| Wstajesz rano dźwiękiem budzika ze snu wyrwanydzień zaczynając od kawy,
 błądząc myślami gdzieś w okolicach Katynia
 jeszcze nie przeczuwasz złego...
 
 w drodze do pracy jednym uchem zasłyszysz
 kilka informacji w autobusowym radiu
 "Prezydent nie żyje", "katastrofa"
 "wszyscy pasażerowie zginęli"...
 
 Szok usztywnia źrenice w jednym punkcie utkwione
 i nie dowierzasz - jak to możliwe,
 komu zebrało się na tak chore żarty...
 
 potem raporty w radiu
 jednostajnie już powtarzają
 "zginął Prezydent naszego kraju"
 
 I tylko te słowa brzmieć zaczynają
 Requiescat in pace Prezydencie
 Requiescat in pace Pierwsza Damo...
 
Dodane przez Alex King 
dnia 10.04.2010 19:30 ˇ
3 Komentarzy ·
827 Czytań ·
   |