poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 30.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: ostatni i pierwsi
opowieść pierwsza

spotkałam ludzi którzy uwierzyli
w mantry prawdziwe i uskrzydlone
w pieśń o nietrwałym w sutrze serca
w siebie nie swoich na siebie otworzonych

potomkowie zjadaczy jagieł i owsianki
razowego chleba z salcesonem i pyry lub ziemniaka
nadwiślańscy ozdrowieńcy bo już istoty wyzwolone
od splotów pacierzowych od słomianek od zagonów
nowi wyznawcy wielkiego poznania nieistnienia
zaszczepianego na ziemiach żytnio-buraczanych

czytałam zdania i bardzo chciałam zrozumieć
teksty wygarniane z egzotycznych słów o mądrości
przyjmowanej na jakże starym krajowym gruncie

nie mogłam pojąć co i skąd czerpią
kiedy pęcznieli od pogardy
jak garście ryżu we wrzątku
kiedy nabierali żółciowych esencji
niczym zalane liście zielonych herbat
kiedy otrząsali się z prochu i popiołu
jak poparzeni

bo ze ścieżek indywidualnego oświecenia
strzykali nadmiarem śliny
na zagrażający im świat
świat właściwie przez nich podzielony
na wyższe i niższe ścieżki
widziany ze złem w postaciach
- zwierząt
- głodnych duchów
- istot piekielnych
stąd oni
czciciele najwyższej formy pustki
z głębokiego przekonania
muszą żarliwie nie miłować
wszystkiego i wszystkich
innych
niższych


* * *

druga opowieść

o niemym dziecku zamkniętym
w nienaturalnie wykręconym ciele
to historia małego życia pod którą
pojawił się wpis z anonsem
w notce namiary i wymiary
w notce pustka w formie wybuchu

dlatego zwinięte chorobą dłonie
dlatego przykurcze nóg dziewczynki
zderzyły się
z kształtnym biustem i udami kobiety
z propozycją czystej urody i piękności
nowo oświeconej "dziewczęcej czterdziestolatki"
słuchaczki i głosicielki sutry serca


* * *

trzecia opowieść

o nakryciu serwetkach i bambusowych pałeczkach
które wyszukały w miseczce kiełki z kiełków
aż spadły ze stołu łyżki noże i widelce

bo pałeczki zamierzyły się i uderzyły
w pochyłe plecy babiny z medalikiem
w grzbiet dziadka pod obrazkiem
w kark wnuczka nad książeczką

i posypały się razy jak kły
między wianki a wiązanki

święciło się coś i święci
chociaż po staremu to nie święci
wcześniej lepili garnki a dziś strugają pałeczki
z poświęceniem i oczywiście poświęcone
tym innym
dla których maty a na matach czary
i po mancie na macie mantry nad czarkami


* * *

czwarta opowieść jeszcze otwarta

o myślących o sobie jak o obudzonych
o uważających się
za energicznych
prawych i niebłądzących
bo wyrzekli się dumy wszelakiej
powściągnęli zmysły i opanowali gniewy
bo już nigdy i nikogo nie zlekceważą
pochopnie nie osądzą
nie będą łaknąć uznania
ani nagrody dla siebie

a jednak

widuję ich wyniesionych nad szuwary
strzelistych jak gotyckie wieże
jak szablo listne tataraki
wyrośnięte nad taflą jeziora
bo czytam jak tną na oślep
każdy najlżejszy powiew
jak wiatry i światło szatkują
na drobne linijki tekstu
a od ich słów
biegną laserowo wyostrzone cienie
pikują w fale
oślepiają ryby raki i omułki
potem odbijają się łączą w snopy i tworzą powrozy
do fantazyjnych wind dla wybrańców losu
perfekcyjnie zawieszonych
nad głowami reszty od gorszej ścieżki


* * *

piąta opowieść

jest historią o źdźbłach z kolanami
ukrytymi pod błękitną porcelaną

o trawie która zadaje sobie
magiczny sen o baobabie
a śniąc przymierza korony
i codziennie zatrzymuje słońce
drapie się z chmury na chmurę
widzi tylko niebo
na tle nieba baobaby

piąta opowieść
jest opowieścią pierwszą o tym że
spotkałam ludzi którzy tak uwierzyli w siebie
że po swojemu zawodzą mantry
i po swojemu przyjmują sutrę serca
dlatego nie słyszą śpiewania trzciny
nie zobaczą drobnych kwiatów jabłoni
ani związków jabłka z dźwiękiem
nad brzegiem białego płaszcza

są bardzo zajęci dzieleniem ryżu
na porcje bezsennego szczęścia
siedzą z pałeczkami w dłoniach
przenoszą krewetkę z sosu do sosu
nad tacą z laki nad miseczkami
przy kadzidełku do ust



Zielona Góra 06-06-2011
Dodane przez ElminCrudo dnia 06.06.2011 17:10 ˇ 22 Komentarzy · 1025 Czytań · Drukuj
Komentarze
mars dnia 06.06.2011 21:05
zaplątałem się w pierwszej strofie pierwszej opowieści. nie przebrnąłem.
kropek dnia 06.06.2011 21:47
Elmin, pięknie. wiem, że chciałabyś, ażebym napisał więcej, ale ja myślę podobnie.
porzucanie tradycji, odchodzenie od korzeni, od samych siebie; zaplątanie w małość, małostkowość i wyższe kulturalne ę i ą - podpierane wyłażącym przy lada sposobności chamstwem. powszechny egoizm i egocentryzm równocześnie powleczone tysiącem fobii, lęków i braku wiary w cokolwiek, z brakiem poczucia własnej wartości, wraz z jej wszystkimi niedostatkami. z zanikaniem umiejętności dzielenia się w imię brania, brania, brania, aż po zachłyśnięcie i zakrztuszenie.
i owszem, chęć dominacji od zawsze była wpisana w naturę ludzką, ale też i umiejętność przyporządkowania, także w imię naturalnych potrzeb i instynktu samozachowawczego. to, co się dzieje od kilkudziesięciu lat w świecie zaczyna powoli przypominać potok lawinowy. niestety, rodzaj ludzki, a wraz z nim świat cały [odnoszę tylko do wymiaru ziemskiego, oczywiście] degenerują się coraz bardziej. mam nadzieję, że przyjdzie opamiętanie i że nie jest to cyrk z rodzaju orkiestry na titanicu.
powtórzę zatem: pięknie napisałaś. chylę czoła,
pozdrawiam serdecznie :)
Anastazya dnia 06.06.2011 21:55
O tak, należą się wielkie brawa. Wszystko powiedział kropek, przychylam się do powyrzszego komentarza kropka i kłaniam się nisko. Oby więcej takich tekstów. Serdeczności Elmin.
Janina dnia 06.06.2011 22:02
Tyle głębokich przemyśleń kryje się w Twojej duszy. Bardzo ciekawe i mądre teksty. Brawo za sposób wyrażania siebie. Pozdrawiam serdecznie. Jeszcze wrócę, bo jest do czego.
Ewa Włodek dnia 06.06.2011 22:06
ostatni będą pierwszymi...Tymczasem wielu tak chce być pierwszymi, że na siłę starają się uczynić ostatnimi innych, by tylko móc o sobie powiedzieć, że się właśnie na "pierwszych" wykreowali...Dużo w wierszu gorzkiej refleksji nad degradacją, by nie rzec - degrengoladą himinis sapientis, którą to fundujemy sobie na czasem na własne życzenie i świadomie, a czasem - nie koniecznie...Tak odczytałam. I bardzo głeboko się zamyśliłam. Pozdrawiam, Ewa
ElminCrudo dnia 06.06.2011 22:55
Wszystkim bardzo dziękuję, za czytanie, za przemyślenia i podzielenie się słowem z autorką, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Idzi dnia 07.06.2011 07:45
Piękne studium szeroko pojętego człowieczeństwa, jego najskrytszych zakamarków, cieni i niewielu blasków.
Ten owczy pęd do bycia ponad czyni życie ubogim, powoduje, że nie zauważamy piękna Natury, piękna tkwiącego w nas samych, zagłusza w nas to, co najwartościowsze.
Szczególnie podoba mi się druga połowa czwartej opowiesci.
Pozdrawiam, Idzi
a la bracka dnia 07.06.2011 20:33
hm, dużo tu wszystkiego, ale nie przekonało. Parę rzeczy zatrzymało ale tropy się rozmyły. Wiersz według mnie potrezbuje odcedzenia, bo jak dla mnie troche za dużo szumu.
Ale na duży plus - uruchomił cudnie ludzkie komentarze (kropek - dziękuje -dobrze się czytało)
Pozdrawiam,
Ala
a la bracka dnia 07.06.2011 20:39
Opowieść pierwsza zupełnie niewiarygodna, ponieważ peeleka niczym się w niej nie różni od tych, których poddaje krytyce. W chrześcijaństwie to się nazywa szukaniem belki w oku brata swego. "Oj proszę księdza, ja może i kochał bym tych moich braci, gdyby się oni cholerka dali kochać". Zawsze warto zaczynać od siebie.
a la bracka dnia 07.06.2011 20:40
każdy z nas ma jakiś pomysł na to co dobre a co złe, trudniej wychodzi nam przyjmowanie ludzi takimi jakimi są.
a la bracka dnia 07.06.2011 20:43
już zmykam, ale odbieram ten tekst jako bardzo moralizatorski z zawoalowaną nutą "inkwizycji"
ElminCrudo dnia 08.06.2011 05:18
Idzi - jak to ludzie, w różny sposób jesteśmy/bywamy podobni, odnoszę wrażenie, że życie przyśpieszyło, przyśpieszyło przez ułudną mnogość pozornych wyborów, zyskując te nadmiary coś chyba gubimy. Dziękuję bardzo, pozdrawiam :) Elm
ElminCrudo dnia 08.06.2011 05:44
A la bracka - staram się widzieć, nie oceniać, a widzieć.
Z pisaniem pod tym tekstem "inkwizycja" to gruba przesada, bo to ni przypiął ni przyłatał, to samo do wpisu o księdzu, jakieś zupełnie dziwne, czytelnicze skojarzenia, na które nie wiem co odpisać. Dlaczego nie piszesz o popie? pastorze? tylko o księdzu?
W tym kraju nie było, i nadal nie ma takiego przymusu, by wszyscy obywatele biegali do księdza na zwierzenia. Czas taki stan rzeczy widzieć, uwzględniać, szanować.
W moim rozumieniu moralizatorskie są takie teksty, z których płyną porady, gdzie jest pouczanie - w "ostatni i pierwsi" nie ma pouczania, nie ma morałów, gotowych wniosków, poradnictwa, osoba opisująca zdaje relację: co widzi, kogo spotkała; w opowieściach unika oceniania, nawet wtedy, gdy są to opowieści o skrajnościach, jakie dostrzega.
Dziękuję i pozdrawiam :) Elm
kropek dnia 08.06.2011 07:58
a la baracka, przykro mi, ale nic a nic nie zrozumiałaś z tego wiersza.
czerpiesz z wiersza jak haseł leksykonu, w zupełnie ślepą uliczkę idąc, ale tak ma wielu, o tym właśnie ten wiersz. niestety.
a la bracka dnia 08.06.2011 09:40
ostatni i pierwsi
kto jest ostatni kto pierwszy?
I kto o tym decyduje?

Kropek - w wierszu jest bardzo dużo nawiązań do buddyzmu. Natomiast wiersz nie jest buddyjski, nie jest "oświeceniowy" dla mnie. Dlatego rozczarował.

bo ze ścieżek indywidualnego oświecenia
strzykali nadmiarem śliny


nadmairem sliny strzyka sie wtedy gdy oświecenia nie ma, gdyby peelka była oświecona nie widziałby ta, nie robiłaby rozdziału na my i wy, ci lepsi ci gorsi, ci pierwsi ci ostatni, tylko usiadła na zafu. Więc dalej pozostaję przy stanowisku, że nie różni się od tych o których pisze.

nie mogłam pojąć co i skąd czerpią kiedy pęcznieli od pogardy
Czerpali dokładnie z tego samego miejsca z którego wypłynął ten wiersz.

Oświecenie to subtelna rzecz, o której można mówić jak się ją rozumie. Moim zdaniem peelka nie rozumie.


żeby zrozumieć tych o których pisze peelka trzeba być "oświeconym", ale najpierw trzeba zrozumieć pytanie "Kim jestem", wtedy odpowiedź na pytanie kim są inni i dlaczego są tacy jacy są pojawi się.

Gdyby wejśc na poziom uczuć to utwór mówi o rozczarowaniu tymi innymi, niby-oświeconymi, którzy w oczach peelki wcale tacy nie są, widzi w nich wiele wad.
Peelka czytała, chciała zrozumieć, ale widziała to co widzi i to ją w moim mniemaniu rozczarowało, bo w tych ludziach drogi byłe wiele "belek". Stąd moje nawiązanie do chrześcijaństwa. Słowo ksiądz nie budzi we mnie złych emocji, dlatego używam go. Gdybym była prawosławna być może powiedziałabym "pop" - ale to naprawde nie chodzi o nazwę duchownego.
Pisałam tylko o moim odbiorze wiersza. I kropku być może według ciebie nie zrozumiałm tego wiersza jak Ty, zrozumiałam go inaczej - kto z nas ma racje;) ?

Pozdrawiam
Ala
a la bracka dnia 08.06.2011 09:43
ps. a moralizatorstwo wg mnie zaczyna się już tam gdzie wkrada się podział.
a la bracka dnia 08.06.2011 09:50
świat, który widzimy jest odbiciem naszych oczu
ElminCrudo dnia 08.06.2011 14:50
A la bracka

- po pierwsze nie będę bronić usilnie, żadne siłowe rozwiązania mnie interesują
- po drugie - znowu dorzucasz do wiesza masę tego, czego w nim nie ma
- po trzecie - wgląd w nietrwałość to także zauważenie rozpadu i odejścia, dostrzeganie, że wszystko pierwsze staje się jednocześnie ostatnim
- po czwarte nie mam nic do ludzi szczerze praktykujących buddyzm, tych bardzo cenię, uważam, i dużo się od nich uczę

- wiersz zauważa, że są także ludzie głośno krzyczący o sobie: jestem buddystką! i w tym samym czasie, a nawet w tym zdaniu znieważają innych, ubliżają innym, czerpią satysfakcję z tego, że kogoś zranili - a wiersz oparty jest na faktach, takie miały miejsce, więc mam prawo pisać o bardzo "indywidualnym oświeceniu", które nie wykluczyło tego, że z jednej strony było poznanie, nauka, a drugiej naukę wykorzystali do "strzykania śliną" - sprzecznie, wbrew

- we mnie słowo ksiądz nie budzi emocji, proszę mi nie wpierać bzdur, mam prawo negować taki wpis:
cyt.:
" a la bracka dnia 07.06.2011 20:39
Opowieść pierwsza zupełnie niewiarygodna, ponieważ peeleka niczym się w niej nie różni od tych, których poddaje krytyce. W chrześcijaństwie to się nazywa szukaniem belki w oku brata swego. "Oj proszę księdza, ja może i kochał bym tych moich braci, gdyby się oni cholerka dali kochać". Zawsze warto zaczynać od siebie."

i tenże wpis neguję
bez emocji
jest to głupi wpis
pełen osądów, przyganiania którejś z wiar, ze scenką z księdzem, a kończy się pouczaniem, prawieniem morałów

Masz prawo do subiektywnego odbioru, do wypisywania co uważasz za stosowne, więc cierpliwie czytam, tylko nie wiem z jakich powodów się tak zapyziasz, unosisz, z jakiego powodu miałabym nie widzieć tego, co widzę, nie oceniać faktów jakie były.
Żadnej wiary nie ganię, ani wyznawców tych wiar, buddystów bardzo cenię.
Daruj sobie pouczanie mnie i pochopne oceny, w Twoich słowach nie ma spokoju, nie ma dystansu, jest masa zacietrzewienia, czuć niepokój, który nie bywa dobrym doradcą do zgłębia treści, czy oceniania innych.
Dziękuję za komentarze.
Elm
a la bracka dnia 10.06.2011 21:37
ElminCrudo - w moim komentarzu nie padło zdanie, że ksiądz budzi w Tobie złe emocje. Pisałam o sobie, że we mnie nie budzi złych emocji. Źle przeczytałaś. Poza tym komentarz dotyczył wiersza i nie było moją intencją "pouczanie" zwłaszcza Ciebie. A dystans? Na pewno go tu brakuje:)

Pozdrawiam, Ala
ElminCrudo dnia 11.06.2011 15:20
Nie wszystkie wiersze pisane są z pozycji osłony absolutnej podmiotem, często rezygnuję z pisania oderwanego i piszę o faktach - w tym wypadku mowa kierowana do podmiotu, o podmiocie jest także mową do mnie. Chcę zrozumieć Twoje racje, ale zauważam, że Twój odbiór jest zgoła inny niż moje intencje - rozmijamy się, powody mogą być różne - jednym z nich kiepsko napisany wiersz. Zastanawia mnie tylko, że wiele osób odczytało zgodnie z intencją, więc na karb bardzo kiepskiego pisania i wyrażania myśli wszystkiego się złoży. Trzeba przyjąć, że z sobie wiadomych powodów odczułaś strofy inaczej.
Nawet jak dysputa o słowach jest ostra, to z pewnością w tym dobrym pojęciu, tak to przyjmuję, :)
Pozdrawiam, Emilia
ElminCrudo dnia 11.06.2011 15:22
* wszystkiego się nie złoży.
- przepraszam, zjadło wyraz :(
a la bracka dnia 12.06.2011 21:32
ElminCrudo - wiersz pod względem formalnym jest bardzo dobry i wyróżnia się poziomem na PP. Czytałam Twoje inne wiersze i jestem pod wrażeniem. Mój komentarz nie dotyczył jakości wiersza, bo ta jest bardzo wysoka i wciąga. Wiem, że niepotrzebnie wdałam się w dyskusje z meta-poziomu:) Może kiedyś jak się spotkamy, to pogadamy:) Podpisuję się pod dysputą w tym dobrym pojęciu.
Pozdrawiam,
Ala
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 20
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67125734 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005