poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 13.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Urwis
Hotel The Bridge
O seksie w smartfonie
Ballada o wujku Staszku
ty nie królewna,
Wiersz - tytuł: pewien kain postanawia wyręczyć boga
z entuzjazmem planuje
całkiem nowy potop

aby wszystkich zaskoczyć
nauczył się już skraplać ogień

swoich zamiarów nie myśli odwlekać
choć wcale jeszcze nie wiadomo
z czego następny wybraniec
mógłby zbudować arkę

Dodane przez nitjer dnia 11.10.2009 21:03 ˇ 28 Komentarzy · 1132 Czytań · Drukuj
Komentarze
Madoo dnia 11.10.2009 21:06
wow, podoba sie, bardzo sie podoba...., cos w stylu naszego Fursa,

;))))
bols dnia 11.10.2009 21:38
jest jeszcze wiara, która przenosi góry;
wiierszyk- ok.
otulona dnia 11.10.2009 21:41
w tym problem, że nie tylko pewien kain ( pierwszy raz przeczytało mi się ken ;)) chce wyręczyć boga. a wiadomo jak to się kończy.
zgrabnie. to idę się uczyć skraplać ogień. pozdrawiam :)
Henryk Owsianko dnia 11.10.2009 21:44
Zawsze mam wątpliwości, kiedy się porusza temat Kaina, ale twój kain pisany z małej litery, jakoś mi nie koreluje z wybrańcem, dlatego nie potrafię poskładać tego wszystkiego w całość. Jeśli to jest jakaś aluzja polityczna, to jestem usprawiedliwiony nieobecnością w kraju.
Tak, czy owak, brzmi tajemniczo :)
Pozdrawiam z Gandawy
IRGA dnia 11.10.2009 21:56
Brr! Ale masz widzenie! Trzeba splunąć przez lewe ramię, albo odczynić uroki. Życzę Ci przypływu OPTYMIZMU. Pozdrawiam serdecznie , bo użyć słowa "ciepło" troszkę się obawiam. Irga.
Bogumiła Jęcek - bona dnia 11.10.2009 21:56
I wysłałeś wiersz:)
Pozdrawiam
konto usunięte 7 dnia 11.10.2009 22:43
A mnie tytuł mówi wszystko ... treść to tylko dopowiedzenie.
Doskonale rozumiem...smutne i prawdziwe.
Pozdrawiam Autora :)
bols dnia 11.10.2009 22:59
ja się doszukałam paradoksu i jestem spokojna, dodaję to do mojego enigmatycznego komentarza
Jerzy Beniamin Zimny dnia 11.10.2009 23:43
Twój formulizm oparty na archetypie jest bardzo czytelny, więc do przyjęcia. Czyżby cykl, albo obszar poszukiwań? Przyjęty do realizacji? Jeśli tak, to wróżę powodzenie. Tytuł proroczy ale całkiem możliwy. Wszystko zmierza w tym kierunku. Pozdrawiam.
JBZ.
nitjer dnia 12.10.2009 00:30
Madoo :) Szalenie mi miło, że podoba się aż tak bardzo :)

Beato :) Twój spokój i mnie czyni spokojniejszym o odbiór tego tekstu :)

Natalio :) Przed próbami wyręczania Boga jesteśmy równie permanentnie, co i bezskutecznie ostrzegani. Zachowaj ostrożność przy nauce skraplania ognia i nie uroń ani jednej uzyskanej kropli ;)

Henryku. Tekst ten można odczytywać politycznie, czy w klimatach teorii spiskowych. Mało to kainów marzących o podpaleniu świata (czy choćby tylko jakiegoś pojedynczego kraju) i śmiertelnie głębokim zanurzeniu go w morzu płomieni? Dziś bardziej niż kiedykolwiek możliwości techniczne, odkrycia naukowe i nie nadążająca za nimi etyka, wybitnie sprzyjają, zaprezentowanemu w tym wierszu, skrajnie pesymistycznemu scenariuszowi.

Irgo :) Jestem realistą. A realista to dobrze poinformowany (eks)optymista. Przypływ optymizmu pewnie by mi się przydał i za życzenia doznania go bardzo Ci dziękuję. On sam się w człowieku wzbudzić potrafi. Zazwyczaj w wyniku szczególnie pokrzepiających informacji. I takich właśnie Tobie, innym i sobie życzę :)

Bogusiu :) Choć warunki tak do końca nie całkiem sprzyjały, wysłać jakoś zdołałem :) Skoro nazwałaś ten tekst wierszem uznaję, że nie najgorzej mi to w Twoich oczach wyszło. Za zajrzenie i ślad Twój tu pozostawiony dziękuję :)

Basiu :) Fajnie, że tekst dla Ciebie jasny i nie powodujący najmniejszych kłopotów interpretacyjnych. Czasem trudno uniknąć dopowiedzeń gdy świat i jego przyszłość daje się widzieć w tak ciemnych barwach. Jeśli się chce by wiersz mógł być odczytywany jako ostrzeżenie i to przez możliwie jak największą ilość osób, trzeba dobrać słowa proste, jasne, a nie mgliste czy nazbyt zawiłe skutecznie zasłaniające czy rozwadniające ten właściwy przekaz.

Jerzy. Raczej jeszcze nie cykl. Ale jako przyjęty do realizacji obszar poszukiwań - jak najbardziej tak. Również często łapię się na myśli, że wszystko zmierza w tym właśnie kierunku :| Te smutne refleksje wzbudzają pesymizm i inspirują do prób wyrażenia go w możliwie najbardziej zrozumiałych dla wszystkich ludzi skojarzeniach i słowach.


Wszystkim Wam Drodzy Czytelnicy za poczytanie i komentarze bardzo wdzięczny jestem. Pozdrawiam w środku nocy jak zawsze serdecznie i życzę udanego nadchodzącego za parę godzin dnia.
Robert Furs dnia 12.10.2009 00:43
nie przyznaję się do tego stylu, zupełnie inaczej bym to napisał :) a autora pozdrawiam :)
nitjer dnia 12.10.2009 05:09
Dziękuję Robercie za zapoznanie się z tekstem i pozdrowienia :)

Pozdrawiam również :)
Idzi dnia 12.10.2009 07:01
Rzeczywiście, w tytule wiersza jest wszystko. Reszta jest świetnym dopełnieniem. Podoba sieę
Serdecznie pozdrawiam
konto usunięte 36 dnia 12.10.2009 08:19
Jurku, odbieram ten tekst jako refleksję nad postępem cywilizacyjnym, pracami człowieka nad bronią masowej zagłady, dyktatorską polityką zastraszania świata w XXI w etc...W obecnych czasach takich "Kainów" u nas dostatek... Wiersz zatrzymał i dał mi do myślenia. Pozdrawiam
nieza dnia 12.10.2009 09:37
I znowu siejesz grozę ;) W Twoim stylu, niepodobnym do żadnego innego
i dobrze, wyróżniasz się a przy okazji poruszasz ważne tematy.
Pozdrawiam :)
Wojciech Roszkowski dnia 12.10.2009 09:44
Wyraziste, jeśli miałbym jakieś watpliwości to być może do otwarcia - "z entuzjazmem". Ale to oczywiście Twój wiersz.
Pozdrawiam
Papirus dnia 12.10.2009 10:42
Na duże TAK, pozdrawiam :)
kozienski8 dnia 12.10.2009 11:22
Nie ma o czym wiele poczytać,ale tekst ciekawy,no i końcówka zastanawia,pozdrawiam Cię nitjer ciepło,B
nitjer dnia 12.10.2009 11:35
Idzi0. Rad bardzo jestem, że wiersz tak dobrze do Ciebie trafił.

Tomku. W istocie refleksje o tej tematyce, która na bieżąco, w miarę możliwości niemal bezustannie i dogłębnie jest przeze mnie monitorowana, zainspirowały do napisania wszystkich powyższych słów. Kainów dostatek przechodzący w przesyt, a sztucznego wytworzenia (np. drogą klonowania) większości ludzi dobrych mogących im się skutecznie przeciwstawić, stosować w żadnym przypadku nie możemy. Pozostaje więc jedynie w porę ujawniać intencje, demaskować zamiary i zdroworozsądkowe larum czyniąc - próbować jakoś złu, choć potencjalnemu to mogącemu się rychło urzeczywistnić, jakoś przeciwdziałać. Co uczynić powyższym tekstem (zapewne nie całkiem doskonale) usiłowałem.

Krysiu :) Cieszę się bardzo, że tak właśnie postrzegasz całokształt moich poetyckich prób. Dziękuję Ci za te ważne dla dalszych moich działań słowa.

Wojtku. Myślę, że słowo przez Ciebie zakwestionowane tu jak najbardziej pasuje choć ów entuzjazm do gatunku zdrowych radości rzecz jasna nie należy. Kainowie współcześni potrafią z góry autentycznie i mocno cieszyć się z przewidywanych przez nich spektakularnych efektów ich destrukcyjnych działań. Jak nazwać inaczej ich emocje? Czy świat terrorystów i ich licznych sympatyków nie zareagował entuzjazmem właśnie po zawaleniu się nowojorskich wież? Jestem przeświadczony, że podobne co do skali i rodzaju emocje towarzyszą im już na etapie formułowania planów podpalenia świata lub choćby jego części. Wolę już nie wspominać jak przesiąknięte bywają fanatyzmem i swoistą euforią ich próby przejścia do konkretyzowania i fazy realizacji tego typu zamierzeń. Dlatego nie przyjmę Twojej sugestii usunięcia tego właśnie słowa. Cieszę się, że ogólnie mój wiersz bez wątpienia w zdecydowanie Twoim guście.

Papirusie. Za Twoje duże TAK dla tego tekstu moje nie mniejsze: satysfakcja i podziękowanie.

Panie Bronisławie. Miło mi, że mimo - przesadnej może - skrótowości do pewnego stopnia zdołałem nieco zainteresować. Rad jestem z tej wizyty i świadczących o ogólnie w miarę pozytywnym odbiorze tekstu, słów tu po niej pozostawionych.


Dziękuję Wam bardzo za częste zaglądanie i kolejne komentarze. Serdeczności ślę wszystkim :)))
pawel kowalczyk dnia 12.10.2009 18:08
Utwor niestety nie udzwignal dobrego tytulu, typowe: dzwoni tylko nie wiadomo w ktorym kosciele. Nastepnym razem kiedy pojawi sie dobry pomysl radze dluzej nad nim popracowac.
Janina dnia 12.10.2009 18:54
Przeczytałam. Pozdrawiam
nitjer dnia 12.10.2009 21:32
Pawle. Dobrze, że ten świat tak jest urządzony by nigdy wszystkim nie mogło podobać się to samo. Gdy znajdzie się ktoś kto krytykuje tekst, mobilizuje to autora nawet gdy zebrał niemało opinii dość zdecydowanie pozytywnych. Tak właśnie jest w moim przypadku. Dziękuję Ci więc za tę odrobinę niezbędnego sceptycyzmu. Może następnym razem rzeczywiście dłużej popracuję nad nowym pomysłem i bardziej zdołam Cię przekonać ;)

Janino :) Za zasygnalizowanie przeczytania dziękuję. Szkoda, że nie podzieliłaś się szerzej swoimi wrażeniami. Ale miłe to, że zajrzałaś :)

Serdeczności dla Was ślę :))
gammel grise dnia 12.10.2009 23:59
Dobitnie i z jajem.
Pozdrawiam serdecznie.
nitjer dnia 14.10.2009 16:27
Gammel Grise. Dzięki za tak spontanicznie pozytywny odbiór.

Serdeczności również.
rena dnia 19.10.2009 23:29
oszczędnyś w słowach...a chce się więcej . zatem stwierdzam niedosyt!

"całkiem" to mi za dużo. ( najpierw, że za mało, a teraz za dużo - zrozum kobiety;) )
skraplanie zacne...na powierzchni pozdrawiam.
nitjer dnia 22.10.2009 03:45
Renatko :) Skoro piszesz raz, że za dużo tu a raz znowu, że za mało, to po odrzuceniu obu tych różnobiegunowych opcji jako skrajności wychodzi - mnie niepoprawnemu - na to, że chyba jednak napisałem akurat dokładnie w sam raz ;)

Pozdrawiam :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 25.10.2009 02:15
I ja zajrzalem dopiero teraz po naddunajskich peregrynacjach, zaskoczyles mnie wacpan krotka formą, a sam wiersz zmusza do myslenia, tak serio to nie wykluczone z e moze byc proroczy:)
Poxzdrawiam serdecznie w porze zmiany czasu:)
nitjer dnia 31.10.2009 14:03
Jotku. Oby nie był proroczy... a nasze perygrynacje pozostały tymi z wyboru, a nie z konieczności powszechnej ewakuacji. Dzięki mospanie za zajrzenie :)

Serdecznie pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67249917 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005