| Autor | RE: gdzież mają koniec | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 29.12.2017 20:37 |  |  | 
| ad, Abi: 
 kiedy odkryjesz że  nie ma
 końca
 
 widzieć
 słuchać
 dotykać
 
 liczy się suma
 ostatni składnik
 puenta
 
 cel żeglowania
 
 jeden wers autuje poza ring
 dzieli świat na połowy
 
 piszę niespiesznie
 w czas milczącej
 mgły
 
 
 PS.
 "Nic tu po oku
 Nie ma tu oczu
 W tej dolinie gasnących gwiazd
 W tej wydrążonej dolinie
 (...)
 W tym ostatnim miejscu zgromadzeń
 Po omacku w tłoku
 Unikamy słów
 Na tym brzegu gdzie wzdęta rzeka"
 
 "Wydrążeni"
 T.S.Elitot
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 29.12.2017 22:01
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| abirecka Użytkownik
 
 Postów: 995
 Miejscowość: Wieliczka
 Data rejestracji: 01.06.11
 | 
| Dodane dnia 29.12.2017 20:18 |  |  | 
| Ola Cichy napisał/a:przeciwieństwa przemieszczają się
 ku sobie głodem i sytością
 tożsame
 
 echo myśli mojej
 języka jednio
 
 i ducha
 
 felix culpa
 ciał słodkie splecenie
 
 miarą wszystkiego
 
 piekło
 i
 raj
 
 jabłko
 jak kres
 
 podane
 
 
 PS. "Piekło jest we mnie, a na dnie
 Głębsza, ziejąca otchłań się otwiera
 Przy której piekło, gdzie cierpię, jest Niebem"
 
 J.Milton "Raj utracony"
 
 Tyle światła
 ile cienia -
 
 Tyle ziemi
 ile wody -
 
 Tyle oddechu
 ile powietrza -
 
 Tyle płomienia
 ile ognia
 
 Waga
 waży Wszechświat
 
 na drobinki
 
 
 "Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 29.12.2017 19:08 |  |  | 
| zainspiruj mnie, wierszu mojej koleżnaki
 
 zwrotki niemal z jednego wersu
 mówiliśmy już o tym
 
 każda jak cięta riposta
 jak puenta
 
 widać, że słucha
 słychać, że widzi
 
 czy jest jeszcze coś
 czego można dotknąć?
 
 
 adaszewski
 | 
|   | 
| Autor | RE: Opus magnum II | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 27.12.2017 23:07 |  |  | 
| przeciwieństwa przemieszczają się ku sobie głodem i sytością
 tożsame
 
 echo myśli mojej
 języka jednio
 
 i ducha
 
 felix culpa
 ciał słodkie splecenie
 
 miarą wszystkiego
 
 piekło
 i
 raj
 
 jabłko
 jak kres
 
 podane
 
 
 PS. "Piekło jest we mnie, a na dnie
 Głębsza, ziejąca otchłań się otwiera
 Przy której piekło, gdzie cierpię, jest Niebem"
 
 J.Milton "Raj utracony"
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 27.12.2017 23:19
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 27.12.2017 19:43 |  |  | 
| a mnie się nie wydaje żeby wszystko było kwestią miary
 bo jesli tak, to taki ze mnie Parys
 jaka tamtej uroda
 i takie na mnie czekają raje
 jaka mi Ewa jabłko poda
 
 
 adaszewski
 | 
|   | 
| Autor | RE: Opus Magnum | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 27.12.2017 15:06 |  |  | 
| wszystko jest kwestią miary
 
 białe
 czarne
 
 zbieżność przeiwieństw
 określa stan równowagi
 
 miernota
 heros
 
 treść nie jest oczywista
 
 mnich
 i
 zakapturzony
 
 przenosisz obrazy
 na obrazy
 symultanicznie
 
 który każdy
 nigdzie
 
 "życie jest tak samo płodne
 jak śmierć"
 
 wiem
 
 mówienie wymaga języka
 mistycznego
 
 Starucha Mra
 
 zaśnij
 grasz nieustanne
 szachy
 
 PS. "Sacrum jest tym, co daje i zabiera życie, źródłem, z którego wypływa, i estuarium, gdzie się zatraca."
 Roger Caillois
 
 Szach...
 O.
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 27.12.2017 19:30
 | 
|   | 
| Autor | RE: :)) | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 22.12.2017 21:21 |  |  | 
| :)))) OLA.
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| abirecka Użytkownik
 
 Postów: 995
 Miejscowość: Wieliczka
 Data rejestracji: 01.06.11
 | 
| Dodane dnia 22.12.2017 20:13 |  |  | 
| adaszewski napisał/a:Statystę niecharakterystycznego,
 mnicha zakapturzonego, Którego,
 każdą z tych ról grałem. I się upieram,
 że grałem je na wielkiej scenie świata.
 
 Tam nawet miernota największa mówi
 jedenastozgłoskowcem, choć akcentów
 już nie chce jej się układać, bo po co?
 Dostojność sceny wystarcza za wszystko.
 
 Tym mówieniem - wydaje się miernocie -
 cuś niecuś dodaje do słów herosów,
 którzy uprzednio zmęczywszy się winem
 chcą o poezji prawić, zanim zasną.
 
 :-)))
 
 
 "Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 22.12.2017 20:11 |  |  | 
| Statystę niecharakterystycznego, mnicha zakapturzonego, Którego,
 każdą z tych ról grałem. I się upieram,
 że grałem je na wielkiej scenie świata.
 
 Tam nawet miernota największa mówi
 jedenastozgłoskowcem, choć akcentów
 już nie chce jej się układać, bo po co?
 Dostojność sceny wystarcza za wszystko.
 
 Tym mówieniem - wydaje się miernocie -
 cuś niecuś dodaje do słów herosów,
 którzy uprzednio zmęczywszy się winem
 chcą o poezji prawić, zanim zasną.
 
 
 adaszewski
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| abirecka Użytkownik
 
 Postów: 995
 Miejscowość: Wieliczka
 Data rejestracji: 01.06.11
 | 
| Dodane dnia 22.12.2017 13:50 |  |  | 
| A to się uhahałam :-D :-D :-D 
 Najserdeczniej :-D
 
 
 "Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
 | 
|   | 
| Autor | RE: czy jest jakaś kawa w tym zakładzie? | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 20.12.2017 21:53 |  |  | 
| ODCINEK 4 
 PEŁNA WERSJA:)))
 
 TEATRZYK MATRIX-REAKTYWACJA"
 
 ma zaszczyt przedstawić
 
 "NIE MA WODY NA PUSTYNI CZYLI CZARY GOPLANY"
 
 WYSTĘPUJĄ;
 
 Półnaga Dziewoja w roli Goplany (półnagiej)
 Pomazaniec jako nieodżałowany Grabiec
 Truchełko- wazelina Skierki
 Wski- debiut- Chochla
 Pan Cogito (eksportowo) jako Oberon
 
 Titania- ochotniczka z publiczności  (I rząd miejsce 3- lokalizacja nieprzypadkowa)
 
 ODSŁONA PIERWSZA
 
 Las. Polana z widokiem na bajoro (zbiornik wodny o charakterze retencyjnym)
 Truchełko w gaciach elfa, podkoszulek na ramiączkach, pozycja baletowa No.5.
 
 TRUCHEŁKO (jako SKIERKA)
 (Prawa ręka przy czole, obczaja brzeg bajora.)
 
 Ach, ach... nad jeziorem brzask!
 To pewnie...
 
 CHOCHLA
 (W tej  roli Wski, wyłania się z zagajnika z prawej strony, poprawia nerwowo dresy. Ruchy na Jacksona.)
 
 Ufo... ?
 
 TRUCHEŁKO
 (z emfazą)
 
 To pani nasza! Goplana...
 Skoczyła jak rybka!
 
 
 CHOCHLA (wiadomo kto)
 (po cichu)
 
 Sądząc po rozbryzgu... piany, wieloryb!
 
 Nagle zrywa się wiatr, przygina trawy, jarzębinę, powala duszki na kolana.
 Na polanę wkracza Goplana jako Lord Vader (reklama sponsorowana)
 
 TRUCHEŁKO (bez zmian- odmiana wazeliny)
 (Mina na wuja Eugeniusza. Lirycznie. Szepce w zachwycie.)
 
 Cichutko z wiatrem kołysa...
 
 GOPLANA (rola życia- PÓŁNAGA DZIEWOJA)
 
 Nie błaznuj Truch... sługo mój!
 Do cholery...  wielo... co?
 Słyszałam!
 
 CHOCHLIK ZWANY CHOCHLĄ
 (Podnosi się z kolan, otrzepuje spodnie-dresowe- kolor pomarańczowy.)
 
 Wieloryb? Ci  tam w oddali?
 
 (Goplana lubi odwagę, do pewnych granic.)
 
 GOPLANA
 (nieco zmieszana)
 
 Naruszenie wód terytorialnych...
 Zajmij się tym rano!
 
 (do Truchełka)
 
 Śrubokręt?!
 
 TRUCHEŁKO
 
 Czarowna!
 
 (Wykonuje piruet. Ukłon- czarna królowa Jezioro Łabędzie- wyciąga śrubokręt z cholewki buta.)
 
 CHOCHLA
 (z ironią)
 
 Houdini!
 
 GOPLANA
 ( PÓŁNAGA DZIEWOJA- przechodzi samą siebie.
 Bierze śrubokręt, odkręca lewą nogę. Zdejmuje kask... zwolnione tempo. Zarzuca blond włosami. Osłupiała rodzina jeży- przemieszczających się przez polanę- wpada do bajora.)
 
 Skierko! Leć tam za borem, kochanek po jaworem!
 Dostarczyć!
 Ja tymczasem odpocznę popod lasem!
 
 TRUCHEŁKO (wiadomo)
 
 Tak pani! Lecę!
 
 (Podryguje wgłąb sceny.
 Goplana układa się pod dębem na miękkim posłaniu z łopianu.
 Chochla oddala się również. Siada koło krzaków leszczyny. Stanowisko babki lancetowatej.)
 
 CHOCHLA;
 (do siebie- WSKI)
 
 Podejrzewam grubszą aferę!
 
 KURTYNA
 
 ODSŁONA DRUGA
 
 (Przez las wędruje Pomazaniec jako Grabiec. Zarzuca lekko z boku. Pod wpływem.
 Napatacza się Truchełko.)
 
 POMAZANIEC (GRABIEC)
 
 Jak się nazywasz piękna dziewico... tfu...młodzieńcze?
 
 TRUCHEŁKO (jako SKIERKA)
 (ryczy w kierunku reżyserki)
 
 Waldemar! Waledeeemaaar!
 Dratwa podbiera mi rolę!
 
 GŁOS Z REŻYSERKI
 
 To się wytnie! To się wytnie!
 
 KURTYNA
 Przerwa na reklamy
 
 ODSŁONA TRZECIA
 
 (Goplana na na polanie. Słychać chrapanie.
 Sunie Oberon- gościnnie, w tej roli epizodycznie, statysta niecharakterystyczny- Pan Cogito. Zbliża się ostrożnie. Mruży oczy.)
 
 OBERON
 (nie trzeba przedstawiać- wydaje modny okrzyk)
 
 Hę hę!
 
 (do siebie)
 
 Kogoż mi przypomina?
 
 (do publiczności)
 
 Dziewoja??? Zda się... widzę potwora?
 
 (do siebie)
 
 Co za rym! Co za rym!
 
 CHOCHLA- WSKI
 (przez sen)
 
 Rym, rym... rym cym cym...
 
 (odgłos mlaskania)
 
 OBERON
 
 Jestem niewidzialny. Niewidzialny?
 
 (Zbliża się do Goplany, wyciąga zęby i zdjęcie Titanii z kieszonki. Porównuje.
 Nie może się oprzeć. Robi sobie zdjęcie ze śpiącą Goplaną. Wrzuca na Instagrama.)
 
 GŁOS Z REZYSERKI
 
 A to się odejmie panu z poborów!
 
 (Oberon- w  tej roli znany statysta niecharakterystyczny-  wykonuje obraźliwy gest... wzruszenia ramionami. Zbliża się do królowej, wsącza jej do oczu krople znanej  firmy farmaceutycznej- sztuka zawiera lokowanie produktu- recytuje kwestię.)
 
 OBERON
 
 Na co nie spojrzy, kiedy się obudzi, na lwa, na małpę....
 
 (Rzuca  dyskretne spojrzenie w stronę reżyserki- tam też lubią odwagę. Do pewnych granic. Do pewnych rozsądnych granic!)
 
 Czy też  człekoluda...
 Niechaj  miłośnie odpływa!
 
 (Chochla otwiera dyskretnie jedno oko)
 
 CHOCHLA
 (robi za "echo")
 
 Parobka?
 
 (Oberon zdegustowany marszczy brwi)
 
 CHOCHLA
 (miaukliwie)
 
 Kowala?
 
 (król łaskawie kiwa głową)
 
 KURTYNA
 
 ODSŁONA CZWARTA
 
 HE HE... OSTATNIA
 
 (Przy studni siedzi Pomazaniec jako Grabiec. Ciało z alabastru. Przytrzymując się kołowrotka,  zagląda w... głąb.)
 
 
 POMZANIEC
 
 Jest śledzik, czy go nie ma?
 
 (Ze studni wyskakuje Titania na ośle- ochotniczka z publiczności. Na talerzyku śledzik w majonezie, odmiana jednowersowa. Trza brać, jak dają. Pomazaniec degustuje.)
 
 POMAZANIEC
 (niezastąpiony jako GRABIEC- z nadzieją)
 
 Jest seteczka w tym zakładzie?
 
 GŁOS Z REŻYSERKI
 
 Zawsze, kiedy chcę pana zwolnić, pan wyjeżdża ze związkami zawodowymi!
 
 (Zapada niezręczna cisza. Po chwili.)
 
 POMAZANIEC (GRABIEC)
 
 Poszedłbym do karczmy, ale nie mam siły!
 
 CHOCHLA
 (spogląda zdegustowany)
 
 Co za głupie stworzenia, ci ludzie!
 
 (Nadchodzi Goplana- Dziewoja, w dodatku półnaga, hę hę, wiedziona przez Skierkę- w tej roli Truchełko)
 
 GOPLANA
 (niecierpliwie)
 
 Gdzieź on? Gdzie ?
 
 (Spostrzega Grabca. Lepka jak klajster - wyciąga ręce.)
 
 Miły mój! Jak powiewny liść ajeru!
 
 
 SKIERKA
 (na stronie)
 
 Skądś to znam! Skądś to znam!
 
 POMAZANIEC (osadzony jako GRABIEC)
 
 Ach! Cóż to za dziwo... idzie ledwo żywo!
 
 (Goplana powłóczy odkręconą nogą.)
 
 Ma nogi...?
 Nóżki w galarecie!
 
 (rozmarza się)
 
 GOPLANA
 (PÓŁNAGA- cóż za utożsamienie!. Coraz bliżej.)
 
 Będziemy spacerować przy księżycu!
 
 POMAZANIEC
 (trzeźwieje)
 
 Byle nie za blisko!
 
 GOPLANA (I PÓŁNAGA DZIEWOJA)
 (omdlewa)
 
 Ach luby!
 
 (Niespodziewanie ze studni wyłania się Chimera. Pociąga za złoty łańcuch, Pomazaniec wpada do studni.)
 
 GOPLANA
 (z okrzykiem)
 
 Gdzież mój  kochanek?
 
 (skacze za nim)
 
 OKLASKI
 
 KURTYNA
 
 Z lewej kieszeni wybiega Oberon. Kuleje. Za nim galopuje rącza Titania.
 Dopada rzeczonego, skuwa różowymi kajdankami, wlecze w zagajnik leszczyny.
 
 Publiczność wychodzi, zbiera puste butelki po wodzie mineralnej (tu kolejne lokowanie produktu)
 
 Słychać piosenkę znanej kapeli (wzmianka czysto bezinteresowna); "Nie ma wody na..."
 
 WIDOK NA SCENĘ
 
 Wchodzi Chochla, ściąga maskę, spod której wyłania się Dupek. Recytuje:
 
 "Kto zaklaszcze, ten nie straci,
 Robin pięknie wam odpłaci."
 
 (Kłania się do pustej sali, odchodzi na stronę)
 
 PS. ARS LONGA VITA BREVIS
 
 :)
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 29.12.2017 08:39
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 19.12.2017 19:34 |  |  | 
| hermetycznie - dla obu pań 
 
 Lśniący ciała alabastrem
 czy żylasty kowal?
 
 Lepka jak klajster,
 czy wysubtelniona przez morską pianę?
 
 Lepiej rozkminiać, czy cytować?,
 
 rzetelnie zbierać dane,
 czy zestawiać arbitralnie wybrane?
 
 
 adaszewski
 Edytowane przez adaszewski dnia 19.12.2017 19:37
 | 
|   | 
| Autor | RE: "milczy szafarka i nad wiadrem czeka" | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 19.12.2017 08:04 |  |  | 
| Motto: 
 "Właściwy pojedynek Apollona
 z Marsjaszem
 (słuch absolutny
 kontra ogromna skala)
 odbywa się pod wieczór
 gdy jak już wiemy
 sędziowie
 przyznali zwycięstwo bogu"
 
 Z.Herbert
 (gościnnie, nie-epizodycznie)
 
 
 
 "MATRIX- REAKTYWACJA'
 
 ma zaszczyt przedstawić
 
 "NIE MA WODY NA PUSTYNI CZYLI CZARY GOPLANY"
 
 WYSTĘPUJĄ;
 
 Obsada w toku. Toczą się rozmowy ze związkami zawodowymi o uposażenie, dostęp do studni i przydział koszulki lidera.
 
 cdn...:)
 serio serio
 
 
 PS.
 
 "Kto się z tej wody chociaż raz napije
 (...)
 Nie zazna serca normalnego bicia
 Ni chwili myśli spokojnej za życia
 
 Będzie w szaleństwie szarpał swoje ciało
 Rył pazurami pod lodową skałą
 I póki życia każdą chwilę strawi
 Żeby zatrute źródło bólu strawić
 
 (...)
 
 Ty który słuchasz jak się słucha baśni
 Albo wyblakły doczytuje napis
 Nie wierzysz, uśmiech  twoją twarz rozjaśnił
 Bo tyś się dawno już z tej studni napił!"
 
 Jacek Kaczmarski "Zatruta studnia"
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 19.12.2017 09:12
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| abirecka Użytkownik
 
 Postów: 995
 Miejscowość: Wieliczka
 Data rejestracji: 01.06.11
 | 
| Dodane dnia 18.12.2017 14:20 |  |  | 
| adaszewski napisał/a:Teraz się - rzecze Prospero na koniec -
 rozstrzygnie wielki między wami wyścig:
 kto z czaszką gadał, kto długo mył dłonie,
 kto kochał szczerze przedmiot nienawiści,
 
 szwadron przeróżnych stworzonych od zera
 przez Cię postaci z rozdrażnieniem dziecka
 chce zdobyć dla się koszulekę lidera...
 Mnie zaś rozumie sama A. Birecka!
 
 Tak jak jak owa abirecka zrozumiała gadatliwą Tytanię, kiedy już Elfów Królowa do imentu wytrzeźwiała:
 
 Brać trzeba było
 wszystko podarowane -
 nie wydziwiać zakręconym węchem
 
 Fakt - Beznadziejnie
 uliryczniony Oberon
 i souvenir'y Puka Made in China
 
 Co mi się tylko udało
 to z osłem szalony galop
 później woń zgniecionego zielska -
 
 Łopianu. Z szerokolistną babką
 
 
 "Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 17.12.2017 19:35 |  |  | 
| Teraz się - rzecze Prospero na koniec - rozstrzygnie wielki między wami wyścig:
 kto z czaszką gadał, kto długo mył dłonie,
 kto kochał szczerze przedmiot nienawiści,
 
 szwadron przeróżnych stworzonych od zera
 przez Cię postaci z rozdrażnieniem dziecka
 chce zdobyć dla się koszulekę lidera...
 Mnie zaś rozumie sama A. Birecka!
 
 
 adaszewski
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| abirecka Użytkownik
 
 Postów: 995
 Miejscowość: Wieliczka
 Data rejestracji: 01.06.11
 | 
| Dodane dnia 17.12.2017 18:19 |  |  | 
| adaszewski napisał/a:daj spokój z tą kobietą
 z tym mężczyzną
 z tym kobietą
 z tą mężczyzną
 
 pochyl się nad studnią
 urwie się łańcuszek złoty
 i kołowrót wpadnie do studni
 
 cytuj z pamięci
 prawdziwie, bo niedokładnie
 
 A może: "fałszywie"?
 
 "Fałszywie"? Zdaniem Tytanii:
 
 Wziąć trzeba było
 co chciano podarować -
 nie dąsać zakręconym nosem
 
 Fakt - Beznadziejnie
 przepoetyzowany Oberon
 i Puka jarmarczne gadżety
 
 A co się jedynie udało
 to z osłem szalony galop -
 później woń zgniecionego zielska
 
 
 "Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam? | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 16.12.2017 18:48 |  |  | 
| daj spokój z tą kobietą z tym mężczyzną
 z tym kobietą
 z tą mężczyzną
 
 pochyl się nad studnią
 urwie się łańcuszek złoty
 i kołowrót wpadnie do studni
 
 cytuj z pamięci
 prawdziwie, bo niedokładnie
 
 A może: "fałszywie"?
 
 
 adaszewski
 | 
|   | 
| Autor | RE: slam ?- fraktale | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 16.12.2017 09:03 |  |  | 
| żywioły abstrakcyjne obrazy ujawniają
 brak
 
 między ustami fraktale
 przelewa się dzień
 noc
 
 wolę
 ostrożne zdania
 frazy
 
 gęste siateczki żył
 
 cisza
 jest pokarmem
 dla form
 
 pozwala gestom
 prząść
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 16.12.2017 20:55
 | 
|   | 
| Autor | RE: do poprzedniego | 
| benlach Użytkownik
 
 Postów: 36
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 25.06.08
 | 
| Dodane dnia 16.12.2017 05:32 |  |  | 
| pochyl się między
 
 udami
 życie i śmierć
 
 płci kochanej lub
 nie
 
 powoli
 zdejmuję słowa
 
 rozpościeram siateczki żył
 
 "obijasz się cały
 od stóp do głów"
 
 zmieszam cię i nałożę
 palcami
 
 na nowo
 | 
|   | 
| Autor | RE: pochyl się- slam... | 
| Ola Cichy Użytkownik
 
 Postów: 563
 Miejscowość: Kraków
 Data rejestracji: 21.01.09
 | 
| Dodane dnia 15.12.2017 20:24 |  |  | 
| odp.;) 
 pochyl się
 między osnowami
 symbole życia i śmierci
 
 płci
 
 powoli i ostrożnie
 zdejmuję słowa
 
 męski żeński
 
 rozpościeram
 siateczki żył
 
 "odbijasz się cały
 od stóp do głów"
 
 zmieszam cię z piaskiem
 i tłuczonym szkłem
 
 nałożę palcami
 na nowo
 
 
 PS. Literówka poprawiona w cytacie
 Edytowane przez Ola Cichy dnia 16.12.2017 20:58
 | 
|   |