dnia 06.05.2010 09:26
Dramat rodziny, alkoholizm ojca, wewnętrzne rozdarcie i próba szukania ratunku i wsparcia. Końcowy dylemat, co wybrać, co dalej?
Refleksyjnie pozdrawiam. |
dnia 06.05.2010 09:46
Tak, jak być w zgodzie z sobą?
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 09:58
Twój kolejny świetny wiersz. Doskonała puenta. |
dnia 06.05.2010 09:59
Dziękuję Jagodo za wizytę i miły komentarz
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 10:13
dobry,:)pozderki,Ewa |
dnia 06.05.2010 10:20
Ewka, dziękuję i równiez pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 10:22
Dobry wiersz Idzi. Obrazki z życia wzięte. Pointa znakomita.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 06.05.2010 10:26
JOTKU, dziękuję, że odwiedziłeś i pozytywnie oceniłeś.
Niestety i takie przypadki maja miejsce.
Pozdrawiam Cię wiosennie w ten dżdżysty dzień.
Idzi |
dnia 06.05.2010 10:33
no tak
maj miesiącem abstynencji
zaczekać do przyszłego roku?
a to znasz? jak się baby nie bije
to jej wątroba gnije?
kurczę, nie pójdę za Głosem z ksiąg.
ona ma takie pięęękne zielone oko.
ładnie pokazałeś kawałek
paskudnego świata
hej |
dnia 06.05.2010 11:24
IDZI, dobry wiersz o ważnych sprawach, ale bez pouczania. Ku rozwadze. Nie mam zastrzeżeń co do technicznej strony utworu. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 06.05.2010 11:27
Wiese, nie idź tą drogą! Mówili też " Jak chłop babie nie przy..... to się nie znajdzie w niebie.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 11:30
IRGO, uważam, że lepiej dawać pod rozwagę, niż rozdawać imperatywy. Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz i równie serdecznie pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 12:02
to było tak: "jak chłop baby nie bije to jej wątroba gnije"
treść tego tekstu jest ogromnie ważna
przede wszystkim dwie ostatnie strofy
w takich przypadkach
katolicy szczególnie mają nad czym myśleć
pozdrawiam |
dnia 06.05.2010 12:02
i oczywiście dobre pokazanie, że zawsze istnieje alternatywa |
dnia 06.05.2010 12:10
RABI, niektóre nie są bite, a wątrobę mają cholernie zdrową. Ja byłbym ostrożny.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 13:49
za Rabi, koncowka wazna, tylko zostaw oczy tam gdzie powinne byc.... ;))) |
dnia 06.05.2010 13:51
najlepiej wyłupić źdźbłem z gałki bliźniego..
niezgorsze, niezgorsze.. |
dnia 06.05.2010 13:53
Madoo, mój Boże, ja sam muszę się bronić, czsem chodzę w okularach, wątrobę mam zdrową.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 13:55
Grzegorzu, albo belką z własnego walnąć.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 06.05.2010 15:05
Ano, niestety prawdziwe.Alternatywa też nie nastraja optymistycznie.Ale musi być i inne wyjście, aternatywa dla alternatywy. Dobry wiersz, choć gorzki w swym przesłaniu.
Pozdrawiam |
dnia 06.05.2010 17:02
Wszyscy o treści, jakby treść tylko świadczyła o wierszu, Idzi- dobrze napisany tekst prozą, czyta się poprawnie, ale pozostałe walory poszły się gwizdać, poetycke rzecz jasna. ja nie mam nic
przeciw takiemu pisaniu, ale takiej poezji nie czuję, zbyt publicystyczna, komunikuje, informuje, nie uderza niczym poza tylko treścią. Ale sporo ludzi tak pisze, więc coś w tym jest.
JBZ. |
dnia 06.05.2010 18:39
Co do treści to faktycznie,właściwie zdarza się to chyba najwięcej jeszcze na wsiach (zabitych dechami)na szczęście moja żona ma się dobrze ale niestety znam kilka przypadków jakie opisujesz.nawet kiedyś się wtrąciłem ale zostałem pogoniony przez ...bitą kobietę z tekstem-co się wtrącam:) Co do wykonania to tak myślę o prozie bardziej jednak dosyć dobrze napisanej i bardziej w kontekście wiersza :) |
dnia 06.05.2010 21:15
I mnie ten opis z życia wzięty porusza, ciekawie i czytelnie zapodany, ale myślę Idzi, że JBZ ma rację, bo chociaż przy czytaniu nie haczy, to w formie wyszło prozatorsko.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 06.05.2010 22:36
scena z życia jest czymś więcej niż tylko ponurą historią.
Stawia pytanie co jest ważniejsze.
Trwanie z pokorą w poniżającym i niszczącym związku czy prawo do godnego życia. W imię czego?
Każdy musi sam znaleźć odpowiedź. Tylko kto ma pokazać gdzie ją znaleźć?
pozdrawiam |
dnia 07.05.2010 06:42
BOGDANIE, dziękuję za odwiedziny, komentarz i pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.05.2010 06:45
JERZY, staram się "przebić' przez tę niewidzialną granicę między prozą i poezją i nie zawsze mi wychodzi. Pracuję nadal.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.05.2010 06:47
DOBROMIRZE, to sytuacja rzeczywiście ze wsi i to lat sześćdziesiątych minionego wieku.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.05.2010 06:50
ELŻBIETO, tak, widzę to. Jak napisałem wyżej pod komentarzem JBZ staram się przebić tę granicę. Sądzę, że będzie lepiej.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.05.2010 06:52
STERANY, zupełnie się z Tobą zgadzam, na pytanie jak wyjść z tej sytuacji trzeba sobie odpowiedzieć dasamemu (samej). To bardzo trudne.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 07.05.2010 12:04
znam to wszystko, a nawet więcej. drobinkę ruszyłeś, zaledwie. dobre i to, ale w kwestii wiersza oddaję głos za Jerzym i Elżbietą.
wiem, że przyjmiesz bez urazy,
serdeczności :) |
dnia 07.05.2010 12:09
KROPKU, oczywiście, że bez urazy. Przeciwnie, zawsze z życzliwością. Sam dostrzegam mankamenty, tylko jakoś trudno jest eliminować. Zawsze z zadowoleniem widzę Cię u mnie, pamiętaj.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 08.05.2010 15:41
Dobry Chłopski wierszyk, masz górala Józek))) |
dnia 08.05.2010 19:18
BRONKU, dzięki za wizytę i komentarz, trzymaj się. Idzi |
dnia 08.05.2010 22:04
w razie czego powołam się ;) niezła konkluzja. Pozdrawiam:) |
dnia 09.05.2010 11:32
LULUBAJKO, nawet w sądzie mogę zaświadzcyć.
Dziękuję ni pozdrawiam, Idzi |
dnia 10.05.2010 08:30
Oczywiście i pozdrawiam, bo wyszło dwuznacznie, Idzi |
dnia 10.05.2010 11:48
:) |