szukam mądrego niech wytłumaczy
dlaczego gdy wypadają zęby mleczne
Wielka Niedźwiedzica wzrok przyciąga
na nocnym nieboskłonie migocze poświata
która tak serce zaczyna niepokoić

na tym jeszcze nie koniec
gdy zębów przychodzi kres
ściany domu pękają na niebie ożywa
poświata o innym zabarwieniu która
wchodzi uszami i rozsadza mózg

wzrok biegnie w nieznane
umysł pęcznieje w kolorach
straszna samotność we dwoje
stawia szańce nie do przebycia

nieważna ilość przebytych dróg
lemingi bezmyślne pragnienia
przechylają szalę wagi życia
wcale nie w rozsądnym kierunku

ściany trzeszczą sufit faluje
impuls rozumu meandruje poza
zwyczajną przewidywalną mądrość
życiową która kurczy się do fikcji

bądź tu mądry i pisz wiersze
gdy znowu ciągnie w nowe
może nie lepsze stare krainy
Eros roztacza przed Psyche
iluzyjne miraże