Hej Chochole!
Znów nas wszystkich ustaw w kole.
Powyciągaj kosy z rąk
i do tańca uderz w gong.

Złotych podków u nas krocie,
konie je zgubiły w błocie.
Złoto wszędzie, złoto w krąg,
jeno jakaś słabość rąk...

Gospodarzu!
Niebo w zorzy już witrażu.
Pod chałupą luda kupa,
Jasiek rogu ciągle szuka.

Gdy Gospodarz smacznie śpi,
Jaś dźwięk rogu tylko śni -
tyś Chochole jest tu pan.
Już ruszyli wszyscy w tan.

Opuściłeś róży krzak,
aby tańcu nadać takt.
Powyciągaj kosy z rąk,
poustawiaj wszystkie w kąt.

Niech czekają złotych żniw
i uprawy nowych niw.
Na sztorc oprawione kosy
ułóż w kupy, złóż na stosy.