Zbieram muszle twojego strachu
przychodzący nocą wielki przypływ
szumi grzmiącym echem
nieodżałowanej ciszy
śpij
nadeszły ozłocone czasy twojej obecności
prośby zostały wysłuchane
oto wielki Demiurg narodził się z piany
zmrużył oko brzasku
śpij
nawlekę je na rzemień
muszla
muszla
niemożliwe że ogłusza cię odległość
oto nadszedł czas twojego panowania
w moich wodach żeglarzu
ukołyszę cię
nie broń się
gwiazdy mrożą senne warkocze
zanim stopię twój oddech porazi cię świt
dwóch ramion wędzideł czasu
śpij
miłość toczy glob
|