| 
 Kiedy mówiłem że kobiety nas zbawią nie  
wiedziałem że niektórych wydadzą na żer  
cuchnącego padliną warana. Każdy z nas  
hoduje go najlepiej jak potrafi za najbliższym  
rogiem aorty. Widzę to wyraźnie z wyspy,  
wysokiej jak sołowiecki Anzar, gdy wilk  
podaje mi soczewkę wypełnioną światłem  
ostrym i białym jak morze. Przed tym zimnym 
dotykiem, precyzyjnym jak rzeźnicki nóż, który 
rośnie krtani nie ma obrony. Z takim zacięciem  
zostaniesz plantatorem na farmie potrzaskanych 
żarówek. Ten szum idący od morza to nie wiatr,  
to rozmowy jaszczurek na naszych śladach.  
Chwyć butelkę za szyjkę i zrób sobie tulipana.  
Bądź dzielny jak Ryszard. Rwij serce. a gdy  
będziesz szedł do kobiety  idź jakbyś szedł  
z bukietem kwiatów. 
 |