poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | POEZJA I OKOLICE | FORUM - czyli o wszystkim co interesuje poetów i nie może być gdzie indziej zakwalifikowane
Strona 2 z 3 < 1 2 3 >
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
jacek dyć
Użytkownik

Postów: 35
Data rejestracji: 28.02.14
Dodane dnia 10.12.2014 19:11
No no aleksanderulissestor, jak mi się wydaje, jesteś osobą która wie co jest grane.
Pozdrawiam
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
aleksanderulissestor
Użytkownik

Postów: 885
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12
Dodane dnia 10.12.2014 19:01
-:)))

no i mamy pat
radzę ci zrób to co piłat
umyj ręce
po coś ta postać w piśmie jest
ma dawać przykład postępowania w takich sytuacjach

co do niewysłowionej miłości boga

ilu kazał zabić po powrocie mojżesza z góry synaj niosącego do narodu przykazanie nie zabijaj
dlaczego kazał wymordować ludziom którzy mieli nie zabijać wszystkich mieszkańców kanaan

inna nauka z biblii bo z niej uczysz się boga
dlaczego nie umiesz rozmawiać z nieprzychylnie sobie usposobionym
czyżbyś nie wiedział że łagodna odpowiedź uśmierza gniew

z życia
( wiedz co mówisz ) a nie mów co wiesz
tak postępują neofici a kiedy są świętsi od papieża już ich nikt nie trawi nawet współbracia
pozdrawiam -:))))




autor
brak brak brak brak Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
jacek dyć
Użytkownik

Postów: 35
Data rejestracji: 28.02.14
Dodane dnia 10.12.2014 18:10
Kiedyś Juliuszowi K. odpowiadając zamieściłem poniższe porównania, możecie to odnaleźć, gdyż jest to jedynie wycinek.

/...../Wyobraź sobie, iż na jeziorze jest kruchy lód, wszyscy chodzą na skróty. Jednak przychodzi ktoś z ostrzeżeniem, że tafla lodowa jest krucha, ale każdy go wyśmiewa i mówi, nasi pradziadowie i rodzice tak chadzali, więc my też w ich ślady podążamy. Ale tych wszystkich już nie ma, a kto z was ma wiedzę dostateczną gdzie oni się znaleźli, gdy opuścili swe wulgarne powłoki ciał? I tutaj wasza odpowiedź pada lakoniczna; tego nikt nie wie. Że ty nie wiesz i nie widzisz, nie znaczy to, że wszyscy są ślepi i głusi. Nie na darmo jest powiedzenie owczy pęd. Wszyscy podążają ścieżkami utartymi, a kto ma dogłębną, popartą doświadczeniem wiedzą na temat religijności? Gdy głębiej nad tym się zastanowicie, dojdziecie do wniosku, iż to jest jedynie strach, sentymentalizm i fanatyzm. Bójcie się swoich czynów, a nie Boga, gdyż On jest niewysłowioną miłością. /......./
Edytowane przez jacek dyć dnia 10.12.2014 19:02
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
mastermood
Użytkownik

Postów: 275
Miejscowość: Bydgoszcz
Data rejestracji: 26.07.07
Dodane dnia 10.12.2014 17:36
Myślę, że z fanatyzmem nie da się walczyć racjonalnymi argumentami. Moja rada dla każdego (Moderatora i użytkowników): jak to już kiedyś śpiewano (bodajże Młynarski) - róbmy swoje.
Ostatnimi laty przewijało się tutaj kilku fanatyków i... śladu po nich już nie ma. Po prostu wystarczyło ignorować i przenieśli się (chyba) gdzie indziej.
A że moderacja stoi na straży kultury to OK. W końcu to jednak portal "poetycki" i obliguje do kulturalnej atmosfery. Żeby było jasne - moje pojęcie kultury wcale nie wyklucza nawet najbardziej krytycznych komentarzy do samych utworów ( byle zgodnych z przekonaniem, a nie rewanżystowskich ).
No i na koniec - jeśli tu komuś się nie podoba, nie ma przymusu, wolna wola.
Powodzenia.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
Ewa Włodek
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 64
Miejscowość: kraków
Data rejestracji: 17.01.11
Dodane dnia 10.12.2014 16:08
hmmm, może wyważam otwarte drzwi, albo wręcz drzwi nieistniejące, względnie wpadam jak Piłat w Credo ni z gruszki, ni z pietruszki, ale czuję tak zwaną "wewnętrzna potrzebę" rzeknięcia słowa ad vocem ostatniej wypowiedzi Pana Moderatora Czwartego, w tej jej części, która odnosi się do automatycznej ingerencji Administracji i Moderacji w komentarze - najdelikatniej mówiąc - mało parlamentarne i równie mało eleganckie. I ten modus operandi popieram w całej rozciągłości! Dzięki niemu na tym portalu, choć polemiki bywają ostre i czasami między dyskutantami iskrzy jak diabli, to jednakowoż nie "wiszą" tutaj i nie straszą ewidentne inwektywy, panienki lekkich obyczajów czy insze samice stworzenia z gatunku Canis domesticus, kierowane ad personam, nie fruwają pod pułapem jak jaskółki, a męskie atrybuty nie stoją rzędami (jak to się - ponoć - zdarza w innych miejscach). I za to dzięki Moderacji! Moim zdaniem dzięki takiej opcji portal nie jest maglem, wódczaną meliną względnie Rynkiem Głównym w Krakowie w porze, gdy bywalcy okolicznym pubów i innych lokali rozrywkowych opuszczają te przybytki po trudnym i czasochłonnym procesie odstersowania. I mam nadzieję, że nadal ten sposób utrzymywania poziomu Forum zostanie utrzymany. A niektóre wiersze (w tym i zapewne moje) - cóż, koloryt lokalny, bez którego byłoby może nudno?
I tym optymistycznym akcentem pozwalam sobie - i tak dalej...Z Pozdrowieniem dla Wszystkich, rzecz jasna...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
aleksanderulissestor
Użytkownik

Postów: 885
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12
Dodane dnia 10.12.2014 14:21
-:))))

może dlatego że mało kto sobie zdaje sprawę z tego że wiedza duchowa to poznawanie boga i uznanie jego pośrednictwa a może przewodnictwa w poznawaniu świata
i tu mieści się kohelet jak najbardziej tyle w kwestii gdzie się znajdujesz na tej drodze
co do poezji
wychwalaj boga w jego objawach patrz jak piękny jest ten świat jak różnorodny kolorowy jak pięknie cudownie skonstruowany pod człowieka właśnie pana stworzenia na ziemi
takim sposobem łatwiej naprawisz złego z natury i grzesznego człowieka czy dziecko musi wiedzieć ze rodzic robi wszystko dla jego dobra za każdym razem kiedy popełni błąd
walenie maczugą nawet przy całym zrozumieniu celu tego walenia wywoła bunt
jak na założonym obrazku
a gdyby nawet to też z pokorą
pamiętaj będą was obrażać zabijać....
chodzi o postawę nie o twoje przekonania ani teksty
sam postępuj tak jak nauczasz to połowa kazania
pozdrawiam jacku -:))))


autor
brak brak brak brak Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
jacek dyć
Użytkownik

Postów: 35
Data rejestracji: 28.02.14
Dodane dnia 10.12.2014 13:15
Taak, postarałem się przeczytać wszystkie wypowiedzi i dziwię się że każdy dostrzega, że sponiewierałem go poniekąd w swych tworach, a szczególnie w odpowiedziach na komentarze. Otóż moi mili, proszę prześledźcie to wszystko od początku, zaczynałem pisać nie dotykając niczyjej godności i tu znienacka wyskakiwał ktoś z obraźliwym komentarzem i to nie pod adresem sformułowania owego tworu, ale jego zawartości. Najczęściej, jak dla mnie były to wypowiedzi laickie, aroganckie i ignoranckie, zatem odpowiadałem jak to nadmienił moderator uszczypliwym wierszem. I jakoś nikt, ani też moderator nie śmiał zwrócić uwagę na to, iż są to odpowiedzi na obraźliwe komentarze, w szczególności na chamskie zaczepki potrzaskanego lusterka i mastermooda, czy próbach poniżania, czyjejś, ale w tym przypadku mojej godności przez Romana Rzucidło, już nie mówiąc o Mithotynie, który nic nie publikując jedynie wyznaczył sobie kierunek krytyka i to na wielu portalach.
Jednak jesteście w grubym błędzie, nie zakopałem się w swoim świecie i co do opinii Ewy Włodek, po mniejszej części, ale ma ona rację. Wkleję dla przykładu parę wypowiedzi komentatorów, również i je możecie ocenić;

Jędrzej Kuzyn dnia 22.11.2014 02:25
Uważam, że takiego świata jakim emanuje Jacek Dyć nie ma. A legnie się on tylko w w Jego głowie. Nie niech się legnie, tylko po co on emanuje nim na około? Czyżby chciał zostać kolejnym mesjaszem? Jeden wystarczy. Kilku mesjaszy to chaos. Moim zdaniem jest to sekciarskie odbieranie świata, ja się przed tym bronię. Bo uważam, że więcej niesie szkody niż publicznego pożytku. Chcę świata logicznego i dlatego staję w opozycji.

potrzaskane zwierciadło dnia 20.11.2014 20:01
jeśli chodzi o napisany tekst to niestety nie posiada on żadnych walorów poetyckich o czym pan jacek doskonale wie bo każdy mu to mówi
za wszelką cenę jednak niczym świadek jehowy lub inny domokrążca próbuję nam uzmysłowić jacy to biedni jesteśmy duchowo i to nie jest ok
jedni wierzą w ufo inni w latającego potwora spaghetti jeszcze inni wcale nie wierzą to ich sprawy drogi mentorze
moim zdaniem musi pan poszukać innego forum o innej tematyce
bo konfliktów będzie mnogo

Jędrzej Kuzyn dnia 28.11.2014 21:23
Także jestem zdania, że dobrze, że autor uraczył nas tylko wstępem. Na samym początku miałem nawet wrażenie, ze ktoś otworzył przede mną Tako rzecze Zaratustra - ale potem już było o wiele gorzej.
Bo człowiek to tak istota, która ciągle poluje. Przestał wychodzić na tereny łowieckie z łukiem i oszczepem i zaczął polować na człowieka z psychologicznej strony. Wymyśla mu przeróżne winy i nakazuje powinności. Co i jak powinien czynić. A autor jest specjalistą w tej dziedzinie, uważa, że jako nieliczny dostąpił tajemnicy, której zwykli śmiertelnicy nie są w stanie odkryć. Dopiero on oświetli im drogę. Dlatego, jest lepszy od innych bo nie je mięsa. Może więc oceniać i pogardzać. Pozwólmy ludziom dokonywać wyboru jeżeli tygrysom, orłom czy rekinom pozwalamy.

Jędrzej Kuzyn dnia 15.08.2014 01:29
Zdobyłem się na wysiłek i przeczytałem tekst Wać Pana wywodów i dowiedziałem się, że jesteś synem bożym w takim razie nie kto inny jak Waś będziesz wiedział najlepiej co to jest, albo kto to jest, kim jest Bóg. A wtedy ja dowiem się na ileś normalny a na ile nawiedzony? Na ile traktować Ciebie normalnie, a na ile z wyrozumiałością, czy dzieci swoje posłać do Ciebie na nauki, czy może bronić ich za wszelką cenę przed deprawacją? Bo najgorsze co człowiek dla człowieka uczynił to wymyślił dla niego Boga? Czyli założył mu kajdany, by mieć prawo pastwić się nad.

Roman Rzucidło dnia 20.11.2014 12:07
Bardzo szumny, pełen wielkich słów sposób pisania. Autor ma dalekosiężne ambicje by pisać "głęboko", "filozoficznie". Ale nie tędy droga. Proponuję zacząć pisanie od kontaktu z rzeczami małymi, codziennymi. I dopiero od nich odskoczyć do uniwersalności. Bez tego wszystkie te sofizmaty są puste.

Roman Rzucidło dnia 21.11.2014 12:36
Panie Jacku Dyciu, rozbawił mnie Pan swym totalnym zadęciem. Tak, na podstawie tego co Pan co Pan pisze w swych komentarzach, mogę z całą pewnością stwierdzić, że taki grzech Pan popełnia. Co do pąńskiej żałosnej odpowiedzi na mój komentarz( uj, jaka" dotkliwa" riposta!), gdybym był jakimś nadętym sensatem, obraziłbym się na Pana, gdyż używa Pan argumentów ad persona, podczas gdy ja komentowałem jedynie Pańską twórczość. Nie ma Pan prawa wypowiadać się na temat mojego poziomu rozwoju duchowego, bo mnie Pan nie zna. Przeczytałem kilka pańskich utworów, pisze Pan sporo o Bogu, wierze, ciałach subtelnych. Nie potępiam Pana światopoglądu, gdyż nie jestem rozjuszonym katolem ( a wręcz przeciwnie). Nie są mi obce spirytualistyczne idee, jestem reinkarnacjonistą jak Pan. Wypowiadam się jedynie na temat wartości literackich Pana utworów, a tych brak. W pełni podpisuję się podpisuję się pod stwierdzeniem J.K. że są to" teksty jak granitowa skała ciosana tępym narzędziem". To najbardziej zwięzła i wyczerpująca zarazem ich ocena. Trudno o coś bardziej napuszonego niż grafomański tekst"Podłoże niezachwianej wiary", zaś utwór "Astralne ciało" to popłuczyny po traktatach okultystycznych. Wolę siegnąć do żródeł(np. do książek Powella) niż czytać taką pseudopoezję. Dlatego nie próbuj Pan porównywać się ze mną, bo z tej konfrontacji wyjdzie Pan pokonany. Za mną stoją laury w porządnych, również tych prestiżowych konkursach i publikacje w prasie literackiej - czyli rzeczy dla Pana nieosiągalne. Nie mówię, że osiągnąłem wiele, ale na pewno więcej niż nic. Czy Pan to samo mógłby powiedzieć to o sobie? Dlatego śmieszne są te "dotkliwe" riposty, bo gdyby rzeczywiście był Pan tak bardzo rozwnięty duchowo, to miałby Pan więcej dystansu do samego siebie i swej twórczości. A na podstawie lektury pańskich komentarzy, z całą pewnością mogę stwierdzić, że Panu tego dystansu brakuje. Czy ma pan ochotę na jeszcze jedną polemikę ze mną? Tam gdzie używa się języka polskiego pokonam Pana zawsze. I będziemy to ćwiczyć, aż fundacje humanitarne zaczną błagać mnie o litość, a znerwicowany autor Jacek Dyć będzie z krzykiem budził się w środku nocy. Czy właśnie o to Panu chodzi?

Spójrz myślący, postrzegasz to co ja? Każdy z tych komentatorów wynosi się ze swoją poetycznością, a p.Roman szczególnie podkreśla swoje wyróżnienia i laury, zaznaczając, iż nigdy nie osiągnę tego co on, ale i on nie osiągnie tego z pewnością co ja. On chce się konfrontować, by poniżać, gdy ja wolałbym dyskutować. Ich komentarze myślący są pełne pychy, dworowania ze mnie i patrzą jakby można było jeszcze bardziej mi przypieprzyć. Popatrz myślący, ja sobie tylko piszę i nikogo nie skłaniam do tego, by czytał i nawet nie staram się pretendować do miana poety. Oczywiście - tak staram się pisać by tekstem prowokować, przymuszać do myślenia i wreszcie myślałem, że mi się to udało i nawiąże się owocna rozwijająca umysł dyskusja Jednak to nie to, ci wszyscy mnie atakują, nie stawiając argumentów do polemik, widocznie ich bardzo niepokoi poruszany przeze mnie temat. I cóż z tego, że ktoś zaznacza iż jest ateistą, jak i tak myśli o tym, że musi coś być ponad to całe uniwersum. Kuzyn zarzuca mi nawet ignorancję, a wiedzy na płaszczyźnie duchowej w ogóle nie posiada, ale zażarcie dyskutuje, i to jest właśnie ignorancją panie Jędrzeju. Zaś poeta od potrzaskanego zwierciadła zapowiada, ze nie popuści i obiecuje na przyszłość mnogo konfliktów. I cóż to jest innego myślący, jak nie zajadłość w mniemaniu o swojej wielkości. Gdy oni piszą o dyrdymałach, ja myślący poruszam tematykę o rzeczach ponadmaterialnych, gdy piszę o podróży astralnej, także kpią, bo ani wiedzy, ani wiary w to nie mają. I cóż, że Pana Rzucidło skronie przyozdabiają wieńce laurowe, gdy jego poezja zbiera klakę w prestiżowych porządnych konkursach, a publikacje znajdują miejsce na łamach w literackiej prasie, a ja nawet o tym nie marzę. Lecz cóż, on będzie musiał nabyć bilet, by z paszportem udać się w męczącą podróż na Hawaje, a ja mogę tę podróż odbyć bez mąk i kosztów. Panie Romanie, nie wiem czemu chce pan mi narzucić, nawet zepchnąć, bym zaczął pisanie od kontaktu z rzeczami małymi, codziennymi. wszystkie materialne rzeczy są do osiągnięcia, i jak się zawezmę, to i laury zdobędę i będę głaskany w literackiej prasie, a pan ze mną się nie zabierze, bo to rzeczy dla Pana nieosiągalne i lepiej gdyby pan ze mną nie polemizował, bo może to grozić zawałem i cóż pan zrobi gdy umrze, gdy ja tylko odejdę. Nie osiągnąłem na drodze duchowej zbyt wiele, ale na pewno to więcej niż nic. Czy Pan to samo mógłby powiedzieć o sobie? Gdyby rzeczywiście stał Pan tak bardzo wysoko na platformie poetyckiej, to z pewnością miałby Pan więcej dystansu do samego siebie i swoich osiągnięć twórczych i obdarzał szacunkiem nieudolnie piszących. A na podstawie pańskich komentarzy, z całą pewnością mogę stwierdzić, że Panu tego dystansu brakuje. Kij ma dwa końce i ja jedynie użyłem w owym tekście pańskich sformułowań i wyrażeń.
Myślę myślący, iż Pana Romana zawsze pokonam na płaszczyźnie wiedzy duchowej. Bo widzisz myślący, kiedy po mnie jadą jak po burym koniu, pan moderator tego nie dostrzega, ale kiedy ja odgryzam się, pan moderator grozi paluszkiem i stawia do kąta, a przecież nikogo nie obrażam, jedynie bronię swojego honoru. Na koniec pozdrawiam wszystkich serdecznie, nawet tych którzy upatrują w moich publikacjach tego, iż próbuję ich indoktrynować szeroką bramę i drogę.

nitjer dnia 22.11.2014 15:38
Panie j. dyć. Zarejestrował się Pan na forum poetyckim. Niech więc nie dziwi go, że publikowane tu teksty automatycznie są oceniane przez czytelników przede wszystkim pod kątem zawartości artystycznej bądź jej braku. Ponieważ poetyckich walorów w Pana pisaniu dotkliwie brakuje, otwarcie i dość powszechnie tu się o tym Panu mówi. Poezja-Polska to nie jest miejsce na szerzenie "wiedzy duchowej". Na tym polega główne nieporozumienie. Powinien Pan sobie poszukać w tym celu dużo bardziej przesiąkniętych klimatami metafizycznymi miejsc w internecie. W moim pojęciu samo używanie frazy "wiedza duchowa" jest praktyką obarczoną istotnym błędem. Sprawy duchowe powszechnie kojarzone są bowiem słusznie nie z wiedzą, a wiarą. Bowiem to wiara nie wymaga dowodów, a prawdziwa wiedza bez nich obejść się w żadnym wypadku nie może. Używając słowa "wiedza" i sklejając je z dookreśleniem "duchowa", dokonuje Pan intelektualnego nadużycia, na które nikt się tu nie nabierze. Swoje nie poparte żadnymi dowodami objawienia i światopoglądowe dogmaty mógłby Pan owszem próbować tu forsować tylko wówczas gdyby Przedwieczny nie poskąpił Panu (w aż takim stopniu!) talentu literackiego. Niestety jest Pan antytalentem w dziedzinie poezji dlatego nic ze swojego światopoglądu w takim miejscu, jak to, nie uda się Panu skutecznie rozpowszechnić, czy nawet zaszczepić. Jest to z góry skazane na niepowodzenie - zwłaszcza przy tak często objawianym pańskim przeświadczeniu, że wszystko wie lepiej od innych, że trzeba się właśnie od niego uczyć właściwego podejścia do spraw ducha. Jednym słowem chce Pan tu zostać guru i nie tyle dyskutować, co narzucać innym swój światopogląd, indoktrynować ich, zanudzać pouczeniami, które i tak natychmiast zostaną odrzucone, jako nachalne, a przy tym bezsensowne bo wynikające nie z wiedzy czy życiowych doświadczeń, a urojeń. W tym urojeń o swojej wyjątkowej roli i takimże znaczeniu. Ludzi z taką mentalnością wszędzie się odrzuca. Dlatego przypuszczam, że nie zagrzeje Pan długo miejsca także na forach internetowych o zupełnie innym przeznaczeniu, charakterze i tematyce. Mimo takich - jak mi się wydaje - uzasadnionych przeczuć, życzę tam Panu powodzenia. Byleby tylko tu dał nam Pan spokój i zaprzestał realizowania i tak skazanej na całkowite niepowodzenie - misji. Gdyby rzeczywiście Bóg za ową misją stał, wyposażyłby jej realizatora w niepospolity talent artystyczny, który umożliwiłby mu pozyskanie nie pojedynczych, a całego rządu dusz. Opór z jakim spotkały się tu pańskie zamiary i próby jej realizacji, powinny Pana w końcu skłonić do trzeźwych przemyśleń o realiach i porzucenia - szkodliwych głównie dla Pana - urojeń. Naprawdę najwyższy już czas by je od siebie skutecznie i bezpowrotnie oddalić.

No panie nitjer, tutaj zupełnie nie ma pan racji, od tego trzeba zacząć aby pan mi w jasny sposób wyjaśnił co to jest poezja, jak ją można rozpoznać w piszących wierszem i oczywiście co w pańskim pojęciu jest wiedzą. I niech pan i jemu podobni wreszcie zrozumieją, że równolegle do naszej egzystencji materialnej istnieje egzystencja także astralna, ale także materialna i to, że wy nie macie w to wiary bo tego nie odczuwacie i nie widzicie, to nie znaczy że jest to nieprawdą, zatem postrzeganie tego wszystkiego tak jak wy to postrzegacie jest niczym innym jak ignorancją i arogancją(proszę sobie znaleźć w słowniku co oznaczają owe słowa i nie szafować nimi bezmyślnie). I czy to nie jest wiedza, a zwłaszcza duchowa? Chory na żółtaczkę również w słodyczy odczuwa jedynie gorycz. Chcielibyście mnie ustawić, twierdząc, że jeżeli tutaj nie zaglądniecie inni pójdą w wasze ślady. Oj będziecie rozczarowani, a że nie pojawią się pod moimi publikacjami krytyki, które wy zwiecie komentarzami, to i bardzo dobrze. Kiedyś ktoś komuś powiedział; zobacz wszyscy cię nie lubią, na co ten odpowiedział; no i dobrze grunt że się mnie boją. Zatem drodzy poeci, lepiej gdybyście dali sobie spokój z tym impertynenckim wypisywaniem w próbach ośmieszania, bo jedynie sami się ośmieszacie pozując na wielce uwrażliwionych poetów na poezję.
I to są dowody przeciwstawiania swojej wyższości z ostatnich dwóch moich publikacji.

Przetoczę tutaj trzy akapity, ażeby śmieszniej było, to z mojej topornej książki;

Od mojej prekursorki wegetarianizmu dowiedziałem się o wykładach prowadzonych przez kwalifikowanego nauczyciela wiedzy duchowej, które odbywają się regularnie w sobotnie popołudnia. Jakiś czas zwlekałem z pójściem na nie, a gdy już znalazłem się na nich, byłem butny i pełen pychy, że ja, który miewałem pełne aule słuchaczy na swych politycznych wystąpieniach, jestem na pewno mądrzejszy niż jakiś tam guru. Tak to zamiast słuchać, kombinowałem jak mu dołożyć przed jego publicznością. Zamiast pełnej koncentracji dolatywały mnie strzępy jego słów, do których przypinałem się widząc w nich haczyki na guru. Po jego wykładzie nastąpiła tura pytań, ja oczywiście wytrwale podnosiłem swoją prawicę w chęci zadawania mogących ośmieszyć go pytań, lecz ten człowiek tak jakby o tym wiedząc nie dostrzegał mojej wyciągniętej graby. Wreszcie o określonej godzinie powiedział, że niestety jest to już koniec spotkania, gdyż tylko do tej godziny wynajmuje salę. Byłem wkurzony, że mnie zignorował i nie pozwolił sobie zadać ani jednego głupiego pytania. Po wyjściu z sali postanowiłem, że za tydzień przyjdę i zglebię faceta. Nie mogłem doczekać się soboty, a gdy ona nadeszła, na moją myśl przyszło mi to, iż facet jest oblatany w temacie i jeżeli będę chciał go ośmieszyć to jedynie uczynię sam z siebie wała, więc aby do tego nie doszło muszę się skoncentrować na tym, o czym on mówi. Będąc już na miejscu, swego towarzysza pogoniłem, aby nie rozpraszał mnie paplaniną podczas wykładu. Kiedy guru zaczął wykład, zauważyłem już wtedy, że pomimo tego, iż pragnę słuchać moje myśli błądzą wszędzie, ale nie wokół jego wykładu. Gdy wciąż zmuszałem swój umysł do śledzenia toku jego wypowiedzi, zacząłem zauważać, że facet mówi rzeczowo, a jego słowa zawierają głęboki sens. W mojej głowie aż huczało od pytań, które mógłbym mu zadać i przestając myśleć o tym, by mu dołożyć nabierałem do niego szacunku, wewnętrznie wstydząc się myśli o mojej wyższości, zrozumiałem swoją głupotę nadętego palanta. Po skończonym wykładzie w turze pytań nie podniosłem ani razu ręki, chociaż pytań było bez liku, a za to słyszałem pytania innych, które ewentualnie ja mogłem zadawać poprzednim razem dla kpiny. Gdy opuściliśmy salę wykładu, byłem cholernie wściekły na swojego kumpla jeszcze kpiącego i pociskającego pierdoły. Na następne sobotnie spotkanie goniła mnie już czysta chęć poznawania tego o czym nie wiem. I tu wielki szok, bo mistrz inspirujący ciągle odpowiadał na pytania, które kołatały się w mojej głowie. Po skończonym wykładzie spostrzegłem, że z pełnego wora pytań zostało tylko trochę na dnie. Następnej soboty nie mogłem doczekać w spokoju, a gdy ona nadeszła wyciągnąłem na spotkanie również swoją młodą partnerkę, aby i ona zakosztowała tego, czym ja się zachłysnąłem. Po każdym spotkaniu guru ogłaszał, że poruszane przez niego tematy są powierzchowne w wiedzy duchowej i każdy kto chciałby zgłębić tę wiedzę może załapać się na program w systemie czterech klas, na którym dogłębnie omawiana jest ona wraz z nauką medytacji. Tak to spostrzegłem, że wykłady po jakimś czasokresie cyklicznie się powtarzają, a załapanie się na poznanie dogłębnej wiedzy w systemie zamkniętych klas jest z powodu długiej ilości chętnych, dość odległe.
Już w trakcie otwartych wykładów guru informował i wyjaśniał potrzebę wprowadzenia czterech zasad regulujących życie duchowe. W zrozumieniu w pełni podporządkowałem się. Nie zabijając zwierząt przez nie spożywanie produktów pochodzących z ich ciał, nie jedząc jaj, a także nie spożywając alkoholi, herbat, kawy, narkotyzowanych napoi, również zaprzestałem spożywać produkty naszprycowane żelatyną, a resztę zasad potraktowałem w ten sposób, że kiedyś w jakiś sposób to uczynię. W moim życiu palenie papierosów było stałym problemem nr jeden. Nigdy nie odczuwałem ich ubocznego wpływu, jedynie wielką przyjemność i pragnienie rozkoszowania się nimi, a jednak stale od dwudziestu lat próbowałem rozstać się z owym nałogiem parokrotnie w roku, porzucając go na góra trzy miesiące. Moje wyczulone powonienie nie tolerowało śmierdzących palaczy i wiedząc o tym smrodzie ambitnie chciałem zwalczyć ten nałóg, aby przestać być przykrym śmierdzielem dla moich partnerek i potencjalnych ich rywalek. Wreszcie po jakimś czasie jako namiętny palacz dostąpiłem łaski uczestniczenia na wewnętrznych wykładach. Przychodząc na nie dźwigałem pod pachą parę wagonów szlug, kładąc je pod wieszakiem z ubraniami, co spostrzegłszy guru łagodnym w tonie głosem spytał mnie jakby od niechcenia: r1;Widzę, że palisz?r1; Na co z lekkim zakłopotaniem odparłem mu: r1;Tak jest to mój wielki problem, z którym od lat nie mogę sobie poradzić.r1; Guru mi rzekł: ,,Dlaczego więc nie poprosisz o pomoc Krysznę?r1; Ja mu na to odparłem, że: r1;Bóg nie zdecydował o tym, abym palił, sam wszedłem w nałóg i sam powinienem się z nim uporać.r1; Mistrz przyciął krótko, lecz stanowczo: r1;Nie masz w tym racji, Bóg czeka, aby ci pomóc, ale ty najpierw z pokorą musisz Go o to poprosić.r1; Czwartej ostatniej klasy już nie przyjąłem, gdyż mistrz wyjechał na okres trzech miesięcy do Stanów Zjednoczonych..
Aby nie zmarnowało się to, co już zostało zasiane, moja wykładowczyni dała mi do przeczytania r1;Bhagawad-gitę taką, jaką jestr1;. Czytając Ją prawie nic z niej nie rozumiałem, jednak czułem w głębi swego serca, iż to jest to, co ugasi żar frustracji i pozostające bez odpowiedzi pytania. Czytanie szło mi bardzo opornie, z wieloma rzeczami się nie zgadzałem inne uważałem za jakieś baśnie z tysiąca i jednej nocy. Wreszcie, gdy już miałem zmęczone dwie trzecie książki, moja inspiratorka zabrała mi Ją. Mój pęd do poznania trawił mnie jak ogień i gdy poprosiłem ją o jakąś lekturę na ten temat, ona znowu dała mi z górnej półki r1;Złotego Awatarar1;, który jak później się dowiedziałem w trakcie swojej edukacji, powinien być lekturą już pełnego zaawansowania w życiu duchowym. Jednak i to przetrwałem czytając ją z kalkulatorem w dłoni, traktując ją, jak coś zupełnie niedorzecznego. Aż wreszcie któregoś dnia, mozolenia umysłu, przyszła na mnie refleksja, w której głośno i z rozwagą powiedziałem; Boże r11; przecież ludzie marni śmiertelnicy budują drapacze chmur, ciężkie statki kosmiczne i samoloty, które jednorazowo potrafią przewieźć niewyobrażalną ilość ludzi, więc cóż dla ciebie Panie jest zniszczyć cały wszechświat przez wciągnięcie go przez jedną dziurkę swego nosa i równoczesne wypuszczenie go drugą. Nie wiem dlaczego, ale to co powiedziałem było dla mnie takie oczywiste i napawające mnie dumą, poczułem się wyjątkowo i szczególnie. Od czasu akceptacji wszystko co poznawałem z przekazów starożytnej wiedzy wedyjskiej stało się oczywiste i zrozumiałe. Po pewnym czasie przeczytałem ponownie r1;Bhagawad r11; gitę taką, jaką jestr1;, Stary i Nowy Testament, Koran i wiele innych duchowych ksiąg i wreszcie przestały One przysparzać mi trudności w ich rozumieniu. Po zgłębieniu i zestawieniu tych wszystkich Świętych Pism, doszedłem do konkluzji, iż One wszystkie posiadają jednakowo brzmiące przesłanie, a mianowicie wskazują na konieczność rozwinięcia miłości do Stwórcy, uczą miłosierdzia wobec żywych istot i nakłaniają do poniesienia duchowego wysiłku w powrocie do Boga. Obserwując zaś zachowania ludzi opierających się na tych kluczowych Pismach, można śmiało stwierdzić, iż oni i ich duchowi przywódcy, na Ich bazie preferują całkowicie odmienny kult, który zwą religią. Religią zaś jest proces miłosnej służby w oddaniu dla Pana i Stwórcy w jednej osobie.
Cały ten wywód zakończę gniotem, który przygotowałem do publikacji, jednak już nie śmiem tego uczynić;


Mistrz zasiał, ja pieczę mam
Nasionka rzucone w glebę, po tygodniu wschodzą,
Na klombie wypielęgnowanym, nie rosną chwasty,
To i lubicie zaglądać co wzeszło w moim ogródku,
Również i chwasty przyozdabiają kwiaty czarowne,
Nie będąc ekspertami wchodzicie ze mną w spory,
Przekonując iż nie mogą to być pożyteczne rośliny,
I nie dochodzą, jak uprawiam by nie plenił się perz,
Skąpany doświadczeniem, na uprawach się znam,
Nie dorosły ze mnie ogrodnik, płotek niebotyczny,
To i nie zapuszczam żurawia na cudze działeczki,
Pełne pokrzyw, powoju, łopianu, ale kwitnące też.
4 grudnia 2014
Edytowane przez jacek dyć dnia 10.12.2014 21:41
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
abirecka
Użytkownik

Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 10.12.2014 11:57
aleksanderulissestor napisał/a:
-:))))
a może czas skończyć z udawaniem że wszystko jest poezją a portal portalem warsztatowym
w przypadku jeśli ktoś ma ochotę na pamflet filipikę czy zwykłą replikę niech to napisze trzynastozgłoskowym jambem albo onieginowską strofą i używa sobie do woli
myślę że wyjaśniać konsekwencji takiego podejścia do zagadnienia nikomu nie trzeba
pozdrawiam -:))))





Właśnie "portal warsztatowy" ;-))) Przez te "warsztaty" pisząca niniejsze słowa stale obrywa po uszach, bo najpierw ona ma swoje - rzadko czepiające się konkretnego tekstu - uwagi, gdyż bardziej wytyka błędy natury gramatycznej oraz rzeczowej, by później samej zostać pouczoną przez Użytkujących, którym uprzednio wytknęła owe usterki.

ALEKSANDER ma rację! Skończmy z tymi "warsztatami", ponieważ z jednej strony najwartościowszy nawet wiersz może frustrat nazywać gniotem, z drugiej: oooo, wszczyna się rzekomo gorszące konflikty w momencie, kiedy zaczyna się o siebie nie tyle upominać, co się bronić.

Abstrahując od artystycznej wartości strof Pana jd, przypominam iż w podobny sposób rozprawiał się z literackimi oponentami Pan J. Słowacki w "Beniowskim" czy ten sam Autor w "Odpowiedziach na Psalmy Przyszłości" Zygmunta hr. Krasińskiego, aż wywołany przed szereg Siżyś ciężko odchorował :))))

Jeżeli jednak Pan Moderator chce pokierować się własną klasyfikacją, bardzo proszę ;) My wyłącznie szeregowi użytkownicy, którzy - w razie czego - pożeglują do następnego - poezją nazywanego - portu. Portu, nie portalu :-)))
Edytowane przez abirecka dnia 10.12.2014 13:08
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
moderator4
Administrator

Postów: 2190
Data rejestracji: 09.06.07
Dodane dnia 10.12.2014 11:51
Szanowny Panie zdzisławisie,

rzeczywiście czasem może niepostrzeżenie prześlizgnąć się na portal i coś wysoce niewłaściwego. Umieszczam teksty o różnych porach doby. Czasem zmęczenie nie pozwala z pełną koncentracją przyjrzeć się każdemu nadesłanemu utworowi. Poza tym utwory poetyckie to jednak skomplikowana sprawa. Wiele z nich daje się interpretować na rozmaite sposoby. Czasem lepiej gdy moderator wstrzyma się ze swoimi podejrzeniami. Bywa, że lepiej gdy jego przypuszczenia potwierdzą samorzutnie w komentarzach czy w wiadomościach prywatnych czytelnicy. Wtedy sprawa nabiera jasności i jednoznacznego charakteru uprawniającego w pełni do administracyjnej interwencji. Szkoda, że nie dysponuje Pan adresem/linkiem do tekstu, który wzbudził pańskie daleko idące wątpliwości. Przyjrzałbym się mu bliżej, działając w myśl powiedzenia "lepiej późno niż wcale". W razie gdyby jakiś inny utwór wzbudzał Pana wątpliwości proszę to szybko zasygnalizować wraz z linkiem do niego prowadzącym lub choćby z danymi o tytule, nicku autora i dacie opublikowania. Jeśli uznam, że tekst rzeczywiście nie jest w porządku, usunę go lub pomniejszę o wątpliwe fragmenty. Tym niemniej uprzedzam, że z moich dotychczasowych doświadczeń wynika iż bardzo rzadko zdarzają na PP wiersze, w które należy ingerować. O wiele częściej potrzeba interwencji pojawia się przy kontrowersyjnych komentarzach.

Pozdrawiam.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
aleksanderulissestor
Użytkownik

Postów: 885
Miejscowość: natura
Data rejestracji: 23.01.12
Dodane dnia 10.12.2014 11:28
-:))))
a może czas skończyć z udawaniem że wszystko jest poezją a portal portalem warsztatowym
w przypadku jeśli ktoś ma ochotę na pamflet filipikę czy zwykłą replikę niech to napisze trzynastozgłoskowym jambem albo onieginowską strofą i używa sobie do woli
myślę że wyjaśniać konsekwencji takiego podejścia do zagadnienia nikomu nie trzeba
pozdrawiam -:))))






autor
brak brak brak brak Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
zdzislawis
Użytkownik

Postów: 94
Miejscowość: Podkarpacie
Data rejestracji: 28.03.14
Dodane dnia 10.12.2014 10:43
Szanowny Panie Moderatorze

Uważam, że zasłużył Pan na wielkie słowa uznania decydując się na otwartą dyskusję na tak delikatny temat. Mógł Pan po prostu zastosować się do pkt 36 regulaminu i co najwyżej poinformować Pana Dycia o decyzji. Chciałem jednak zwrócić uwagę, iż bierze Pan na siebie dodatkowy obowiązek analizowania choćby pobieżnego tekstów. Może się przecież zdarzyć, że jakiś test poza regulaminowy się "prześlizgnie" . O takim tekście, który, jak mi się wydaje umknął Pana uwadze był tekst, dokładnie nie pamiętam tytułu, gdyż to było kilka miesięcy temu coś o poetach i innych piecach bardzo to był wulgarny tekst atakujący osoby starsze. Co prawda nie był adresowany wprost np. do mnie, ale zważywszy na to, że niewielu użytkowników podało na profilu daty urodzenia, a jeśli już podali to te niezbyt odległe w czasie, godził więc w bardzo wąską grupę ludzi. I taki o to tekst wisiał sobie na pierwszym miejscu witryny cały dzień, gdyż młodzi użytkownicy zaraz skorzystali z okazji i nie dodawali nowych tekstów, żeby dołożyć piecom. Piszę o tym dlatego, żeby uświadomić Panu konsekwencje dodatkowych zobowiązań.
Pozdrawiam i dziękuję.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
abirecka
Użytkownik

Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 09.12.2014 18:56
Z Gloinnen kiedyś potrafiłyśmy się ściąć; rzadko, bo rzadko, wszak wiersze Gloinnen nie zawsze są przyjmowane przeze mnie bezkrytycznie, niemniej: pod ZDANIEM GLOINNEN JESTEM SKŁONNA PODPISAĆ SIĘ OBIEMA RĘKAMI.
Nie tylko, że super Poetka, ale osoba do szpiku kości autentyczna. Jeszcze na dodatek w całej tej swojej profesji UCZCIWA
Chyba, że znów się pomylę, ponieważ wyjątkowa ze mnie - pomimo określonej metryki -głupia pimpa!
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
moderator4
Administrator

Postów: 2190
Data rejestracji: 09.06.07
Dodane dnia 09.12.2014 17:27
Szanowna Pani Gloinnen,

praktyka niedopuszczania do publikacji bądź usuwania po nieopatrznym opublikowaniu jakiegoś kontrowersyjnego całego utworu lub jego części (a także komentarzy) bywała na PP praktykowana na długo przedtem zanim zostałem moderatorem. W starej wersji PP nie były też regulowane jakimkolwiek Regulaminem. Ja tylko uznałem takie restrykcyjne działania moderacyjne za sensowne i kontynuuję je. Już na początku mojego moderowania wszelkie administracyjne ingerencje w tekst zaczęły być zaznaczane wraz z podaniem ich przyczyny. Przedtem kłopotliwe wiersze i wypowiedzi jedynie usuwano, co b. często dezorientowało wszystkich pozostałych użytkowników. W przypadku wierszy takie administracyjne ingerencje zdarzały się (i zdarzają) dużo rzadziej niż w stosunku do agresywnych opinii. Bywało jednak, że ktoś w rewanżu za skrytykowanie jego wiersza/"wiersza" następny przysyłał z zawierającymi frazy treściami mającymi w możliwie maksymalny sposób dokuczyć krytykom jego "arcydzieła". W takich przypadkach albo w ogóle tekst nie był dopuszczany na portal, albo usuwano go po protestach osób jego treściami zbulwersowanych. Gdyby tego zaniechać i nie reagować, rychło zapanowałoby tutaj istne prawo dżungli. W warunkach internetowej anonimowości "całować dupę" kazano by sobie najprawdopodobniej bardzo często. I co: przyjemniej by się Pani tu wtedy dyskutowało, gdyby na jej autentycznie bardzo dobre wiersze czy interesujące wypowiedzi gołe tyłki często i demonstracyjnie wypinano? Zapewniam, że nawet gdyby swój obnażony zadek (werbalnie) wypiął na Panią sam Tuwim, także długo by tu miejsca nie zagrzał. Nie zawahałbym się przed stanowczymi interwencjami, szczególnie gdyby taką czynność był skłonny uporczywie powtarzać. Uważam, że każdy kto tu chce z powodzeniem i bez najmniejszych przeszkód funkcjonować, powinien wykazać się tym niezbędnym minimum kultury i etyki. Umieć spokojnie - bez okazywania skłonności do bezsensownego rewanżu - przyjąć krytykę swoich utworów, ale też potrafić oceniać cudze teksty rzeczowo - bez cienia złośliwości czy okazywania wyższości. Zawsze można do swojej wypowiedzi tak umiejętnie dobrać słowa aby zakomunikować co się naprawdę myśli o czyimś utworze czy też wypowiedzi bez niepotrzebnego skrajnego urażania polemisty i ostrego pogrywania na jego emocjach. Jak dobitnie i przekonująco zakomunikować osobie stosującej niewłaściwe metody wymiany opinii, że są nieakceptowalne? W sytuacji gdy zwykłe rady i ostrzeżenia nie pomagają, trzeba mu to niestety uświadomić m.in. poprzez niedopuszczanie lub usuwanie jego podpadających pod normy regulaminowe, wypowiedzi. Staram się przesadnie nie wpływać na opinie użytkowników i powstrzymuję się od własnych (również przecież możliwych do wystąpienia) nieadekwatnych reakcji. Czy kiedykolwiek do tej pory ośmieliłem się skrytykować jakąkolwiek opinię sygnowaną Pani nickiem? Nie. One bowiem ani razu nie naruszyły obowiązujących tu zasad. I ta wczoraj przez Panią tu sformułowana też ich nie narusza. Skoro jednak ręka (klawiatura?) Panią swędzi, w przyszłości i to może - wbrew moim aktualnym konsekwentnie przejawianym dobrym intencjom - się niestety zmienić. Bardzo bym tego nie chciał, ale jak widzę w Pani przypadku nie tylko ode mnie zaczyna to zależeć.

A wracając do meritum: w przypadku Pana jacka dycia to nie wybór tematyki jego tekstów krytycznie widzi moderacja. Ona ma wątpliwości co do sposobu jej serwowania oraz co do metod obrony po czytelniczych krytykach. Bo jedną z tych metod jest odpowiadanie na krytykę poprzedniego "wiersza" w "wierszu" następnym i w tonie światopoglądowej wyższości nad wszystkimi opiniodawcami - powątpiewającymi zarówno w wartości literackie, jak i w sens propagowania (i to w tak nachalny, nieudolny, nieskuteczny sposób) wyznawanego światopoglądu i swojej rzekomej "wyższości duchowej". Z faktu, że pod jednym ze swoich utworów p. jacek dyć poskarżył się, że nie ma szczęścia do administracji (niektórych przynajmniej) internetowych portali wnioskuję, że podobnie do mnie reagowali i administratorzy innych internetowych serwisów poetyckich. Konflikt opisywany przez Pana jd i mający miejsce na poezji.org znacząco o tym mówi:

http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=37134

W odróżnieniu od administratorów innych portali nie zamierzam blokować na stałe konta p. dycia jeśli nie będzie kontynuował pisania np. o tym z jak to nisko rozwiniętymi duchowo osobnikami ma tu do czynienia. Jego teksty - o ile nie będą zawierać uwag personalnych, żalów i pretensji do czytelników - będą tak, jak wszystkich innych userów, publikowane w "Wierszach Użytkowników" niezależnie od tematyki i poziomu. Działania podjęte wobec p. dycia nie są próba stworzenia precedensu w celu rozciągnięcia go potem i na innych autorów. Planowania ani tym bardziej stosowania takich podstępnych scenariuszy nie przewiduję. Po prostu specyfika utworów i ogólnie postaci Pana jd skłoniła mnie do zasięgnięcia Państwa opinii. Są różnorodne, ale przynajmniej ze sporej części z nich emanuje niemałe zrozumienie dla moich, w tym temacie, wątpliwości oraz rozterek.

Raz jeszcze dziękuję Państwu, w tym także oczywiście Pani Gloinnen, z którą najbardziej się wprawdzie nie zgadzam, ale której odmienne poglądy nieodmiennie szanuję i zawsze skłonny będę sobie głęboko oraz niejednokrotnie w przyszłości przemyśleć.

Pozdrowienia załączam.
Edytowane przez moderator4 dnia 09.12.2014 17:39
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
Gloinnen
Użytkownik

Postów: 118
Miejscowość: Tol Eressea
Data rejestracji: 18.05.11
Dodane dnia 08.12.2014 13:10
Trochę się spóźniłam na tę dyskusję, ale niech tam. Jestem przeciwna cenzurze. Zwłaszcza tekstów literackich, o ile nie nawołują do mordowania mniejszości etnicznych albo nie propagują seksu z dziewięciolatkami. Ktoś tu mądrze napisał, że kiedyś można było załatwić to we własnym gronie - A pisze paszkwil na B, B na A - i niech sobie piszą.
Tutaj widzę precendens do tego, aby twórczość oceniać jako poprawną czy niepoprawną politycznie. Gdyby na pp pojawił się Tuwim ze swoim "Całujcie mnie wszyscy w dupę", też by wyznaczono mu miejsce w kanciapie pod schodami? (Z ZACHOWANIEM WSZELKICH STOSOWNYCH PROPORCJI, NATURALNIE). Oczywiście nie mówimy o walorach literackich, ale o treści, bo właśnie odnośnie tejże Moderacja ma wątpliwości.
Kto może zresztą (ma prawo) oceniać wybór tematyki utworu przez Autora? Chyba TYLKO czytelnicy. Ignorując tekst, albo krytykując go...
Polityka nożycorękich raczej wywoła efekt odwrotny. Mnie już klawiatura swędzi, żeby walnąć jakiś paszkwilek. Tak, żeby nikt się nie zorientował.
Edytowane przez Gloinnen dnia 08.12.2014 13:17
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
moderator4
Administrator

Postów: 2190
Data rejestracji: 09.06.07
Dodane dnia 07.12.2014 23:17
Dziękuję za następne wypowiedzi w tym wątku. Po przeanalizowaniu wszystkich zamierzam publikować następne teksty p. jacka dycia w "Wierszach Użytkowników" tylko wtedy gdy nie będą zawierać pretensji w stosunku do tutejszych autorów i czytelników. Gdy będą - tej widocznej przecież wyraźnie - pogardy dla innych użytkowników pozbawione, niezależnie od ich poziomu literackiego zostaną potraktowane jako próby zaprezentowania tekstu (około)poetyckiego i w związku z tym opublikowane - tak, jak wspomniałem - w "Wierszach Użytkowników". Gdy zaś w tekście następnym i kolejnych po nim, w treści będzie dominować ton pretensji do użytkowników PP, zostaną one opublikowane tu na forum w tym właśnie wątku. Rezerwuję też sobie prawo - na mocy treści 36 pkt. Regulaminu PP - do powstrzymania tego typu publikacji ww ogóle. Raz jeszcze dziękuję Państwu za udział tej dyskusji.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Edytowane przez moderator4 dnia 07.12.2014 23:18
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
abirecka
Użytkownik

Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 06.12.2014 11:27
Zdzisiu, czytaj ze zrozumieniem. Bardzo Cię o to prosi Twoja przyjaciółka - od serca - Nel(i) ;-)))))))))))))))))))))))))))
Edytowane przez abirecka dnia 06.12.2014 11:28
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
zdzislawis
Użytkownik

Postów: 94
Miejscowość: Podkarpacie
Data rejestracji: 28.03.14
Dodane dnia 06.12.2014 11:07
Chociaż Master zabronił dalszej dyskusji na temat Jacka Dycia to ja również pozwolę sobie powiedzieć słowo, gdyż poprzedni mój wpis nie dotyczył tego tematu. Czytałem całkiem dobre teksty pana JD ale i bardzo słabe chyba, jak każdy z nas raz jest lepszy dzień innym razem gorszy. Wydaje mi się jednak, że decydowanie przez Moderatora o zaszufladkowaniu danego tekstu jest szalenie niebezpieczne, może w krótkim czasie zaowocować cenzurą, a to powolna śmierć dla tego portalu. Poza tym takie działanie (Moderatora) chyba wykracza poza obowiązujący regulamin. Niech sobie Pan JD publikuje co spłodzi, jak tu ktoś napisał nie będzie komentarzy, to sobie da spokój albo popracuje nad sobą. Pozdrawiam serdecznie
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
mastermood
Użytkownik

Postów: 275
Miejscowość: Bydgoszcz
Data rejestracji: 26.07.07
Dodane dnia 05.12.2014 17:08
Irga wyczerpała temat, howgh!
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
IRGA
Użytkownik

Postów: 308
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 04.02.09
Dodane dnia 05.12.2014 13:18
Uważam, że rozmawiać należy z tym, kto takiej rozmowy oczekuje, z osobą otwartą na argumenty innych, otwartą na dialog. Twórczości Pana Dycia w żaden sposób nie da się zaliczyć do , mówiąc najogólniej, tzw. twórczości poetyckiej. Jest to jedynie zbiór jego nieudolnie sformułowanych osobistych wynurzeń. Ale zostawmy to. Niedopuszczalne natomiast jest stosowanie przez Niego inwektyw, obrażanie pozostałych użytkowników portalu. Pan Dyć postawił się w roli wszechwiedzącego nauczyciela głupawych istot, za które uważa pozostałych piszących tutaj: grzmi, napomina, piętnuje, wyśmiewa , ostrzega i nakazuje. Przyznam, że jest to irytujące. Z Panem Dyciem nie da się rozmawiać, bo wszystko na to wskazuje, że on sam tego po prostu nie chce. Wytwory Pana Dycia są wyłącznie przykładem tego, jak NIE NALEŻY PISAĆ i jak NIE NALEŻY dyskutować z innymi osobami. Z poezją nie ma to jednak nic wspólnego. Irga
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Moderator prosi o opinię użytkowników
lir
Użytkownik

Postów: 46
Miejscowość: Kraków - Drezdenko
Data rejestracji: 27.09.07
Dodane dnia 04.12.2014 20:36
Brawo dla Moderatora! Jest problem, jest temat.Na miejscu Pana Jacka tu bym się wypowiedział. Jest atmosfera do porozmawiania. Na ten czas bez wiersza.

Pozdrawiam,lir
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 2 z 3 < 1 2 3 >
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 10
Użytkownicy Online: Alfred

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67101889 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005