niech będzi proza



                                                         mógłbyś mnie narysować na nowo. na zielono



wtedy bym wybudowała dom. Ale domów się nie buduje. Domy po prostu są. Albo nie ma.
Ten nie istniał. Tworzył się dopiero w myśli małej dziewczynki. Symbole, symbole, symbole.
Czego symbolem może być ona? Niech ma na imię Julia. Pozwólmy jej latać.

Julia stoi z lewej strony wielkiego, nieogrodzonego podwórka, na środku którego rośnie
drzewo. To orzech. Czego symbolem może być orzech? Mała czuje pod stopami trawę,
jest bosa.Kiedyś brat dla zabawy smagał jej stopy miotłą. Symbolem jest także miotła.
Teraz stoi na trawie i słucha. Cisza. Zaczyna się kręcić, wirować, słońce przemyka
między jej włosami. Miotła już nie jest ważna. Ważne jest słońce i włosy. I ona. Kręci się,
obraca coraz szybciej, szybciej, szybciej! aż stopy przestają dotykać trawy.
Wiesz, jest teraz bąkiem. Słyszysz? To ona buczy.

Niewiele jest takich dziewczynek, które potrafią latać, prawda? Mała Julia opanowała tę sztukę.
Wcześniej nauczyła się być pająkiem. Potrafiła na niciach matki przywiązać się do żyrandola i
jak małpa przeskakiwać pomiędzy rogami pokoju. Dom pod stołem? To nie dla Julki.
Ona mieszka pod sufitem. W lewym górnym rogu. Tam jest jej dom.