urodziny !!
Oko
Marina z wlewek
Na początku
Przebudził się
Miniaturki na wesoło
kino objazdowe
do siebie
wielki post, wczesna...
Robert Rutkowski



Robert Rutkowski - ur. 1978 roku w Łodzi. Wydał zbiory wierszy: Niezobowiązujący spacer po cmentarzu (Wydawnictwo "Biblioteka", Łódź 2002) oraz Łowienie spod lodu (Biblioteka "Frazy", Rzeszów 2008). Publikował m.in. w "Akcencie", "Czasie Kultury", "Frazie", "Kresach" i "Toposie". Laureat kilkunastu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Jego wiersze tłumaczono na język angielski i serbski. Mieszka w Łodzi.


***

stare domy
okna
z wpisanym w nie krzyżem

człowieka
można opisać tak samo
jak rzecz

rzecz
mówi do rzeczy
od rzeczy

nie ma nic
w rzeczy
samej

postać w oknie
wypełnia formę
treścią

[prwdr. "Topos" 2005 nr 5-6]


kaliban

Pro. I pitied thee,
Took pains to make thee speak, taught thee each hour
One thing or other: when thou didst not, savage,
Know thine own meaning, but wouldst gabble like
A thing most brutish, I endow'd thy purposes
With words that made them known: but thy vile race
Though thou didst learn, had that in 't which good natures
Could not abide to be wth; therefore wast thou
Deservedly confin'd into this rock,
Who hadst deserv'd more than a prison.
Cal. You thought me language, and my profit on 't
Is, I know how to curse: the red plague rid you, For learning me your language!
Shakespeare, The Tempest


1. drzewo

najtrudniej
nie widzieć drzewa
ale drzewo
rozumieć


kaliban spotyka swoją myśl
już wypowiedzianą
dawniej
była szczekaniem psa
dźwiękiem łamanych gałęzi

teraz kiedy umie nazwać wszystko
czego potrafi dotknąć
czuje się nieswojo
uboższy
o każde wypowiadane słowo

mówi mało i rzadko
jakby bał się że przestanie istnieć
oddając się przedmiotom
lub tej zdradliwej przestrzeni
między słowami
o której wie jedynie
że istnieje
czasem kiedy myśli
spadają na niego jak drapieżne ptaki
chciałby opuścić ręce
wzruszyć ramionami

ale patrząc na drzewo
rozumie
że powrotu nie ma

2. owoc

żyjąc wśród ludzi
kaliban stopniowo nabierał pewności
że nie różni się od nich
niczym
zwierzę które oswajał w sobie
pragnieniem człowieczeństwa
w istocie okazało się
człowiekiem

od tamtej pory
jego ulubionym zajęciem
stało się
udoskonalanie
własnych rozczarowań
słowa
które dawniej kusiły go przestrzenią
stawały się coraz bardziej duszne
i obce

przestrzeń wypełniła woda

najtrudniej
widzieć drzewo

3. angielskie wyjście

kultura cię oszpeca
- mówili -

pozwól myślom
rozpływać się w ustach
zanim słowem staną
w gardle

chodź po wodzie od drzewa do drzewa

w końcu
wszyscy jesteśmy
niewolnikami
między bogiem
a prawdą

- mówili -

after all
there's always someone
who introduces you
a red herring

[prwdr. "Fraza" 2006 nr 1-2]

***

nie wierzę poezji
która zostawia po sobie
jedynie popiół
i puste butelki po wódce

nie wierzę
upozowanym rimbaudom
z ostrym makijażem
nieprzespanych nocy

nie wierzę tym
którzy chodząc po kruchej tafli lodu
mówią
że chodzą po wodzie

poezja
to łowienie spod lodu

[prwdr. "Kresy" 2007 nr 4]

przestrzeń nazw

istnieje
jedynie to co znajduje swój wyraz
w języku

dlatego lepiej
licz się ze słowami

imiona
sprawiają że jesteśmy
śmiertelni

nasze cienie
jedyne takie pod słońcem
wydłużają się

nad wyraz

[prwdr. "Czas Kultury" 2008 nr 3]


ciemna materia

gaśniemy w oczach

ciemna materia
odbiera nam jasność
widzenia
przekazywana
z rąk do rąk z ust
do ust

gęstnieje

płynie
korytami ulic
wsiąka w ściany
domów

ociemniali

rozmawiamy
niejasno o bladych
pojęciach

ciemna
energia oddala nas
od siebie

z każdym dniem
nasze głosy stają się
cichsze

nie wiem
czy jeszcze mnie słyszysz
wiem jednak że muszę
mówić

to jedno jest
jasne

[prwdr. "Topos" 2009 nr 1-2]


dodane przez ds

Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

66817029 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005