poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Boso, na oklep, ale pod wiatr
Gdy złota tarcza słońca za lasem się kryje
i po łąkach zroszonych długie cienie płyną,
dosiada swego konia trzymając za szyję
chłopiec w krótkich spodenkach, z rozwianą czupryną.

Ten ogier czarnogrzywy ma na imię Gniady,
ogień w oczach i ogon jak Indianki włosy,
dla niego nie ma przeszkód, którym nie da rady:
czy zarośla, czy płoty, czy szerokie fosy*.

Gdy na grzbiecie poczuje nożyny przykuse
i zaplecione w grzywę, zaciśnięte palce,
zacznie stępem hiszpańskim, by kolejno, kłusem
rozpocząć na trawiastej, polnej drodze harce.

Zaraz szybkim galopem popłyną przez pole,
bo dżokeja w tym biegu najbardziej podnieca,
kiedy Gniady wykona pokazowo foule
i wilgotna darnina spływa mu po plecach.

Koń świadomy zwierzchności swego pasażera,
wpadając między drzewa rosnące na łąkach,
brał poprawkę, by kolan sobie nie pozdzierał
i w drugiej kolejności zawsze puszczał bąka.

Zmierzch zapada i pora by wracać do domu,
mgłą spowite już łąki, więc zabłądzić mogą,
nigdy tej tajemnicy nie zdradzą nikomu,
że wracają publiczną, kamienistą drogą.

Poczuwszy bliskość stajni w cwał przechodzi Gniady,
bo ogier to dorodny, nie jakaś chabeta,
snopem iskier spod kopyt znaczy swoje ślady,
wyciągnięty jak struna, pobije Racketa**.



* tu, panzergrab (pozostałość po II w. św.)

** Big Racket - koń, który osiągnął prędkość 69,9 km/godz.
Dodane przez Idzi dnia 19.04.2011 10:26 ˇ 32 Komentarzy · 1167 Czytań · Drukuj
Komentarze
bombonierka dnia 19.04.2011 10:55
Powiało mi dzieciństwem i nieokiełznaną swobodą...;)))))))
Milo było przeczytać . Pozdrawiam . M
Idzi dnia 19.04.2011 11:07
BOMBONIERKA, bo tak właśnie jest. Dziekuję za przeczytanie i pozdrawiam, Idzi
kropek dnia 19.04.2011 11:17
przedświąteczne klimaty i wiosenne ożywienie?
czemu nie, jako odskocznia przyjemne w czytaniu.
prawdę mówiąc, setnie uśmiałem się na koniec.
i o to chodzi, będę miał dobry humor przez cały dzień.
pozdrawiam :)
Idzi dnia 19.04.2011 11:27
KROPKU, co jakiś czas zbierze mi się na wpomnienia i chęć rymowania. Traktuję to jako odskocznię, formę odreagowania i z bliźnimi chętnie sie tym dzielę. Dziękuję Ci i pozdrawiam , Idzi
kozienski8 dnia 19.04.2011 11:28
Lubię to Idzi, sam też podobnie się uczę.
Jest taki jeden wielki góral BART, sławniejszy ci on daleko bardziej jak ja, chodzi tutaj o jednoroczniaka czyli mojego wnuka, zgodził ci się on aby wierszyk dedykowany dla niego podesłać Dziadziowi Józiowi i kilku poetom którzy go kiedyś odwiedzili w Obidzy, oto on z pozdrowieniami, a Morricone niech Wam świeci,

Góral i konik

Co dzień mu dajesz pić z butelki
to samo mleko, co zostawiasz
pewnie dlatego by ogierek
pozwolił ci na siebie wsiadać.

Po małym ciastku zamiast chleba,
wciskasz do pyska małą dłonią,
by twój malutki dzielny źrebak
nie ustępował rączym koniom.

Stopy w strzemiona w górę ręce
kapelusz z piórkiem spadł pod nogi,
bez żadnych ostróg, żadnych pejczy,
szalony źrebak z wartogłowym.

Z drogi kjójiki i tygjysy;
kysz! Wszystkie miśki kojojowe,
dzielny ogierek, kowboj łysy
pędzą przez prerie dywanowe.

Dwaj przyjaciele, dwaj druhowie,
zmienione pędem blade twarze
pomalowane na różowo,
mkną z wiatrem swoją ścieżką marzeń.

Nim znowu zaśniesz z głową w grzywie,
malutki jeźdźcu ze swym koniem,
niech kołysankę wam przygrywa
stary poczciwy Morricone.

http://www.youtube.com/watch?v=ez9jwY6kBLE

bronek z Obidzy Kozieński
Idzi dnia 19.04.2011 11:34
BRONKU, serdeczne dzięki, uczmy wnuki nasze i jazdy konnej, i poezji, to bardzo ważne.
A Moriccone, to mój ulubiony.
Wielkie, góralskie HEJ, Idzi
Maryla Stelmach dnia 19.04.2011 11:42
[i]niech żyje wolność, wolność i swoboda....[/i] itd. poczułam to, pozdrawiam
Idzi dnia 19.04.2011 11:46
MARYLU, tak, ...drugi raz nie zaproszą nas wcale...
Dziękuję Ci i pozdrawiam, Idzi
mastermood dnia 19.04.2011 11:56
wygląda, jakbyś podwójnie tam wrócił - bo forma jakby to ten jadący chłopak napisał, ciekawy zabieg jeśli zamierzony.
Idzi dnia 19.04.2011 11:58
MASTERMOOD, dobrze odczytałeś, dziękuje i pozdrawiam, Idzi
Ewa Włodek dnia 19.04.2011 12:01
ooo, Idzi, Idzi, fajnie miałeś, ja sobie mogłam - w tajemnicy przed Starszymi - najwyżej połazić po starych, austriackich fortach, po gzymsach i piwnicach...Ale też fajnie było, choć bez tego wiatru we włosach i iskier spod kopyt. Piękny wiersz o dzieciństwie...Przeczytałam kilka razy. Pozdrawiam z uśmiechami, Ewa
Idzi dnia 19.04.2011 12:08
EWO, no już Cię widzę na Pasterniku, w tych murach pełnych jeszcze wtedy tajemnic. Też wspanałe wyprawy, z dreszczykiem, nuż coś się znajdzie.
Dziękuje za miły komentarz i pozdrawiam ciepło, Idzi
Ewa Włodek dnia 19.04.2011 12:14
Idzi, to nie było na Pasterniku, tylko na obecnej ul. Łokietka, w jej nowej części, tu, gdzie teraz jest osiedle, kościół i park z górkami, utworzonymi właśnie po zasypaniu bastionów, których z jakichś powodów nie rozebrano. A znaleźć było co, oj, było, i groźne bywały te znaleziska...Mnóstwo serdecznosci, Ewa
Bogdan Piątek dnia 19.04.2011 12:33
" Konie, dumne konie" Bardzo na tak. Kobietę za taki wiersz bym ucałował:), Ciebie jeno serdecznie pozdrawiam. I cwałuję:)
Idzi dnia 19.04.2011 12:43
EWO, no tak, dla małej dziewczynki na Pasternik to o wiele za daleko, trójkąt Łokietka-Oboźna-Wrocławska.
Pozdrawiam wiosennie, Idzi
Idzi dnia 19.04.2011 12:46
BOGDANIE, no cóż, żałuję, że takowej płci jestem. Dziękuję za cwał i pozdrawiam serdecznie, Idzi
woka ketjof dnia 19.04.2011 14:33
Wiersz ładnie zbudowany-zrymowany. Piękne wspomnienie. Porywająca jazda.
Pozdrawiam.
Idzi dnia 19.04.2011 14:40
WOKA KETJOF, miło mi to słyszeć, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
dzunga dnia 19.04.2011 15:42
Darń, darnina słownik języka polskiego:
1. «górna warstwa gleby przerośnięta korzeniami traw i innych roślin»
2. «gęsty splot roślin na powierzchni ziemi lub na wodzie»
3. «płaty gleby przerośniętej trawą, służące do umacniania stoków, nasypów»


Idzi kochany, moim skromnym zdaniem, jeśli koń prawidłowo wykona foule, to żadną miarą jeździec nie ma prawa poczuć darniny na plecach:-)))))))
Chyba, że jeździec i koń zaliczą glebę w trakcie wykonywania manewru:-)))

Ale poza tym -uśmiałam się strasznie, wiersz bardzo optymistyczny, w sam raz na wtorkowe popołudnie, kiedy człowiek jak ta chabeta wrócił umęczon z pracy, a iskry to mu lecą, ale z pyska, bo coś go wściekło i zgrzyta zębami:-)
No i wracałam do domu galopem. Czyli trafiłeś bardzo z tematem:-)))))
bols dnia 19.04.2011 17:50
ładnie, ładnie, w ten dzisiejszy słoneczny dzień:)
pozdrawiam
Jacek Madynia dnia 19.04.2011 19:23
Wszem i wobec jest znane, od morza po Tatry
Że nie ważne gdzie biegnie, przez lasy czy łąki
Pierwsze co koń wypuszcza to są zawsze wiatry
A dopiero po wiatrach występują bąki

Podoba się :)
IRGA dnia 19.04.2011 19:41
Sympatyczny wierszyk :)) Pozdrawiam. Irga
a la bracka dnia 19.04.2011 20:03
chciałabym przeczytać, ale za długie:)
Idzi dnia 20.04.2011 06:49
DZUNGO, cieszę się niezmiernię a z tą foule, to jak to w wierszu.
Dziękuję za doedukowanie mnie i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 20.04.2011 06:51
BOLS, no to się bardzo cieszę, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 20.04.2011 06:52
Boso ale w ostrogach Idzi! Fajny wiersycek. Pozdrawiam!!!
Idzi dnia 20.04.2011 06:53
JACKU, pewnie i tak, ale zawsze jako drugi, po swoim zwierzchniku.
Dziękuje i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 20.04.2011 06:54
IRGO, miło mi to słyszeć od Ciebie, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 20.04.2011 06:56
a la bracka, niektórzy opuszczają widownię już po pierwszym akcie.
Dziękuję za pozostawiony ślad i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 20.04.2011 06:57
JARKU, miło mi gościć Ciebie pod wiersysckiem, dziękuję i pozdrawim serdecznie, Idzi
PaNZeT dnia 20.04.2011 10:13
Gdy złota tarcza słońca za lasem sie kryje
idą razem - on oną trzymając za szyję,
gdzieś na łąkę czy błonie,
gdzie wypasa się konie.
Ona konia ujeżdża, on go czasem bije.

Pozdro ...:)))
Idzi dnia 20.04.2011 10:17
PaNZeT, nie świntusz Waść limerykowo pod poważnym tekstem.
Dziękuję za ślad, pozdrawiam, Idzi
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67105662 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005