nie mam ochoty mnożyć twoich ust
ten zestaw kochanek to nic wielkiego
garstka oporów, zaklęcia i fałsz
taki martwy konar co szpeci nasze drzewo
chłód emocji zachowaj dla swoich wron
one mijają się z tobą w zeznaniach
często ci radzą jak opuścić schron
i zostać tropicielką we wspólnych polowaniach
[ty jednak uważasz, że z każdej strony
prawda rozkłada przyjazne ramiona]
a w tkance pretensji, rozkładu, rozbicia
wyrasta nowotwór z przewlekłych upadków
na końcówkach słów założymy zamki
klucz utopimy w utopijnym garnku
Dodane przez Bielan
dnia 21.11.2008 16:34 ˇ
8 Komentarzy ·
645 Czytań ·
|