poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 16.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
Poezja śpiewana
Co to jest poezja?
Poezja nie-ludzka
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Dafno! Ciebie nie c...
Szczegóły
Z jedwabnych przywid...
Pierwsi dorośli III RP
Klawiatura
tam ślad
Dzienniczek
skarabeusz
On line
to be or not to be
Wiersz - tytuł: czas który liczy (się)
mój przyjacielu piszę by znaleźć ukojenie
muszę się też usprawiedliwić z dystansu
odkąd cię nie ma zauważyłem
że chociaż zgrzybiały świat żwawo kroczy
coś tutaj jednak nie postępuje
rzadko wychodzimy z domów
jedni układają wory z piachem pod drzwiami
inni milczą tygodniami jak trupy
przez co czasu mają w nadmiarze

ostatnio z ekranu obiecano nam zmiany
na które czekamy w napięciu
będą podobno święta i karnawał na co dzień
każdy odkupiciel zejdzie z półki
ptaki powrócą do miast
będą uczty obfite dla wszystkich
zaczną przemawiać nawet niemi
a nie jak dotąd tylko głusi
seks będzie dozwolony wedle preferencji
pobiorą się i nasi mnisi - po próbie
jak za sprawą czarodziejskiej różdżki znikną
jacyś kretyni - jacyś wredni co nas męczą

widzisz bracie co tu wylewam
lecz zaraz sfiksuję nawet jeśli to sen
widzisz mój drogi bredzę i chwieję się
śmieję ze swoich fajerwerków
wciąż wiernych marzeniom

lecz gdyby czas był tylko na godzinę
coś na kształt meteoru
jaki staje się okrutny w tym momencie
gdy mijam wraz z nim
ten który liczy (się)
za chwilę stanie się nieobecny
zgryzę go lub mnie połknie
i tyle miałem ci do powiedzenia
że nie podołam

do miłego
Dodane przez Christos Kargas dnia 03.01.2009 08:47 ˇ 23 Komentarzy · 1006 Czytań · Drukuj
Komentarze
Dorota Bachmann dnia 03.01.2009 10:39
Nie znudziły mi się jeszcze zabiegi z "się", choć Stachura i inni... :) Tekst "długi", nie zawsze takie wciągają w całości, ale ten czytam płynnie (drobiazgi do ewentualnej korekty pokażą pewnie inni). Dla mnie wiersz rozpędza się, nabiera tempa.
bols dnia 03.01.2009 11:15
Wiersz zatrzymuje i wciąga, poza tym -interesujące spostrzeżenia
i reakcja na rzeczywistość.
przemek_f dnia 03.01.2009 11:21
Czwarta część wygląda tak, jakby piszący list stracił wenę, pisał kolejne zdania skreślał je i poprawiał. Nie mówię że to źle. To w jakimś stopniu usprawiedliwia to dane w nawias (się). Nie wiem czy (coś na kształt meteoru) nie powinno być też w nawiasie. Na końcu autor listu przyznaje się do tej trudności w pisaniu, ale lepiej by dwa ostatnie wersy były bardziej suche bez że i i

Treści nie komentuję, dociera gdzie ma dotrzeć.
Pozdrawiam serdecznie.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 03.01.2009 11:32
tekst dobrze płynie, refleksyjność jest jego atutem, ale przemek_f ma rację, że w ostatniej cząstce coś się sypie... i myślę, że warto skorzystać z jego podpowiedzi :-) a mnie osobiście najmniej podobają się 3 ostatnie wersy... ale całość oceniam na zdecydowany plus :-) to dobry tekst zwłaszcza na początek kolejnego roku :-) pozdrawiam :-)
Dino dnia 03.01.2009 11:43
Cieszę się, że zdecydowałem się przeczytać twój wiersz. No wiesz, tekst dość długi, a taki trochę odstrasza. Celnie jego treść trafia do mnie. Sam piszę podobne teksty i wiem że nie każdy chce je czytać. Bardzo się dziwię czytelnikom, że bardziej zwracają uwagę na formę, drobne potknięcia, wytykają z satysfakcją literówki, a pomijają treść i przesłanie. Ostatnio przestaję upubliczniać moje wiersze, bo "ślepi nie potrafią czytać, a głusi nie potrafią słyszeć". Dziękuję za ten wiersz i obyś znalazł rozumiejących czytelników. Pozdrawiam. M
Christos Kargas dnia 03.01.2009 12:11
Ingeborga - Twórcze korzystanie z dobrych "sztuczek" sztuki pisania chyba należy do obowiązków ;) Miło mi, że zatrzymał cię mój epistolarny wiersz.
Beato, cieszy mnie twój odbiór.
Przemku_f, kiedyś, dawno temu otrzymałem min taki oto komunikat
(fragment dłuższego komentarza) dotyczący tego wiersza: "Apetyt na coś więcej natomiast budzi sie we mnie podczas lektury ostatniej strofy - jest wg mnie najciekawsza, a że tylko ona tak naprawdę do mnie przemawia, czuję niedosyt."
Zaciekawiło mnie wtedy to, że inni komentatorzy też podobnie odebrali. Zastanawiałem się czy po twoim komentarzu też będzie podobnie, no i już ulotna potwierdza tezę sugestii ;)
To wcale jednak nie znaczy, że nie zgadzam się. wręcz przeciwnie zgadzam się zarówno w ówczesną, jak i z twoją opinią. Czwarta część jest wyraźnie inna i oczywiste chyba jest to, że "po coś" inna. Nie będę rozpisywał się na temat zamiarów i celowości, tym bardziej, że w tym miejscu pod wierszem nie mi to oceniać, a wam. Ciekawe jest to, że faktycznie (niezależnie od zamysłu aytora) najbardziej "dopracowane" w sensie zmian, skreśleń i dopisków są pierwsze trzy części. Zastanowię się poważnie na temat tego nawiasu, może faktycznie byłby tu dobry. W innym wierszu, który wkleję z kilka tygodni wykorzystałem efekt "palimpsestu" i kwadratowe nawiasy, coś w tym stylu może byłoby tu też wskazane na czwartą cząstkę? Przemyślę jeszcze :)
ulotna - nie "sypie się", nawet jeśli sprawia takiego wrażenia, ulirycznienie i refleksyjność wraz ze spowolnieniem ostatniego fragmentu są jak najbardziej takie, jakie chciałem, by były. Przeczytaj też odpowiedź Przemkowi. Miło mi, że podzieliłeś się swoimi wrażeniami :)
Dino - Miło mi niezmiernie. Wiesz myślę że do dobrego odbioru czytelniczego powinno mieć wpływ po równi forma, jak i treść. Piękne pustosłowie mnie też nie rusza, ale niedopracowana poetycko i formalnie treść również potrafi mnie zniechęcić do czytania. Tym bardziej jest mi miło, kiedy widzę pozytywny odbiór na całej linii :)
kropek dnia 03.01.2009 12:45
z zainteresowaniem przeczytałem, kilkakrotnie. druga strofa rozhukana trochę, na mój gust za bardzo; dużo tereści stąd pewna powierzchowność; fruwa tu niczym stadko haseł, ale rozumiem, że inaczej nie można.

pozdrawiam :)
Daniel Jeżow dnia 03.01.2009 13:10
czas który liczy (się) - 'liczy się' czyli jest cenny (dla kogoś)? A może 'liczy się' czyli zlicza się sam, sumuje się? A możę "czas który liczy" nasze upływające minuty, godziny, dni? A może czas, który "liczy" na coś (a właściwie osoba, która na coś liczy w danym czasie)? No cóż, tyle pytań a to dopiero pierwszy wers.

chociaż zgrzybiały świat żwawo kroczy
coś tutaj jednak nie postępuje
- mimo wszechobecnego postępu wszystkiego (czasu, techniki, rozwoju umysłowego ludzi itd.) to jednak są rzeczy, które nie chcą pójść o krok do przodu. Są sprawy w naszym życiu, które często stoją w miejscu wbrew logice. Są problemy, które się nie chcą rozwiązać, są żale nie do zapomnienia, są osoby które nie chcą opuścić naszej pamięci pomimo, że opuściły nasze życie.

inni milczą tygodniami jak trupy
przez co czasu mają w nadmiarze
- tu jest sygnał, że "czas" to pojęcie względne. Że ludzie mają możliwość 'wpływu' na ten czynnik. Że błędnym założeniem jest stwierdzenie, że czas biegnie swoimi torami i nic z tym nie zrobimy. Ludzie poprzez swoje działania, swoją aktywność (lub jej brak) mogą inaczej postrzegać upływ czasu (pytanie tylko czy on faktycznie inaczej dla nich biegnie czy tylko oni tworzą sobie taką iluzję...inna sprawa, że doskonała iluzja staje się dla konkretnej osoby prawdą).

zaczną przemawiać nawet niemi
a nie jak dotąd tylko głusi
- ładna sugestia, że do tej pory mówią sami krzykacze, którzy nie mają za wiele ciekawych rzeczy do przekazania ale mają siłe przebicia. Natomiast ci, których zdania warto wysłuchać nie mogą się przebić przez ten hałas dookoła.

W ogóle druga zwrotka to spis oczekiwań w stosunku do...no właśnie? W stosunku do ludzi? Do czasu? A może i po części do samego siebie?

lecz gdyby czas był tylko na godzinę
coś na kształt meteoru
- perspektywa konkretnego końca faktycznie bywa dopingująca. Ludzie, którzy mają ograniczony czas żyją intensywniej, nie marnują go.

ten który liczy (się)
za chwilę stanie się nieobecny
- bóg? ukochany? a może sam peel?

To dla mnie taki list otwarty, kierowany ogólnie do "ludzi" ale też i list osobisty, który peel kieruje (takie odnoszę wrażenie) przede wszystkim do samego siebie.

Tak to odczytałem. Chociaż przyznam, że tego tekstu do swoich ulubionych (Twojego autorstwa) nie dodam. Moim zdaniem masz inne, lepsze. Co oczywiście nie znaczy, że napisanie tego było stratą czasu. Trzeba chodzić różnymi drogami i na każdej poobcierać sobie poetyckie nogi - to pomaga w uzyskaniu szerszej perspektywy przy kolejnych tekstach.

Pozdrawiam serdecznie.
przemek_f dnia 03.01.2009 13:36
chkargas tak to bywa z tym owczym pędem. Nieraz zostałem stratowany przez stadko. Choć z drugiej strony wiersze które celnie trafiają komentuje się bez czytania komentarzy wcześniejszych. Podobieństwo komentarzy może świadczyć o tym że tekst nie do końca trafia i czytelnik szuka podpowiedzi w tym co napisano o wierszu wcześniej.
dino Bardzo się dziwię czytelnikom, że bardziej zwracają uwagę na formę, drobne potknięcia... Ja tam wolę jak mechanik weźmie samochód na warsztat i posprawdza co trzeba, niż gdyby miał poklepać po masce i powiedzieć "fajna bryka". Komentuję tak jak chciałbym być komentowany.
Zbyszek63 dnia 03.01.2009 13:41
strasznie męczące
Jerzy Beniamin Zimny dnia 03.01.2009 15:39
Autorze, pozwól, że posłużę się cytatem z wiersza J. Koperskiego, "wchodząc " niejako, do oceny Twojego wiersza: ...nadzieja to nasza czy tylko pamięć konieczna/ żywym ten będzie kto nim nie mógł pozostać..//
Nie będę się wywodził za nadto, bo wiersz jest taki, że mógłbym nawet napisać krótki esej, więc powiem jedynie:
Twoją poezję, bardzo osobistą, typuję jak zaangażowaną, pozbawioną, (co jest niezwykle istotne) nadmiernej ilustracyjności, i do tego, - nie egzemplifikujesz z zewnątrz, powszechnie lansowanych tez, co czyni, przynajmniej ten wiersz- jednym z najciekawszych rozwiązań, jakie ja obserwuję od pewnego czasu. Tutaj, i nie tylko tutaj.
Ostatnia strofa, mówi prawie wszystko, jest jak gdyby świadomością nie tylko podmiotu, trafną, bez cienia fałszu.
pozdrawiam.
przemek_f dnia 03.01.2009 17:10
Siadłem jeszcze nad ostatnią częścią. Nie wiem czy wszystko dobrze odczytuję
lecz gdyby czas był tylko na godzinę - rozumiem jak lecz gdyby świat(czas) miał trwać tylko godzinę. Kojarzy mi się też z deportacją, gdy podawany jest czas na opuszczenie mieszkań.
coś na kształt meteoru - meteor który widać przez godzinę jest dość sporym meteorem. Świat o którym się wie że będzie trwać tylko godzinę nagle zaczyna być oświetlony oślepiającym blaskiem bAtomic lub potężnego meteoru który zaraz uderzy w ziemię.
ten który liczy - to Bóg, który odlicza czas pozostający do kresu czasów
zgryzę go lub mnie połknie rozkminię problem istnienia/nieistnienia Boga i w ogóle tego o co chodzi w tej całej aeconomia divina; może to też dotyczyć ostatecznego wyniku walki dobra ze złem.
magda gałkowska dnia 03.01.2009 17:13
najpierw jedyna uwaga jaką mam - osobiście skończyłabym na "i tyle miałem ci do powiedzenia"
zastanawiam się czy to list z więzienia? list z wolności? być może to wolność jest więzieniem, źle "użyta" staje się niewolą
klimat trochę jak z Orwella, trochę jak z Kafki
"ostatnio z ekranu obiecano nam zmiany" - odczytuję jako nawiązanie do wszelkich form totalitaryzmu, to jeśli chodzi o mnie trop dominujący w recepcji Twojego wiersza, w którym są jacyś ONI lub jest jakiś ON lub jest jakieś COŚ, od których/którego/czego wszyscy zależymy
więc czy naprawdę wszyscy jesteśmy ubezwłasnowolnieni?
bardzo dobrze napisany wiersz
pozdrawiam
nitjer dnia 03.01.2009 17:40
To na pewno nieładnie zaglądać w cudze listy, ale ten jest tak interesująco napisany, że mimo iż obszerny, nie sposób oprzeć się pokusie - nie tyle zerknięcia, co wielokrotnego przeczytania. Przyciąga mnie tu szczerość, prawdziwość wiersza i przedstawionej w nim przyjaźni, jasność przekazu i zarazem wieloznaczność poszczególnych fraz. Najbardziej podoba mi się ten długi fragment od trzeciego wersu pierwszej aż po zakończenie drugiej strofy. Bardzo sensowne zdają mi się poprawki sugerowane przez Przemka_f. Szczególnie ten pomysł z nawiasem w drugim wersie ostatniej strofy. Zastanawiam się też czy na początku słowa 'mój przyjacielu' nie umieścić na samej górze i nie oddzielić od pierwszej strofy. W moim pojęciu przez ten zabieg wiersz i w graficznej formie jeszcze bardziej upodobniłby się do listu. Nie jestem stuprocentowo pewien czy to nie idąca w przesadę koncepcja, ale taki pomysł pojawił mi się więc postanowiłem się nim podzielić. I w związku z tą moją propozycją co do dwóch pierwszych słów to powiem, że i zakończenie widziałbym w obecnej postaci.

Pozdrawiam serdecznie.
Christos Kargas dnia 03.01.2009 18:48
kropek, dzięki, nie wiem czy to powierzchowność, to raczej sygnały, bo wiersz gra/ogrywa się bardziej gdzie indziej, przy innych płaszczyznach, cieszę się, że zatrzymał na kilkakrotne przeczytanie.
Danielu, fajnie że kombinujesz z tym tekstem, to znaczy dla mnie, że zadziałał na wyobraźnie. Fakt, że nie uważasz go, za jednego z moich najlepszych nie martwi mnie, wręcz przeciwnie, to dla mnie komplement i sygnał, że są jakieś moje teksty, które zatrzymały cię na dłużej. zapewne różni czytelnicy mogą mieć inne ulubione, jak i ja jako autor mam swoje, nieraz bywa, te najbardziej krytykowane :) Natomiast zgadzam się z tobą, że należy popróbować się na różnych polach, co czynię namiętnie od iluś tam lat. Mam oczywiście swoje "poletka żyzne" bardziej niż inne. Takich "epistolarnych" wierszy mam jeszcze kilka, jeden z nich: "loża" już opublikowałem, a dwa/trzy następne umieszczę w kolejnych tygodniach, ciekaw jestem odbioru.
Przemek_f - Z komentarzami często jest tak, że przyciągają wzrok na równi z wierszem, szczególnie te od bardziej znanych, lub cenionych komentatorów. Twoje powroty natomiast bardzo mnie cieszą, tym bardziej, że coraz lepiej i więcej "widzisz" tekście :)
Zbyszek63 - heh, cóż ja mogę, następnym razem popatrz na nick i nie wchodź w ogóle, jak dotąd i tak nigdy nie spodobał ci się żaden z moich tekstów, jeśli dobrze pamiętam twoje dotychczasowe komentarze. Widocznie ta poetyka nie jest dla ciebie. Cieszę się tylko, że najczęściej nie jest ona tylko dla ciebie ;)
Jerzy, zaskoczyłeś, zawstydziłeś i zatrwożyłeś mnie aż tak pozytywnym odbiorem, mam nadzieję, że nie rozczaruję przy kolejnych swoich propozycjach.
Magdo, według mnie zakończenie z "nie podołam", tak jak i kilka innych wersów w tekście ma podwójne znaczenie. Czy to znaczy, że miałem ci tylko do zakomunikowania, rże nie podołamr1;? Czy też: tak dużo miałem ci do powiedzenia, że nie uda mi się to zrobić w jednym krótkim liście? Poza tym wraz z ostatnim wersem uwiarygadnia tekst, jako list, oprócz tego owo "do miłego" ma swój cel, bo "adresat" listu jest faktycznie bardzo daleko, stąd "odkąd cię nie ma" z pierwszej cząstki. W każdym razie, przynajmniej na tę chwilę jeszcze, uważam, że zakończenie jest takie, jakie powinno być.
Co do treści, to w pewnym sensie to list z więzienia, ale tego "egzystencjalnego" i zdaje się, że peel uważa otaczającą go realność i współczesność za "totalitaryzm", ale taki raczej ideowy i globalny i jak dobrze zauważyłaś uważa, że "wszyscy jesteśmy ubezwłasnowolnieni", chociaż wydaje mi się, iż wierz w zmiany i siłę działania i we swoje "fajerwerki" wciąż wiernych marzeniom. Chyba dlatego przeciąga swoją obecność tutaj i w ten sposób "usprawiedliwia się" z dystansu - również podwójnie odczytanego :)
nitjer - Ależ proszę zaglądaj i wracaj, jak często tylko zechcesz :) Twoje zdanie: "jasność przekazu i zarazem wieloznaczność poszczególnych fraz" jest dla mnie strasznie cenne, miałem nadzieję, że zostanie to dostrzeżone i po kolejnych komentatorach widzę, że jest, to wielka satysfakcja. Moim marzeniem jest uzyskać taką swobodę w operowaniu języka, żeby tekst dawał się odczytywać po prostu, zachęcając jednocześnie do szperania i wynajdywania tropów, dążę do tego cały czas i oczywiście tylko czasami mi się to w pełni udaje. wydaje mi się, że w tym tekście jestem bardzo blisko, acz jeszcze nie do końca tam. Przekonuję się po trochu do pomysłu Przemka_f z nawiasem, jak i twój z oddzieleniem dwóch słów z początku też zdaje mi się sensowny i chyba go zastosuję.
olszyc dnia 03.01.2009 20:15
Chkargas pisze... ja sobie czytam...
I się nie czepiam.
On pisze - ja myślę (sobie)
I o to chodzi. O to - że sobie myślę, jak czytam.
***
Tylko z sarkastycznym uśmiechem sobie gadam:
-czemu ktoś, kto mnie zmusza do myślenia, nie zmusza siebie samego do p o m y ś l e n ia nad tytułem...
Nie mniej ważnym (a może więcej)
niż puenta.
t.
olszyc dnia 03.01.2009 20:17
Gdzie jest, do qwerty opcja "edytuj swój wpis" ????!!!!
Winno być:
"I się nie czepiam- bo za cholerę nie ma czego..."
.
Żółta kartka dla adminów.
!
komaj dnia 04.01.2009 11:41
Refleksyjny wiersz, sporo mówi jego gorzki ton, świetnie wprowadza w zadumę i skupienie. Wiem jednak, że czytałam go w innej postaci i nawet zerknęłam sobie do tej starszej wersji. Tam było m. in. o przyjacielu, bracie i panie r11; co wprowadzało wielorakość interpretacji, dla mnie szkoda, że zdecydowałeś się na taki wycinek, ale widać miałeś ku temu powody. Tak się zastanawiam także dlaczego zdecydowałeś się zmienić odkupicieli schodzących z krzyża na odkupicieli schodzących z półki? Ogólnie wiersz bardzo, bardzo na tak:)
Christos Kargas dnia 04.01.2009 12:11
olszyc - Dobrze, że myślisz niezależnie od tego, czy wiersz do tego dodatkowo zmusza ;) Jeśli chodzi o tytuł, mi się wydaje, że pomyślałem i to nie mało, a sygnały od innych czytelników, jakby potwierdzają. W każdym razie miło, że ogólnie jesteś na tak.
Arleto, więc pamiętałaś :) tak, są zmiany i dobrze, że poruszać tę kwestię. Pozostał przyjaciel, brat i określenie "drogi", pierwotnie było:
"widzisz bracie co tu wylewam drogi", a dalej zamiast "drogi" było dodatkowo "panie". Jednak "drogi" na końcu wersu mogło wyprowadzać z płynności czytania przez odczyt: "wylewam drogi", co może być dziwne i śmieszne, z kolegi zapis "drogi bracie" zdaje się przeładowany. z drugiej strony "panie" mogło być odebrane też jakby przesadnie, w dodatku w tej zwrotce był nadmiar "się", po długich przemyśleniach i kilku przeróbkach zdecydowałem się zrezygnować z "panie", przenieść na jego miejscu "drogi", zmienić szyk z "...się chwieję..." i skrócić o jedno "się". Uważam, że wiersz jest wystarczająco wieloznaczny i tak, a zwrotka chyba ciut zgrabniejsza. Druga sprawa to "krzyż". Otóż niektórzy mieli problem z metaforyzowaniem i zrozumieniem, o co mi chodziło w tym miejscu, pytali ilu było odkupicieli na krzyżu, długo też myślałem nad tym i w końcu wpadłem na to rozwiązanie, które po pierwsze zawiera też pierwsze, po drugie rozszerza zarówno o wizerunki pokazujące odkupiciela nie na krzyżu, jak i o religie związane z innym pojęciem odkupiciela, a mające w swojej praktyce kupczenie się wizerunkiem. Zdaję sobie sprawę, że pierwotna fraza jest raczej mocniejsza w wyrazie, ale chyba może prowadzić też do mylnych interpretacji, co o tym myślisz?
komaj dnia 04.01.2009 13:26
Dla mnie słowo panie nie było przesadne, jak wspomniałam wprowadzało mnie wtedy w wieloznaczność, której rzeczywiście nie można zarzucić temu wierszowi.
Chociaż jak teraz myślę, słowo to mogło także wprowadzać niepotrzebny dystans, a przecież jest to bardzo ciepły list.
Co do krzyża uważam, że to bardzo dobry zabieg.
Fakt, pierwowzór był mocniejszy w wyrazie, ale i typowy. Forma jaką teraz zaprezentowałeś, inspiruje do poszukiwań nowszych dróg odczytu, z jednoczesnym zachowaniem pierwotnej. Dobrze złożone, wypatrzone, znaczeniowo głębsze. Myślę, że zmiany podwyższyły wartość wiersza, choć i wtedy bardzo mi się podobał o czym świadczy to, że utkwił w pamięci :)
Christos Kargas dnia 04.01.2009 15:08
Świetnie, że tak uważasz Arleto, praca nie poszła na marne :)
jacenty dnia 04.01.2009 20:26
Mamy doczynienia z wierszem,ktory utrwali sie na dlugo w pamieci czytajacych.Pozdrawiam
Christos Kargas dnia 04.01.2009 21:09
Jacenty - Wiersz osobisty i po przejściach oraz retuszach; starałem się go otworzyć dla czytelnika i zdaje się, że mi się to udało. PS. Widzę, że zyskuję stałego czytelnika i szalenie mnie to cieszy :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67019641 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005