Ta mapa nieuchronnie przeciera się na krawędziach,
gdzieniegdzie nieistniejące herbaciane wyspy,
tłuste atole i śnieg z cukru w okolicach równika.
Kryje w sobie zagadkę powstania atramentu,
wydobywanego z gór, gdzieś na północy.
Choć w obrębie morza śródziemnego
widać też podwodne złoża.
Można z niej też wyczytać dowody na istnienie
raf o wzorach podobnych do linii papilarnych
albo
linii papilarnych o wzorach podobnych do raf.
Zniosła wiele stearynowych deszczy,
opalanych węglem zim i wiosen
ze wszystkimi ich wycieczkami
palcem po mapie
Teraz, latem, pochylasz się nad nią
z pustą szklanką w ręce i słońce z sykiem
wypala małe dziury na papierze
To dopiero początek znikania tego świata
Dodane przez patrycja
dnia 23.09.2009 17:42 ˇ
7 Komentarzy ·
1084 Czytań ·
|