| 
 przeszliśmy niejedno zdjęcie zachodzącego krajpejzażu 
poruszenie wśród drzew odosobnionej ścieżki mitu 
przełęcz narzucającą się deszczem mimowolnych odpoczynków 
 
przeszliśmy jakby nigdy nic jakby w pośpiechu 
przedzierając co następne wiersze susząc łzy przedświtu 
przyziemną modlitwą przeszywającą dech sennej paraboli 
 
prawie jak giganci niestworzonego świata pogromcy wężów 
prawie ponad rozsądek potopu słońca utopii wulkanu 
poniekąd harmonii wskroś krwawiącej łuny widnokręgu 
 
póki czas nas nie rozwiąże 
póki pamięć nie dogoni 
Dodane przez  Cassiel
dnia 10.03.2007 17:33 ˇ
12 Komentarzy ·
2122 Czytań ·
  
 
 |