dnia 19.05.2007 19:34
ten wiersz ma u mnie sporo punktów za sprawność i wnikliwość; niektóre obrazy jakby wyjęte z Mistrza i Małgorzaty :) |
dnia 19.05.2007 19:36
(nie tylko Mistrza i Małgorzty; polecam "Czterdziesty pierwszy" Ławrieniewa - bardzo, bardzo sympatyczna opowieść o miłości czerwonoarmistki do białoarmisty) |
dnia 19.05.2007 20:09
Skąd ta moda na ten mołotok przerywany interpunkcyjnie, szatkowany na strzępy bałagan ? |
dnia 19.05.2007 21:26
Panie Zbyszku, jest jeszcze moda, by czytać wiersz zanim się bo skomentuje |
dnia 20.05.2007 01:12
O! Da sie? Da sie? Ano da sie awangardę uczynić znośną a nawet fajną, czytelną, przejrzystą. Gratulacje. |
dnia 20.05.2007 01:33
świetne
jesteśmy pi
świetne
under the bloodred sky |
dnia 20.05.2007 04:32
dobry kawałek roboty... Pozdrawiam i kłaniam się :) |
dnia 20.05.2007 10:05
świetny wiersz. pozdrawiam! |
dnia 20.05.2007 10:06
zarąbisty kawałek. Egzotyczny wpis Pana Zbynia dodaje mu kolorytu:) |
dnia 20.05.2007 10:26
Interesujący choćby przez to, że wcale niejednobarwny. I prawdziwy w przekazie prawdy o tamtych czasach. W całości - jak zawsze - bardzo sprawnie napisany. Mnie najbardziej podoba się w końcówce od "Okudżawa śpiewa" aż po "brunatne dachy Moskwy". Za najlepszy w wierszu uważam ten fragment:
Czerwień i czerwień dają
czerwień. Wstyd i purpura. Odwaga i biel. Kroki coraz głośniejsze,
idą;
Pozdrawiam :) |
dnia 20.05.2007 10:48
Dziękuję serdecznie za komentarze. :) |
dnia 20.05.2007 11:48
mnie się tez bardzo podoba, ale konfrontując z historią wypada bardzo infantylnie |
dnia 20.05.2007 12:09
już Ci chyba kiedyś mówiłam o tym wierszu, Retesko, bardzo dobry (może wolałabym ciut bardziej oszczędnie w słowach, ale co tam), żadnego bałaganu tu nie dostrzegam, interpunkcyjnie bez zarzutu, nie ma się co przejmować niektórymi wpisami;) ot, taki koloryt lokalny. |
dnia 20.05.2007 12:41
Omatko.... Tramdorenie o szopenie. Zbiórka słów i obrazków.
Pretensjonalne.
Zdecydowanie na nie. |
dnia 20.05.2007 15:18
Panie Zbyszku :) to nie jest Tramdorenie o szopenie tylko niebanalna retrospekcja. zatrzymuje.
pozdrawiam. |
dnia 20.05.2007 15:50
ale "tramdorenie o Szopenie" to bądź co bądź rewolucyjna analiza tego utworu! :) Moskwa jak kontrast czerni i bieli w klawiszach fortepianu? Rozrzucone ręce poety jako skojarzenie z grą pianisty? Genialne, retesko! :D |
dnia 20.05.2007 20:01
no kto by pomyślał, że ktoś aż tak daleko idących asocjacji się dopatrzył? ;) |
dnia 20.05.2007 20:19
Ładnie pociągnięty temat, hm....bardzo ładnie, pozdrawiam:) |
dnia 21.05.2007 00:13
"Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem. Grzybem obojętnym, nieczułym, o zimnej, śliskiej skórze, twardym i delikatnym zarazem. Rosłabym na przewróconych drzewach, mrocznie i złowrogo, zawsze w ciszy, rozczapierzonymi grzybowymi palcami ssałabym z nich resztki słońca.
Rosłabym na tym co umarło."
"w mieszkaniu poetów
na ścianach kwitną grzyby"
tutaj mnie Twój wiersz przyprowadził. ale to tylko jedna ze ścieżek, na teraz może najmocniej odczuwalna.
i czerwień, i Moskwa (nostalgiczna tak bardzo, "a przecież mi żal..") ujmują serce lasu.
Autorka pisze wiersze po których się milczy.
pozdrawiam |
dnia 21.05.2007 00:47
Bardzo na tak :) Pozdrawiam.
P.S.
tak nie a propos.....
Jeśli masz wersję Okudżawy - wymienię na S. Przybylską (też piekna)...dorzucę "A jednak żal" (Fetting) :) |
dnia 21.05.2007 00:55
Wróciłem z Moskwy jakieś dwa miesiące temu... I wiesz, jak zwykle, w przymetrowych budkach z płytami kupisz wszystko. Od kompletu Qeen'ów po Baskova... Ale Okudżawy jak na lekarstwo. Wot wremia swobody...
podoba mi się czerwień i czerwień daje czerwień. Mądre.:) |
dnia 21.05.2007 10:19
Ona
i on trzymają się za ręce, /ulicą/ maszerują czerwonoarmiści i właśnie ten fragment do urośnie - jest fantastyczny i bardzo, bardzo ważny.
I jeszcze to:
Czerwień i czerwień dają
czerwień. Wstyd i purpura. Odwaga i biel. Kroki coraz głośniejsze,
idą; to wiara, że słowa mają ideał niedoskonałości.
Nie porusza ten wiersz tak od razu, natychmiast, trzeba dopiero wyczytać, wejść w to.
:) |
dnia 21.05.2007 12:14
mhm :) |
dnia 21.05.2007 18:08
Łączę się w pomruku z Piotrem ;-) |
dnia 21.05.2007 18:21
dzięki, chłopaki, za pomruki. ;)
no i - rzecz jasna - wszystkim za zatrzymanie się. :) |
dnia 21.05.2007 21:56
Moskwa nie lubi łez. I tyle. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 21.05.2007 21:58
Ale u Reteski znakomicie, Dla mnie : purpura ten płaszcz Chwały, która musiała być "zdetronizowana", A zresztą : Nawet Woland byłby zachwycony. Serdeczności. Henryk |
dnia 23.05.2007 19:44
pamietam jak nazwałem Cię skończoną poetką. nic się nie zmieniło od tamtej pory :) s balszom priwietam. Rysiek |