|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Spadanie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 20.02.2010 00:37
super wiersz, mocny i dosadny :)))) |
dnia 20.02.2010 06:42
Dobry wiersz, zakręcony-jakie lubię :)
Tak się zastanawiam nad ostatnią strofą / dlaczego napisana jednym zdaniem? /
I bardzo to wtórne -Z rozwianymi włosami.
Poza tym czyta się.
Pozdrawiam |
dnia 20.02.2010 07:27
To jest b. dobry wiersz. Moco się nad nim pochyliłem! |
dnia 20.02.2010 08:10
Ostania strofa mogła by funkcjonować samodzielnie. I tą kupuję w całości , nawet z " rozwianymi włosami" |
dnia 20.02.2010 08:20
całkiem nieźle :), choć w początkowych strofach są takie fragmenty nie do końca w moim guście... chyba tak od 3 cząstki daję się całkowicie porwać temu wierszowi i nawet tym rozwianym włosom mówię - tak :).
pozdrwiam. |
dnia 20.02.2010 10:07
Moim zdaniem obraz dziewczyny z rozwianymi włosami, jak najbardziej koresponduje z treścią i tytułem. Wiersz zaciekawił /w moim klimacie - szczególnie ostatnia cząstka z wyodrębnionym wersem/. Jeśli już, to wolałabym inną wersyfikację /w pierwszych czterech cząstkach/.
Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2010 10:41
* powinno być od 4 cząstki, choć może to dla Autorki bez większego znaczenia... |
dnia 20.02.2010 10:45
taaaak
to nie objaw lekce/ważenia lecz raczej zastanowienia. Robi wrażenie.
Zastanawiania mnie czy użycie wyrazenia które powoduje u niektórych rumieńce nie jest zbyt mocne. Rozumiem intencje, dlaczego MUSI akurat w tym momencie nastąpić w pewnym sensie przełamanie wiersza. By nie wpadł w konwencję sentymentalistycznej laurki. Tylko czy akurat takie słowo?
Padający jak echo śmiech - można i tak ale jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić.
Niech będzie, robi wrażenie to za mało. Tylko jak napisać inaczej to co wyżej już napisano?
pozdrawiam |
dnia 20.02.2010 11:45
jeżeli napisze, że słabo, będzie uznane za odwet?
pani fenrir - początkowo myślałam, że to wiersz innego autora,
bo zaczynał się ciekawie.
słomiany kapelusz jest już tak oklepany, że taką poetkę powinno być stać na oryginalność.
mankiet koszuli Freuda - kiczowate to, doprawdy.
Pisze pani na zasadzie szoku swoje wiersze, ale mi brakuje w nich kobiety z uczuciami. Tak jest i tu. Niestety.
Pozdrawiam Autorkę, proszę potraktować mój komentarz poważnie. |
dnia 20.02.2010 13:21
"zakrwawionym mankietem" lub "zakrwawionymi mankietami"
myślę, że tak powinien wyglądać prawidłowy zapis.
Po snach - przecinek zbędny.
Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2010 14:05
Bardzo ciekawy wiersz, jednak jest kilka zbędnych "szoków"- "masturbujące palce" czy "sflaczała twarz" rażą i nie trafiają.
Nie trafia też "koszula Freuda" ale jak od niej uciec? :)
Zastanowiłbym się też nad muzykalnością drugiej strofy- "szypułki" dziwnie grają z dalszymi "łupkami"- jakby zacinają wiersz...
Ogólnie jestem na tak. Dobra poetyka. Pozdrawiam ciepło! Warto było przeczytać. |
dnia 20.02.2010 16:54
skoro łasić i masturbować (!), to jednak kojarzy mi się z poronionym kciukiem.
wiersz dosadny, wydaje się być ważny, tak samo jak i ta jazda od sadu do sadu[poszukiwanie czegoś utraconego?]. jednak użycie rekwizytu z wiśnią nie wydaje się szczęśliwe. po prostu w przyrodzie tak nie jest. dowolność interpretacji ma jednak swoje granice. samo ładne dobieranie słów, to jednak za mało.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 20.02.2010 18:09
Dziękuję Państwu za poczytanie
i refleksje.
Na życzenie kilku bliskich mi osób
z pp zamiesciłam wiersz - może będę wpadała
tu od czasu do czasu...
Zainteresowanych moim tomikiem, zapraszam
serdecznie
gbeisert@wp.pl
)))
Pozdrawiam |
dnia 20.02.2010 18:49
Moje skojarzenie poszło w kierunku oczekiwania na odmrożenie się wiśni wyjętych z zamrażarki - patrzenia na owoce, przypominania sobie drzew wiśniowych obciążonych owocami. Szypułki są wykorzystywane jako lek, zmniejszają poziom cholesterolu, pozytywnie wpływają na naczynia krwionośne. Przy obrywaniu szypułek wydziela się ogromna ilość soku - kolor i obfitość mogą sprawiać wrażnie jakby wiśnie krwawiły, a sok spływa przez palce obolałe od chwytania ogonków... Łupki kojarzą mi się z procesami wysokich ciśnień, zgniatania, ale z opatrunkiem także. Wiśniowy sad - odmrażanie wiśni dzisiaj - majaczenie sadu z wczoraj - wczoraj i dzisiaj - strata - ból. Mocne pióro, gratuluję strof. -:)
Elm. |
dnia 20.02.2010 20:15
Pozwoli Pan/ i, ze i ja swoje trzy grosze, takie dyskusyjne. Utwór rozpoczyna obraz odmrażanych/ może jednak rozmrażanych, jeśli te z lodówki/wiśni, których trzask przypomina łamanie się drzew w sadzie. Rodzi się pytanie - czy wiśnie w czasie tego odmrażania/ rozmrażania/ trzaskają? Przyjmijmy jednak ,że tak, choć moje doświadczenie na to się nie zgadza. Potem mamy obraz boh. lir, kt6óry ma poraniony kciuk, schowany w łupce niebieskiego koloru. Dlaczego nagle to niebo,przecież niebo kojarzy się z czymś tam pozytywnym, zatem nie widzę uzasadnienia do takiego ujęcia. Myślę, ze się Pan/i ze mną zgodzi/ pomijam kwestię nieciekawego rekwizytu/
Przeczytałam powyżej zapisane komentarze, a jednak nie widzę również masturbujących się palców, bo podejrzewam, że to taki dość tani chwyt, ponieważ jednak masturbacja palców nie wnosi tu żadnego elementu podniecenia, a tak należy rozumieć znaczenie i zakres tego słowa.
Teraz ładny opis tego przytulenia do szyby i taki bardzo ciepły zamysł ukazania samotności. Ciekawe jest to jeżdżenie od sadu do sadu, ten motyw snu, ale ciągle odnoszę wrażenie, że Autor /ka nadmiernie szuka odległych skojarzeń, by nimi epatować czytelnika, takimi już wybrzmiałymi motywami jak- zakrwawiony rękaw i to w koszuli od Freuda, choć domyślam się celu, Tu jestem przeciw niezgrabnemu ujęciu 3 ostatnich wersów przed kodą, nie przekonuje mnie ani szyk ani słownictwo, Koda trafnie ujmuje sens i przeżycia boh. lir.
To tyle moich uwag do przemyślenia, bo może warto jeszcze raz, chłodnym okiem spojrzeć na wiersz, pozdrawiam |
dnia 20.02.2010 20:26
Dziękuję Elminie, bardzo dziękuję
za wiele trafnych i ciekwie wpisanych
Twoich przemysleń.
P.abba, bardzo dziękuję za wizytę,
ale powiem pani szczerze, jednak wydaje
mi się, że zupełnie inaczej czujemy poezję.
)))
Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2010 20:50
witam - jak zwykle kawałek dobrej roboty. Zastanawiam się, czy nie lepiej by było ostatni wers użyć jako tytułu.
A swoją drogą, jakim skubańcem trzeba być, by mieć taką starość:)
pozdrawiam |
dnia 20.02.2010 21:04
Dzięki Ka_rn_aku, wielkie dzięki-
no tak, masz rację...ech
)))
Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2010 22:11
tym razem bardzo słabo, sterane obrazowanie, nic nowego do powiedzenia, to raczej jak notatka do czegoś doskonalszego jak mniemam |
dnia 20.02.2010 22:14
Poprawię się... może, ale mnie się podoba pani Kwiecieńska, naprawdę bardzo się podoba ten wiersz, może następnym
razem?
Dziękuję za głos.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 21.02.2010 09:44
Bardzo się podoba. |
dnia 21.02.2010 12:28
Bardzo dziękuję za wizytę,
sykomora, cieszę się.
)))
Pozdrawiam |
dnia 22.02.2010 10:59
do ciebie łasić by wystarczyło bez tej masturbacji, która tu trochę fałszuje. poza tym, ech, lubię Twoje wiersze :)
Pozdrawiam |
dnia 22.02.2010 12:09
Pani Fenrir - bardzo dobry tekst.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 22.02.2010 15:56
Bardzo dziękuję Państwu
za komenatrze
serdecznie
Pozdrawiam |
dnia 22.02.2010 17:13
ładne wejście. flaczenie twarzy natomiast już znacznie mniej ładne, może to subiektywne wrażenie, ale
im dalej w las, tym mam znacznie więcej wątpliwości:
"schowali go w łupce" - kogo? bo chyba nie o kciuk chodzi.
Masturbować? Co ma wstawanie do masturbacji? Zresztą, cała ta zwrotka dość koślawo zapisana, nawet niekoniecznie jeśli o treść chodzi, tylko o sam zapis tejże.
Zerkniesz? Dlaczego "zerkniesz" skoro za chwilę peel jest przytulony do szyby tramwaju, co sugeruje czynność znacznie mniej chwilową niż 'zerknięcie'?
Od "przejedziesz" już na Twoim dobrym poziomie, ale to wyżej do przepisania/przemyślenia/poprawienia.
Pozdrawiam |
dnia 22.02.2010 17:57
Hej, Kubo! Bardzo się cieszę, że wpadłes. Teraz dwa słowa, co do zarzutów - tak kciuk, ale powinien być przecinek albo i nawet nie, takie tu małe kratki i wlepianie bardzo ciężkie, to nie wytłumaczenie, ale może zmylić... Owszem, jest jeden palec w łupce, u nas dają takie
niebieskie, z plastiku,,,,Co do innych palców, to jest tak, że dziwnie się zachowuja, jesli którys nie może funkcjonować.
Czy miałes zlamany palec?
Będę bronić każdego słowa, bo nie uważam, że jest tu , w wierszu, cos niepotrzebnego - oddaje do wiersza , takiego a nie innego
trochę "szeptanego", trochę jakby "sobie a muzą" gadanego
klimatu.
zerknąć r12; zerkać «dyskretnie spojrzeć na kogoś lub coś» - tak wyjasnia słownik, i o taką konotację tego słowa mi chodziło...
Bo widzisz Kubo, peelowi wszystko się już miesza, starosć nie radosć...nic na niego poradzić się już nie da...No chyba że ta dziewczyna, ech...
Dzięki i serdecznie jak zawsze
)))
Pozdrawiam |
dnia 24.02.2010 22:56
Pani Fernir - mój komentarz był krótki.
Wiele wierszy zachwyciło mnie na portalu - np.wiersz - zaklinacz koni -
Pana Roberta Miniaka.
Ale Pani wiersz zauroczył mnie jeszcze bardziej.
Pisze Pani bardzo dobrze.
Pozdrawiam raz jeszcze. |
dnia 25.02.2010 13:45
Panie Andrzeju, cieszą mnie pana słowa.
Z całego serca bardzo, bardzo dziękuję.
)))
Pozdrawiam. |
dnia 26.02.2010 08:11
podoba mi się.:) |
dnia 27.02.2010 12:09
Hej, no to ja proponuję zerkniesz -> będziesz zerkać
to wtedy będzie jaśniejsza konotacja :)
Łupkę już rozumiem, przyznam że z kilkoma częściami ciała miałem wypadki, ale akurat z rękoma mi się poszczęściło, no jednak nie miałem nigdy złamanego palca ;)
Ale masturbować? Łasić się do siebie - rozumiem, ale masturbować? Nie potrafię zwizualizować sobie tego obrazu.
pozdrawiam raz jeszcze:) |
dnia 27.02.2010 18:50
Kubo, "Lo matko", no dobrze,
już dobrze...wystaw sobie, że
poezja taka, co?)
i ok. będziesz zerkał, fajnie!
No to nadal do miłej
konotacji
sciski
)))
Pozdrawiam. |
dnia 27.02.2010 18:51
Albi, dzięki wielkie
)))
Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2010 18:14
Witaj - skrytykowałeś mój wiersz pisząc :"Bardzo słabe pisanie, tekst, od początku do końca, nieciekawy."
Nie bardzo mogłam zrozumieć Twoją złośliwość.
Postanowiłam zobaczyć "dobre pisanie" .
Kciuk schowany w łupce, reszta palców wyczynia masturbacje. Wszystko to dzieje się w tramwaju. Nie wiedzieć dlaczego zakrwawiono rękaw Freudowi, może wie dziewczyna na drzewie.
Mam jeszcze jedną uwagę piszesz w komentarzach, że jesteś zadowolona ze swojego wiersza. Jakiego wiersza. To przecież proza poetycka.
Jedyny ciekawy kawałek jaki znalazłam to motyw podróżowania od sadu do sadu - motyw ukazania samotności.
Przeczytałam komentarze i zauważyłam, że nie jestem osamotniona w tej opinii. Utwierdziło to mnie, że jednak mam rację.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 01.03.2010 19:08
Dziękuję za komentarz.
Powiem krótko, bo nie chcę się za bardzo
rozpisywać: nie ma podziału
we współczesnej poezji na prozę
i poezję. Proszę więcej czytać
dobrej, współczesnej poezji, nawet swiatowej,
i dopiero potem wypowiadać swoje opinie.
Droga pani, nigdy nie bywam złosliwa,
ale fakt, każdy mierzy własną miarką.
Owszem, jestem bardzo zadowolona, i nie tylko
ja, droga pani, wiem jednak, że
moja poezja nie jest poezją łatwą i przyjemną -
to poezja, która w Polsce zacznie, daj Boże,
mieć siłę przekazu za kilkadziesiąt lat -
boleję, ale taka jest prawda.
Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2010 20:04
Radzę uważniej czytać komentarze - nie pisałam o podziale tylko o szczyceniu się napisaniem wiersza - a to kolosalna różnica.
Ile ja czytam to wiem a Boga to proszę do swoich wypocin nie mieszać.
Jeśli chodzi o czytanie - to zapraszam do czytania ALMANACHÓW w których moja twórczość istnieje a Waćpani nie widziałam
pa |
dnia 01.03.2010 20:58
nie bardzo Ci to wyszło, ale czy życie jest snem? |
dnia 01.03.2010 21:07
Pani daruje, ale nie mam ochoty
prowadzić z panią dyskusji,
tymbardziej pod moim wierszem.
Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2010 21:09
P. Stanley, dziękuję za poczytanie -
proszę mi wierzyć, że absolutnie jestem
zadowolona z wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 30.03.2010 20:26
masz tupet kobieto |
dnia 02.04.2010 07:15
no mocne... zajebisty kawalek oczyszczajacej poetyki |
dnia 03.04.2010 09:15
EWA-URSZULA , prosze serdecznie sie ode mnie odpipkac, raczej Ty masz tupet prosto z zasciankowej mantalnosci, kobietko z prowincji poetyckiej ! O co Ci chodzi? Nie znasz sie na poezji i wypisujesz prymitywne pierdoly! A co, zazdroscisz mojej otwartosci, dobrego piora i paru innych talentow? Zzielenialas wacpanna, to sole trzezwiace pomoga!
traehflow_resurected - wielkie dzieki!!!
radosnych wiosennych, ze slonecznymi
jajami!
Pozdrawiam
))) |
dnia 03.04.2010 09:17
A w ogole do pewnej poezji nalezy dorosnac!
Pa!
nic mi po Waszym netowym jazgocie! |
dnia 10.04.2010 22:28
Dobrze, że zajrzałem i na własne oczy przekonałem się, czym ma być, ta tzw "poezja przyszłości". Współczuję megalomańskich poglądów. To powyżej jest jedynie wierszykiem, jeszcze nie wierszem, a z całą pewnością nie poezją, przez duże P. |
dnia 03.05.2010 17:16
Szkoda mi pana.
Ale to pan musi z tym żyć.
Pozdrawiam. |
dnia 04.05.2010 06:40
Pięknie Ewa, jak zawsze w formie i najważniejsze, że wpisujesz się w historię :) TY tak! |
dnia 04.05.2010 20:03
Witam! Odczytałem tekst jako ukrytą nieśmiałość i poczucie własnych kompleksów pl.a mimo świadomości posiadanych walorów.
Małe pytanko: czy w przytoczonym przeze mnie cytacie "zanim zdziwiony zakrwawionym mankietom koszuli Freuda, zapytasz dlaczego" jest na pewno to co autor chciał wyrazić?
Z serdecznością, Kazik1 |
dnia 17.05.2010 19:46
Z serdecznoscią, tak, każde słowo jest tutaj na miejscu.
Dziękuje za wizytę!
)))
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|