Odmęty pochłonęły nadzieję na to, co przyniósł los.
Zerwane kotwice serca dryfują w bezkresnym oceanie łez.
Na powierzchni unosi się jeszcze beczka wiary.
Zatopiła się przeszłość w słonej wodzie,
Osiadła na samym dnie pośród szczątków niedoszłej miłości.
Czy wzgardzi powrotem na łono ziemi?
Któż z nas to wie?
Miłość jest dla jednych spokojnym oceanem, Który nie odejdzie z tego świata.
Dla drugich jest jak długo oczekiwany przypływ,
Który szuka wygód, a nie znalazłszy ich staje się bez skrupulatnym odpływem.
Dodane przez fenikso
dnia 16.12.2008 21:57 ˇ
6 Komentarzy ·
318 Czytań ·
|