Autor |
klatki czy fiszbiny czyli o tym co zastąpiło gorset |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 27.09.2019 09:54 |
|
|
linie wertykalne i horyzontalne
dzielą przestrzeń
góra
i
dół
skojarzenie nasuwa się samo
sacrum
i
profanum
nie przegadujmy się zatem
o wyższości jednego czy drugiego
wyższość
wskazuje wybór
góra
góra "siedzi sobie pod bramami niebios"
głucha i nieruchoma
tak tak znamy to z autopsji
nie dochodzi do niej
głos zarzniętych czy upodlonych
przydają się zatyczki do boskich uszu
lub uniwersalne zdanie
"to jest dobre
rozwiązanie"
a co do fasonu pewnych części
garderoby
są przecież wartości
dla których można lub powinno się
pocierpieć
chociażby dla tych mitów lub worków
oby nie na kolanach
czasami
tylko to nam pozostaje
nie wspominając o cudownych
czerwonych szpilkach
w stosownym rozmiarze
kopciuszka
Edytowane przez Ola Cichy dnia 27.09.2019 10:02 |
|
Autor |
Klatka |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 26.09.2019 22:17 |
|
|
Za szczegółowo, jak dla mnie -
podeprę się cytatem. A zresztą
najważniejsze podobno są dodatki
w garderobie i nie tylko.
Idealnie odwracają uwagę.
Na przykład od workowatych
wilków wyrżniętych na Tasmanii.
A wystarczyło zamknąć w klatkach
za wąskich na pytania w stylu -
co przylega, a co odstaje?
Edytowane przez koma17 dnia 26.09.2019 22:18 |
|
Autor |
Na galowo |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 26.09.2019 20:02 |
|
|
Dół? Spodnie, oczywiście.
A góra? Górze wszystko jedno,
jest teflonowa, nic nie przywiera,
a więc nic dobrze na niej nie leży.
Lgnie do starych wiarusów, ale
- jako się rzekło - nie przywiera.
A dół? Jak to dół. W spodniach
workowatych na kolanach,
za wąskich w kroczu, w każde się werżną.
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 26.09.2019 20:07 |
|
Autor |
metropolis |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 26.09.2019 12:09 |
|
|
noc listopadowa i takie tam
spędzają sen z powiek
nie tylko wyspiańskiemu
metroseksualni panowie
ba.... ciacha
chadzają do kosmetyczek
i chwała im za to
kalokagatia zawsze w cenie
a żartobliwie
widać kto z interlokutorów
chętniej nosi spodnie
co do meritum
sól ziemi
czy tylko tu
górom wszystko jedno
kodeks uproszczony
osoba podejrzana zawsze winna
a prawda jest tylko jedna
nasza prawda
skoro córka się upiera
"pijcie wino idźcie spać"
Edytowane przez Ola Cichy dnia 26.09.2019 12:39 |
|
Autor |
kwa kwa |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 26.09.2019 10:42 |
|
|
Skoro moja córka upiera się, że
nie jestem feministą, lecz feministką,
to powinienem przyjrzeć się światu na tyle
dokładnie, aby utwierdził się we mnie typowo
kobiecy punkt widzenia, a zatem radosny.
Z drugiej strony, biologia ewolucyjna
wbrew twierdzeniom feministek dowiodła,
że to samice są bardziej krytyczne od samców ,
by nie dać się nabrać tym wszystkim pawim ogonom
i przyjąć faktycznie najlepszy zestaw genów.
Na poziomie kwantowym sprzeczne twierdzenia
są jednocześnie prawdziwe, nie budząc przy tym
niczyjego zdziwienia, kpiny, czy szoku.
Upiję się więc wódką w jesienny wieczór ,
a następnie pójdę do kosmetyczki,
każdy ma takie kwanty, na jakie zasłużył.
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 26.09.2019 10:42 |
|
Autor |
komu grzmią trąby |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 26.09.2019 00:03 |
|
|
deszcze bywają
niespokojne
i namiętne
te dla ledy
och dostąpić zaszczytu
bywają też nieprzerwane i psują
siedem mgnień wiosny
tudzież lato
wszędzie
znaczy jedyne dwa tygodnie urlopu
nad morzem
każdy wie co to znaczy
ale mamy też deszcze jesienne
i listopadowe
w parku
snują się straszydła
leć nam biały orle
leć
Edytowane przez Ola Cichy dnia 26.09.2019 00:10 |
|
Autor |
Złoty deszcz na językach |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 25.09.2019 22:07 |
|
|
Deszcz ma to do siebie, że pada.
Padło na pana Edzia, to wyjechał.
Został pan Grzesiu, jesień mu niestraszna,
ani miejsce pobytu pisane tak, czy inaczej.
Mit pozostanie mitem, nic nie zmieni
branie go na języki. Midas nie obiecywał,
że dotknie każdej kropli.
Edytowane przez koma17 dnia 26.09.2019 22:19 |
|
Autor |
Taki mamy klimat |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 25.09.2019 19:45 |
|
|
Pan Edziu w Wielkiej Brytwanii,
hydraulik - towar eksportowy,
tak też można przegrać powstanie i zacząć
kolejną smutną jesień.
Pada deszcz, deszcz pada jesienny,
staw zapełnia się kwaśną wodą, mit o
złotym deszczu przybrał
zupełnie inną postać, tylko
rzeki na Wyżynie Łódzkiej nie chcą
przybrać. Jęzor pustyni,
w dodatku nie wiadomo której,
coraz głębiej wetknięty w usta ziemi
wciąż tylko obiecanej.
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 25.09.2019 19:45 |
|
Autor |
czego pożądamy |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 25.09.2019 19:03 |
|
|
gęste chmury nad miastem
sączy deszczem
za oknami
czerń i szarość
pluszcze
pada
a kiedy pada
trzeba nogę zdjąć z gazu
swoje w korku odstać
pada
pada nieprzerwanie
kap
kap
to z kranu w kuchni
pan edziu
w anglii od roku
hydraulik
towar eksportowy
Edytowane przez Ola Cichy dnia 25.09.2019 19:37 |
|
Autor |
... bo pada, bezwzględnie |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 25.09.2019 15:09 |
|
|
Oczywiście, że nie może być za dobrze!
Niech nas nie otulają swoim płaszczem ci, którzy
poproszeni o jeden dadzą dwa, strzaskani
po pysku pospiesznie i chętnie nastawią drugi policzek.
Niech nas nie łudzą. To wszystko musi się źle skończyć.
Najpiękniejsze nawet strofy nie zmienią faktu,
że każde powstanie będzie przegrane, a jesień smutna.
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 25.09.2019 15:10 |
|
Autor |
rzecz względna |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 25.09.2019 08:05 |
|
|
i jak tu klarować wino
słowa te wszystkie czułości
dopieszczać
wracać do siebie
w rzeczywistym kształcie
jesień
mokną blade szkice
czuję tylko ciepło twego płaszcza
Edytowane przez Ola Cichy dnia 07.11.2019 21:05 |
|
Autor |
baby |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 23.09.2019 23:47 |
|
|
ach
bye bye
znowu ma za swoje
i znów za mało
bo nic nie jest takie proste
a ja nie wierzę
nie
wierzę
że "wciąż na ukos"
że czasem porom
czasem godzinom
otwierasz niebo
Edytowane przez Ola Cichy dnia 25.09.2019 15:28 |
|
Autor |
Bye, bye |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 23.09.2019 22:15 |
|
|
Czy nie za dużo Baczyńskiego,
czy Baczyńskiego nie za dużo?
Znów się ułożą klocki lego
w jakiś niezmiernie czujny Urząd.
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 23.09.2019 22:15 |
|
Autor |
to jest charyzm... |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 23.09.2019 21:50 |
|
|
"Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach.
Na filoletowoszarych łąkach
Niebo rozpina płynność arkad.
Pejzaż w powieki miękko wsiąka
zakrzepła sól na nagich wargach.
A wieczorami w prądach zatok
noc liże morze słodką grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.
Przed fontannami perłowymi noc
winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem."
pośród ogrodów miękkich dłoni
noc zieleń gwiazdy tuli
znowu będziemy palcami
niebo
czesać
rosą na łące
jak kryształem
znowu będziemy
siebie wabić...
PS. W korekcie uporządkowałam zgodnie z oryginałem wersy Baczyńskiego.
W wcześniejszym zapisie były stychicznie, w wersji piosenki.
Inne "lego".
https://www.youtube.com/watch?v=hdEdVAkAQv8
Znów Wędrujemy - śpiewa Grzegorz Turnau
tekst - Krzysztof Kamil Baczyński
Edytowane przez Ola Cichy dnia 24.09.2019 18:46 |
|
Autor |
Jędrus, Jędruś! |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 23.09.2019 19:21 |
|
|
I to jest właściwe pytanie.
Jak brzmiałoby po polsku,
w krainie Warsa i Sawy,
Popiela i popiołów?
Czy Modrzejewska w Stanach,
kiedy spotkała Henryka
była w stanie przewidzieć
Oleńkę, co do której
nie wiemy, czy była w stanie
przewidzieć nasz kmicizm powszedni?
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 23.09.2019 19:22 |
|
Autor |
O lodach, o rodzynkach, o sobie |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 23.09.2019 12:46 |
|
|
Wyjątkowa niefrasobliwość Franka,
objawiająca się zapisywaniem tych rzeczy
na luźnych kartkach papieru, być może
potwierdza, że drwił sobie ze wszystkiego.
Pachnie to teatrem, igraszkami. A powinien
dokumentować każdy podły prztyczek.
W leniwą niedzielę rozprawiam się z pucharkiem
lodów z rodzynkami. Są dobre jak myśl -
czy Joe LeSueur przewidywał oharyzm?
Edytowane przez koma17 dnia 26.09.2019 22:15 |
|
Autor |
Cytatów jak rodzynków dla tych, którzy z lodów najbardziej lubią malagę |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 22.09.2019 16:41 |
|
|
Scarlett O'Hara doczekała jutra.
Powtarzała sobie - nie bez potrzeby -
że jutro to dziś, tyle, że jutro. A teraz
ma za swoje i czego się spodziewała.
Frank O'Hara, jej nieślubne dziecko,
drwi sobie ze wszystkiego, teatr cieni
nazywa igraszkami pod prześcieradłem,
miłość - wymianą płynów, leniwą niedzielę -
świętoszkowatym wstępem do onanizmu,
poezję - podłym prztyczkiem. A jeśli tak
tych rzeczy nie nazywa, to kurde! powinien.
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 22.09.2019 16:45 |
|
Autor |
co nie przeminęło czyli szkic który nie przestaje nęcić |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 540
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 19.09.2019 10:00 |
|
|
przyjemne wieloznaczności
są jak japoński teatr cieni
niby ascetyczny
aż do czerni
i bieli
nic bardziej mylnego
diabeł
ubiera się u prady
w każdym szczególe
jest czego żałować
nie tylko w języku
to nic
że udajemy
trzeba wyszarpać ochłap
i dla siebie
więc mów do mnie
czule
księżyc
gasi ostatnie światło
Edytowane przez Ola Cichy dnia 19.09.2019 10:03 |
|
Autor |
niech jest przyjemnie |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 19.09.2019 09:06 |
|
|
pomyślę o tym jutro
dzisiaj pełne jest przekonania
że czułość wynika ze słabości
tak a może siak
przymus dopracowywania teatralnych
szczegółów bywa ciekawy
użalanie się nad sobą
maskuje przyjemność wieloznaczności
rozpasanego języka
Edytowane przez koma17 dnia 26.09.2019 22:20 |
|
Autor |
Święte prawo |
konto zablokowane nr 2 z 2023
Użytkownik
Postów: 789
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 19.09.2019 07:56 |
|
|
Cóż bardziej przyjemnego od czułości,
którą obdarza się samego siebie,
gdy sił nie starcza, bo wszystko takie mętne:
wieloznaczne, uparcie metaforyczne?
Może jedynie pokora dopieszczona
w każdym ze swoich teatralnych szczegółów?
Tak czy siak nie ma co sobie żałować,
to język mówi nami, a nie my nim,
użalmy się więc nad sobą, użalmy nawzajem!
adaszewski
Edytowane przez konto zablokowane nr 2 z 2023 dnia 19.09.2019 07:58 |
|