|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: raz za razem |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 09.12.2010 14:46
Nagle ta druga kurwa ma imię i to już jest niedobrze.
Wiersz z gatunku, wiem co myślisz potworze.
Drażni mnie trochę stagnacja. Brak zwrotu akcji. Jakiś widelczyk, którym jadła któraś torcik, wbity w gardziel ożywiłby atmosferę, a tak to nie ma co się prostakowi dziwić, że jest na swoim terytorium zawsze. |
dnia 09.12.2010 15:00
Joanno F. nie ma tu drugiej kurwy. Jest jedna, a która? hm
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz |
dnia 09.12.2010 15:02
To jest wiersz z gatunku: ach, ja przeciez wiem, a reszta niech duma. ;)
Sama popelnilam takich sporo i z wiekiem dochodze do wniosku, ze - owszem - takie utwory maja jak najbrdziej prawo bytu, ale potrzebne sa przypisy. Niechze ten czytelnik tez cos z tego ma.
Jest tu kilka fajnych zagadek i dwuznacznosci: chów chociazby. Dotyczy fermowych kurczaków, czy potomstwa?
obłe półtora metra z kawałkiem
to juz wyzsza szkola jazdy - brawo za cynizm, to lubie.
Czepie sie jednak wielokropka w nawiasie. Bezzasadne moim zdaniem. Albo-albo.
Jeszcze ostatni fragment - ma troche racji Joasia, ale tez to rozgraniczenie zastanawia. I przyszlo mi nagle do glowy, ze Samanta, to cholernie leniwe, rozpuszczone... kocisko.
Stagnacja mnie akurat wydaje sie wlasciwa - wszystko jest spowolnione, rozciagniete, rozmyte. Pasuje.
Niezle.
Milego, J. |
dnia 09.12.2010 15:08
czyli dziękuję, nie rozumiem kompletnie pani wiersza.
dla mnie są dwie panie, jedna legalna żona, druga wynajmowana raz na czas, jedną nazywa pani słowami peela kurwą, druga ma na imię Samanta. |
dnia 09.12.2010 17:31
Zauważam w słowach smutek, złość, apatię. Nie moje klimaty, jednakże II zwrotka odsłania przed czytelnikiem brak szacunku do człowieka, człowieka upadłego na duchu.
Zakończę może tak:
Homo Homini niech będzie przyjacielem.
Pozdrawiam. |
dnia 09.12.2010 17:52
Heh, teraz Ty masz zarzut, który mi postawiłaś. Sama widzisz że nie jest lekko.
Przy pierwszym czytaniu trochę raziła mnie niekonsekwencja, najpierw (...) potem K. bez wykropkowania. No ale to jakoś odzwierciedla trudność pisania o temacie.
Dobry wiersz, myślę.
pozdrawiam:) |
dnia 09.12.2010 18:04
No tak, nie jest lekko Przemku :) Ale w sumie mi trudniej wtedy, kiedy jestem mocniej emocjonalnie związana z jakimś wierszem, tak jak z tym, jest po prostu dla mnie ważny. No ale nie dramatyzuję, przyjmę krytykę i powiem trudno, do następnego wiersza :)
Fajnie, że napisałeś to ostatnie zdanie, podtrzymało mnie na duchu , dzięki
i pozdrawiam :) |
dnia 09.12.2010 18:11
Janie Kończyński - smutek jest, zauważyłeś tak jak chciałam byś zauważył; złość - hm, chciałam bardziej wyrazić żal, bezsilność niż złość- może mi nie wyszło? ; apatia - owszem, jest często tam gdzie bezsilność;
szkoda że nie trafia klimatem, temat może specyficzny, opowiedziała go kobieta... może inaczej byś to widział? ; brak szacunku dla człowieka - pokazać chciałam od pierwszego wersu, nie tylko w II zwrotce, ale pokazać, nie okazać , nie wiem czy tego właśnie nie miałeś na myśli, jeśli tak to mi przykro, co innego pokazać, a co innego samemu okazywać.
Pozdrawiam i dziękuję za poświęcenie czasu na czytanie i komentarz. |
dnia 09.12.2010 18:21
Józefino, nie bawię się z czytelnikiem w zgaduj zgadula, to że nie wykładam kawy na ławę, nie znaczy że wiersz jest zaszyfrowany, nie do odczytania.
Ja nie lubię cynizmu, no i nie planowałam by coś tu tak wyglądało, ale skoro tak to widzisz, mówi się trudno i do następnego
Pozdrawiam :) |
dnia 09.12.2010 18:32
to najlepszy kawałek jaki napisałaś! |
dnia 09.12.2010 18:35
Reneta, Ty lepiej uważaj, bo zara Ci miłość wyznam i to będzie koniec świata, wiesz o tym ! ;P |
dnia 09.12.2010 18:51
Krysiu - masz o tyle trudniej, że ja komentowałem rzeczywistość, Ty pozostajesz w warstwie opisowej i nie za bardzo masz okazję do okazania 'ludzkich uczuć'.
Zastanawiam się nad jednym. Śmierć imienia nastąpiła, tymczasem w ostatniej części pojawia się jednak (przybrane jak mniemam) imię. Może to imię powinno być bardziej odrealnione (spoza oficjalnej księgi imion)? |
dnia 09.12.2010 19:06
Tak, to przybrane imię, zawodowe że tak powiem, może masz rację że Samanta to zbyt normalne imię, chociaż dotąd nie spotkałam na swej drodze żadnej Samanty. Może to miała też na myśli Józefina, pisząc z czym jej się to imię skojarzyło ? ( ja chyba nie do końca zrozumiałam jej komentarz) . Pomyślę nad zmianą. Przemku :))
dzięki |
dnia 09.12.2010 19:51
Chloe, Salome...? albo jakaś Dzidzia? jakoś mały ten mój zasób imion ;P |
dnia 09.12.2010 21:56
niezo, zastrzeliłaś mnie dyptykiem :):) Świetny.I cząstka jak intendentura. Druga - acta dramaticae. I końcówka rodem z teleserialu. Dobre.
Pozdrawiam cieplutko:):):) |
dnia 09.12.2010 21:58
No, chyba jednak jestem tępa. Ale ładnie się czyta. Buziaki! |
dnia 10.12.2010 05:55
Jest apatia, jest bezsilność, ale chyba to jest mocną strona tego wiersza, forma przekazu.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 10.12.2010 06:07
Niaza, czytałam Twój wiersz, zastanawiałam się, wracałam. Lubię takie klimaty, niedopowiedzenia. Dla mnie jest to studium samotności. niemożność wyrwania się z "zaklętego kręgu", w którym bohaterka się znalazła. Cierpi, ale nie okazuje swoich prawdziwych uczuć- to jej broń, to pozwala przetrwać. Wieloznaczność pointy podkreśla przekaz:
maluje paznokcie
lakierem w kolorze obić - dla mnie rewelacja.
Pozdrawiam bardzo serdecznie. Irga |
dnia 10.12.2010 07:29
Kurwa gotuje obiad
przynosi kapcie
Samanta maluje paznokcie
lakierem w kolorze obić nie wiem ale jest bardzo, pachnie mi socjalem |
dnia 10.12.2010 08:04
nie uśmiechnę się dzisiaj do ciebie;
samo życie? z obłym 1,5? może, ale
raczej do dupy całkiem; ale też pewnie
trochę inaczej widzisz świat;
żeby uściślić termin zootechniczny,
metaforycznie przeniesiony na grunt
ludzki: raczej zimny wychów
dobrze gra repetycja: płaci i bierze;
to uprzedmiotowienie jest wstrętne
hej |
dnia 10.12.2010 08:32
Ile razy trzeba przeżyć, żeby się wyzwolić z zaklętego kręgu? Podobno nie chodzi o ilość a o jakość. Raz tu i teraz odkryć, że prawdziwa natura jest bezimienna. Niczego nie posiadasz na własność, wszystko jest twoje.
Obcując z twoim wierszem od wczoraj wszedłem najpierw empatycznie w zadumę, potem powoli odkryłem, że ten tekst oddala mnie od emocji, każdej, że działa raczek oczyszczająco i refleksje, które powyżej wypociłem być może wydadzą się na pierwszy rzut nie do końca związane. Są "późniejsze", że tak napiszę :)
Tak to wiersz o przemocy, rezygnacji, bezsilności stał się zaczątkiem refleksji o pogodzeniu się i wyrozumiałości, o zrozumieniu naszej funkcji na tym świecie, w tym życiu i odpowiedniej reakcji.
Tak odbieram i chociaż niekomfortowo, bo tekst uwiera i drapie, wręcz policzkuje, dobrze mi z tym (drugiego jednak nie nadstawię ;)), trzeba być czujnym. |
dnia 10.12.2010 10:04
nieza,
nienawidzę takich tekstów (wierszy) w których funkcjonuje tzw "jedyna prawda". Sam często takie piszę, dlatego wiem co mówię.
Seksizm jest czymś obleśnym, ale pisanie rozprawek mających na celu udowodnienie, że obie strony sa winne też nie jest zadaniem dla poezji. W tym przypadku stawiasz sprawę zupełnie jednostronnie, a to (jak wiemy, w podtekście) w znacznym stopniu usprawiedliwia "oprawcę".
Samanta, to jak rozumiem, kochanka, stojąca na drugim biegunie :)
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 10.12.2010 11:01
obłe półtora metra, brrrr, ale to brzmi ;)
a jak kupuje i kupuje, to odrasta? żartuję, ale serio, to przycięłabym to, co się powtarza. właściwie, to podoba mi się dopiero druga połowa:
w obu przypadkach
śmierć imienia nastąpiła nagle
- tuż po pierwszym razie
(może nie było
wystarczająco dobre)
Kurwa gotuje obiad
przynosi kapcie
Samanta maluje paznokcie
lakierem w kolorze obić
Pozdrawiam :) |
dnia 10.12.2010 13:40
Modlitwa o nic to był Wiersz. ten tekst zupełnie mnie omija, nie porusza, niestety. |
dnia 10.12.2010 13:54
Jarku, zastrzeliłam Cię ? a to się cieszę ;) Dzięki i pozdrawiam :)
Aniu nie wiem nie wiem ;) fajnie że wpadłaś do mnie biorąc pod uwagę to z jaką częstotliwością się tu logujesz :))
Idzi - dzięki że dostrzegasz tu jakieś mocne strony :) |
dnia 10.12.2010 14:04
jak to się stało, że ominęłam... ale teraz czytam, a czytam z zainteresowaniem;
puenta podkręca, nie przynosi rozwiązania,
pozdrawiam;) |
dnia 10.12.2010 14:09
Irgo - widzę że długo zmagałaś się z tym wierszem, wracałaś, za co bardzo dziękuję :)) tak tematem wiodącym jest tu niemożność kierowania swoim losem, a potem w efekcie niemożność wyrwania się z zaklętych kręgów.
Stanley - nie bardzo rozumiem z tym socjalem
wiese - nie, chodzi właśnie o zimny chów a nie wychów
Christos - przemyśliwuję jeszcze Twój komentarz ale już dziękuję za niego :))
Henryku - ta druga to prostytutka, raczej nie kochanka, chociaż może bywa tak i tak jednocześnie ?
Nie chciałam narzucać jedynej prawdy , starałam się tylko pokazać
historie dwóch kobiet |
dnia 10.12.2010 14:12
Lulabajko - piszesz w swoim komentarzu tak, jakby to było o jednej kobiecie, a tu są dwie historie, dwóch zupełnie różnych kobiet i jedno podsumowanie, więc napisz mi co mam tu przycinać? Myślę że ograniczyłam słowa do absolutnego minimum, żeby jeszcze udało się odczytać przekaz. |
dnia 10.12.2010 14:15
Cicho, nie szkodzi, może się Tobie nie podobać wykonanie, ale dla mnie ten wiersz jest ważniejszy, bo dotyka spraw tych prawie w zasięgu ręki.
Bols - cieszę się , bardzo :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich którzy tu zajrzeli ! |
dnia 10.12.2010 14:34
Po komentarzu lulabajki, myślę nad komunikatywnością ... może jednak coś mi z nią nie wyszło, chociaż niby sprawdziłam na kilku osobach, ale one lepiej mnie znają i to na pewno pomaga też przy odczytywaniu przysłowiowego - co autor miał na myśli . Kluczem do zrozumienia, wydawał mi się fragment :
w obu przypadkach
śmierć imienia nastąpiła nagle
- tuż po pierwszym razie
- śmierć dobrego imienia, godności - w I historii po pierwszym razie - czyli uderzeniu, w II historii po pierwszym razie - czyli inicjacji na prostytutkę - po pierwszym kliencie .
No ale skoro samo to z wiersza nie dało się wyczytać, to moja wina i tyle.
Pozdrawiam :) |
dnia 10.12.2010 15:01
Wydaje mi się, że zbyt surowo oceniasz swój wiersz. Możliwe, że niektórym zwiodło to, że pomiędzy dwójką, a zakończeniem jest tylko jeden enter oddzielający. Czasami sam układ pomaga w wyłowieniu przekazu. Może np. cząstkę od "w obu..." dać jako III i jeszcze wpadł mi do pustki w głowie "myk" takiego rodzaju:
"i tak:
Kurwa..."
Natomiast nad moim poprzednim komentarzem zbytnio się nie zatrzymuj, musiałabyś wejść w mój światopogląd by się połapać, a to nie takie łatwe, kiedy mnie za bardzo nie znasz, tym bardziej, że niekoniecznie go współdzielisz :)
Moim zdaniem to ważki wiersz. |
dnia 10.12.2010 15:29
Christos, napisałeś Raz tu i teraz odkryć, że prawdziwa natura jest bezimienna. Niczego nie posiadasz na własność, wszystko jest twoje. -
nie każdy ma tak odporną na los samoświadomość, wiarę w to że nikt i nic nie może odebrać nam wszystkiego. Dziękuję też za pomysły i chęć pomocy, ale na razie zostawię tak jak jest. Też twierdzę, że to ważny wiersz, że o tym trzeba pisać.
:) |
dnia 10.12.2010 16:45
Zgadzam się, że nie każdy, dlatego napisałem "odkryć", ale i to oczywiście nie wystarczy, to dopiero początek, żadne "mądrowanie się" tu nie pomoże, słowa są tylko znakami umownymi, mozolnie dąży się do samoświadomości, by ostatecznie zniszczyć małe zaborcze, chytre ego.
Co do zapisu, mnie nie są potrzebne zmiany w tym tekście, podałem tylko sugestie rozjaśniające, dla kogoś, który być może je potrzebuje, a przynajmniej, takie, jakie mi się wydawało, na poziomie mojego zrozumienia :) |
dnia 10.12.2010 16:52
możesz, przynajmniej ktoś:) |
dnia 10.12.2010 16:54
Rozumiem Christos, wszystko rozumiem i życzliwość doceniam - powiedziała z anemicznym uśmiechem wyjątkowo dziś zmęczona życiem niezła ;) |
dnia 10.12.2010 16:59
ajjjjj rena, z łatwością znajdę Ci kilku takich ktoś-ów bez narażania świata na szwank ;) |
dnia 10.12.2010 19:27
Bardzo rzadko mi się zdarza bym tak wiele razy podchodziła do wiersza :) tutaj się zdarzyło. Temat zwyczajny, ale nie zwyczajnie zapisany w wierszu i to w jakim wierszu ! Już wiele razy mówiłam, że jesteś niesamowita, dzisiaj to powtórzę.Jesteś niesamowita :)
pozdrawiam |
dnia 10.12.2010 20:00
Mercedes ! :)) niesamowity dla mnie komentarz :D |
dnia 10.12.2010 20:02
p.s. nie poradzę sobie z tym - zacznę zadzierać nosa , albo zmienię orientację, o... to jest myśl hahah |
dnia 10.12.2010 20:07
naiwna:))))) |
dnia 10.12.2010 20:24
Bardzo dobry tekst mimo graficznego ozdobnika, którego wypierdolenie byłoby w dobrym tonie.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.12.2010 20:56
Po przeczytaniu wszystkich komentarzy, wciąż widzę jedną i tę samą, w postaci kurwy i Samanty.
Może nic nie kumam ;-) |
dnia 10.12.2010 21:14
Gammel grise - graficzny ozdobnik? jeśli to cyfry rzymskie, to tym bardziej cieszy mnie Twój komentarz :))
srebro - wybiorę złoto i już zamilknę bo już za dużo się napisałam o czym to i dlaczego, jeśli wiersz nie potrafi sam się bronić, to ja już niewiele mogę ;) |
dnia 10.12.2010 21:15
rena, bo ich trzeba przydusić i zmusić, o! aż zaczną śpiewać ;) |
dnia 11.12.2010 06:10
ja jeszcze raz.
Po przeczytaniu odautorskich komentarzy widzę że jedna rzecz nie była dla mnie jako czytelnika jasna. "Zimny chów" sugeruje raczej nieczułość, nie sugeruje 'bicia'. "Raz" w zestawieniu ze słowem "pierwszy" jednoznacznie kojarzy się z seksem. Więc w moim odczytaniu w pierwszym przypadku chodziło o pogardę w połączeniu z brutalnym seksem, agresja fizyczna jest wyczuwalna, ale jako tło, nie podstawowa komponenta.
Moja propozycja:
w obu przypadkach
śmierć imienia nastąpiła nagle
po pierwszych razach
myślę, że to wystarczy. Jeśli nie, można coś jeszcze pokombinować z piątą linijką w stylu:
sine pręgi
znaczą
terytorium
może mniej dosłownie, ale szukał bym w tym kierunku. |
dnia 11.12.2010 08:43
Przemku , dziękuję za Twoje uważne spojrzenie z boku, bo masz rację z pomnożeniem razów - myślę że tak będzie o wiele czytelniej, ja tego problemu dotąd nie zauważałam :) zrezygnuję też z tużu, bo z nim nagle robi masło maślane. Nad dookreślaniem w I jeszcze pomyślę, ale nie bardzo się do tego rwę .
Co ja bym bez Cię ;) |
dnia 11.12.2010 10:49
Ozdobnik graficzny (...)
Raz był wystarczająco czytelny, choć razy bardziej dobitne; brutalniej naprowadzają. |
dnia 11.12.2010 15:54
e tam ;) |
dnia 11.12.2010 19:19
bardzo dobre
... w kolorze
obić
pozdrawiam |
dnia 12.12.2010 14:38
Fajnie że tak :)
Pozdrawiam |
dnia 12.12.2010 14:40
Fajny - dwie w jednej ;) jak to czasem w życiu. Jednak wolałabym w wierszu "liryczne" określenie, zamiast trzech kropek :))
Serdecznie :) |
dnia 12.12.2010 20:50
Jak myślisz: czy Aborygeni, kedy podarowano im koszulki z perkalu, radia tranzystorowe, motorowery i odbiorniki TV - stali się szczęśliwsi?
Albo Cyganie, osiedleni przymusowo w blokach z betonu?
Znałem kiedyś takie ...obłe półtora metra z kawałkiem...
Do dziś nie wiem, czy było to biedniejsze - czy cwańsze.
Bo on był taki głupi
i wziął... Bo wziął, się upił
i teraz życie przegrane
dbija
sobie.
Na niej.
Nie mnie oceniać: wyobraźni brakuje, żeby sobie całą gamę żałów przedstawić.
Ale z tymi Aborygenami, to coś jest na rzeczy.
Wiktymologia socjologiczna taka :)
Znowu na przekąsy zasłużę, ale nic nie poradzę: wiersz mi się podobał :)
:)
Siępoozdraawia! |
dnia 13.12.2010 10:28
I
zupełnie legalnie nabył
obłe półtora metra z kawałkiem
i ciche przyzwolenie
- jest jego
II
tego towaru nie kupuje się
na własność - a każdy płaci
i bierze płaci
i bierze
- przedstawiają ten sam przedmiotowy stosunek do kobiety, więc moim zdaniem trzeba by sprytnie podkreślić różnice nie nudząc czytelnika. ale może to tylko moja niechęć do tematu. tak też może być. przyznaję.
fragment:
tak zwany chów na zimno
trwale znaczy
terytorium
- jakiś taki wyrwany granatem z tekstu. czasem mniej nie zawsze znaczy lepiej.
zaś: chociaż niczego nie posiada
i nikogo kto by jej nie (...) - literacko nie gada.
ale to tylko moje zdanie. na temat własnych "dzieł" też miewam serie drażniących uwag, więc nie bierz tego za mocno do siebie, to jedynie obróbka tekstu. Pozdrawiam :) |
dnia 13.12.2010 16:14
Elu, witaj, dzięki za pozostawiony ślad; trzy kropki po to by każdy mógł jakiś swój wyraz, niekoniecznie jeden wstawić - w każdym razie tak było w zamierzeniu , zamierzenie chyba niedokładne jak widać ;)
Zacny Olszycu - no pewnie że są, przecież my to dla ich dobra ;P
Twój wierszyk - samo życie; nic nie poradź, bo jeszcze nadepniesz na odcisk kfiatuszka ;))
Lula - no wiesz, jak się ma prawie za ścianą to i tamto... to nie można uciec od problemu, chociaż niekoniecznie trzeba o tym pisać, ale mnie ten temat drąży i nie daje spokoju i nie uciekam, chcę chwycić za gardziel, poddusić a przede wszystkim zasygnalizować światu, krzyczeć że jest i tupać przeciwko przemocy i zniewoleniu. Dlatego myślę że te fragmenty które wskazujesz do odcięcia , są mi potrzebne, bo cóż z tego że kupił na własność sobie żonę, a potem co? troskliwie się nią opiekował, kochał i rozpieszczał ? Ten początkowy fragment to za mało na obraz który chciałam pokazać, bicie to bicie - znaczenie terytorium, trwałe, w domyśle jak napisał Przemek - sine. Analogicznie z drugą częścią: ona już nic nie posiada, a jeszcze odzierają ją z godności i nie ma przy sobie nikogo kto by jej pomógł, wyciągnął rękę, i ... kto by jej nie posiadł. Tam w miejscu kropek, może być więcej określeń nie jeden wyraz, dlatego kropki.
Ach, ale ja lubię dyskusje pod wierszem, nawet jeżeli na początku poczuję zimny prysznic - jak tu, bo rzuciły się na mnie dwie takie co im się nic nie podobało a przecież ja wkleiłam tak czytelny i ważny wiersz :D Teraz się śmieję z mojej reakcji, a kolejne argumenty komentujących za poprawkami analizuję i przyjmuję zupełnie spokojnie, z kilkoma się zgodziłam nawet ;P i fajnie że tekst jednak budzi zainteresowanie :) A Ty lulubajko, zachodź do mnie jeśli chcesz i pisz , ostatnim razem pomogłaś mi i poprawiłam tekst .
Pozdrawiam serdecznie i dzięki :) |
dnia 13.12.2010 17:07
Robi wrażenie. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 13.12.2010 17:46
dobre czy złe ? wykonanie czy temat?
pozdrawiam również serdecznie :) |
dnia 13.12.2010 23:06
wiesz, mocny tekst, taki co sie wgryza, lubie Twoje pisanie:) czuje temat, slow niewiele ale dramtki dosc... dobre
pozdrowienia sle i dla Domku takze:)))) |
dnia 14.12.2010 17:31
Hewko - cieszę się że o mnie pamiętasz , dzięki za zostawiony ślad pod wierszem:)
Ściskam i trzymaj się ciepło ! |
dnia 31.01.2011 07:30
Takiej Cię nie znałem. Naprawdę do mnie trafia i to mocno. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|