poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 19.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
na próżno
Pustka
O nowej sekretarce
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Wiersz - tytuł: Diariusz
Kiść czarnego bzu. Teraz, za dnia,
Omdlała upałem. W samych majtkach chodzę
po deskach werandy. Na szczycie wiatr gnie
Sosny. Myślę, że niedługo zamknę

Się tu na dłużej. Będę klepał
Kosę, czytał Larkina, a wieczorem popijał
Tanie włoskie wino, kupione w Biedronce.
I nie będę już czekał, aż to co ukryte

Odsłoni się w krzyku drozda. Polną
Drogą, opodal domu, idzie
Mężczyzna z piłą.
Słońce odbija się w pomarańczowym kasku na jego głowie.


Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 13.06.2010 20:57 ˇ 12 Komentarzy · 942 Czytań · Drukuj
Komentarze
Szady siebr Daniel dnia 13.06.2010 21:03
Mega klimat.
Ech, ta Biedronka... Ale Whisky stamtąd nie pijasz Autorze? (jeśli się zdarzyło, to powiedz czy dobra? może się skuszę:)
Pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 13.06.2010 21:22
bardzo na tak Jacku!!!
pozdrawiam
Tomasz Smogór dnia 13.06.2010 21:36
To zaczynanie każdego wersu z wielkiej nie bardzo trafia np w takich miejscu, gdzie jest ,,Się...", ,,Drogą...''. Wersyfikacyjnie nie podoba mi się ,,Polną/Drogą''. Poza tym jest ok.
Tomasz Smogór dnia 13.06.2010 21:39
Aha, i nie ma konsekwencji, bo wers trzeci zaczyna się z małej :)
kozienski8 dnia 13.06.2010 22:26
Czytam, czytam i nic, bo poza tym krzykiem drozda to zwykła, bardzo cieniutka gadka jest, lepiej niechby może ten drozd, zdrówka))
rena dnia 13.06.2010 22:44
masz ci bajzel z dużymi. warto czasem posprzątać w wersach aby było jak spod igły. tym bardziej, że dobre to wersy.
magmis dnia 14.06.2010 17:20
poza mną wyjątkowo
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.06.2010 18:54
Szady siebr Daniel - dziękuję, nie lubię Whisky, więc nie wiem.Pozdrawiam.
Jotek - dziękuję,pozdrawiam.
Tomasz Smogór - dziękuję za uwagi.
kozienski8 - dziękuję.
rena - dziękuję, ano mam:)
magmis - dziękuję.
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.06.2010 21:27
No i jeszcze poprawka:

Diariusz


Kiść czarnego bzu. Teraz, za dnia,
omdlała upałem. W samych majtkach chodzę
po deskach werandy. Na szczycie wiatr pochyla
sosny. Myślę, że wnet zamknę się

tu na dłużej. Będę klepał
kosę, czytał Larkina, a wieczorem popijał
tanie włoskie wino, kupione w Biedronce.
I nie będę już czekał, aż to co ukryte

odsłoni się w krzyku drozda.
Drogą, opodal domu, idzie
mężczyzna z piłą. Pomarańczowy kask
na jego głowie odbija słońce.
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.06.2010 21:44
I jeszcze:

Diariusz


Kiść czarnego bzu. Teraz, za dnia,
omdlała upałem. W samych majtkach chodzę
po deskach werandy. Na szczycie wiatr pochyla
sosny. Myślę, że wnet zamknę się

tu na dłużej. Będę klepał
kosę, czytał Larkina, a wieczorem popijał
tanie włoskie wino, kupione w Biedronce.
I nie będę już czekał, aż to co ukryte

odsłoni się w krzyku drozda.
Drogą, opodal domu, idzie
mężczyzna z piłą. Pomarańczowy kask
na jego głowie odbija słońce.
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.06.2010 21:44
I jeszcze:

Diariusz


Kiść czarnego bzu. Teraz, za dnia,
omdlała upałem. W samych majtkach chodzę
po deskach werandy. Na szczycie wiatr pochyla
sosny. Myślę, że wnet zamknę się

tu na dłużej. Będę klepał
kosę, czytał Larkina, a wieczorem popijał
tanie włoskie wino, kupione w Biedronce.
I nie będę już czekał, aż to co ukryte

odsłoni się w krzyku drozda.
Drogą, opodal domu, idzie
mężczyzna z piłą. Pomarańczowy kask
na jego głowie odbija słońce.
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 15.06.2010 12:28
No i jeszcze:

Diariusz


Kiść czarnego bzu. Teraz, za dnia,
omdlała upałem. W samych majtkach chodzę
po deskach werandy. Na szczycie wiatr pochyla
sosny. Myślę, że wnet zostanę

tu na dłużej. Będę klepał kosę,
czytał Larkina, a wieczorem sączył
tanie włoskie wino, kupione w Biedronce.
I nie będę już czekał, aż to co ukryte

odsłoni się w krzyku drozda.
Drogą, opodal domu, idzie
mężczyzna z piłą. Pomarańczowy kask
na jego głowie odbija słońce.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67433134 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005