Sam tytuł recenzji powinnam w zasadzie zatytułować "Mak". Tak, właśnie "mak", narkotyczny kwiat poświęcony antycznemu bogowi snu Hypnosowi (w mitologii greckiej) albo - w mitologii rzymskiej - Somnusowi.
"Powieki wieków": poetycka gra słów, bo z jednej strony frazeologizm "po wieki wieków", czyli "wiecznie", z drugiej: liczba mnoga rzeczownika "powieka".
Zanim wszak przejdę do tego krótkiego omówienia, to wcześniej muszę zacytować tak charakterystyczny lirowemu pisaniu, wiersz:
"Powieki wieków"
chcemy zasnąć nie mogę
ty spróbuj pierwsza
może dzisiaj tej nocy
podniosę cię poniosę
to wystarczy
musi wystarczyć
okruszki ciała
w palcach
Po wieki wieków uściele się zatem w trumnie Śmierć. Śmierć, tu znowu odwołanie do mitologii, ponieważ Tanatos to brat Hypnosa (Somnusa) i stryj Morfeusza, bóstwa słodkich marzeń sennych. Ewentualnie Śmierć, która Wagę [znak Zodiaku] trzyma w kościstej ręce Uranosa (bądź inaczej Chronosa).
Okładka tomiku w kolorze rozkwitającego polnego maku. Symbolika czy przypadek? Złota, mimo iż oszczędna ornamentyka przypomina lirę słodkiego śpiewaka Orfeusza; zapisane wersalikami imię oraz nazwisko Autora plus tytuł każą się domyślać, że owe niedomykające tytułowe "powieki" wciąż są niechętne naocznemu spotkaniu z "wiekami".
Wiersze lira w zapisie i strukturze przypominają grudki rędzinowej ziemi. Albowiem rędziny to nic innego niż żyzne gleby powstałe na wapiennych skałach, z których niemałą rolę odgrywają nazywane borowinami, rędziny kredowe.
Zatem i strofy lira, niby wspomniane borowiny posiadają niezaprzeczalnie terapeutyczne właściwości. Wystarczy jedynie w nie się wczytać i je odczytać jak na przykład w ten poniżej zacytowany utwór:
"Czy o drugiej czy o trzeciej straży przyjdzie"
dnieje a może wieczerzy się
bez chleba już tak będzie rok
przy stole ja pod stołem ja
rozdajesz komunie słów
Skocz do Forum:
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.