poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: Kruchość
Powiedział, że zyskałam nowy styl, że piszę
ekscentryczne epizody. I pewnie ma rację.


Za drzewami widoczny zarys garaży.
Tamci sypią żwir, jakby zacierali ślady
przed jesienią. Nie zagłusza ich szum.

Kroję arbuz, wybieram pestki. Są jak ból.
Pulsuje, ćmi. Od tygodnia dla niej i za nią.
Jak nawrót choroby minie, mogłabym patrzeć.

Jesteśmy delikatni jak dzieci. A liście nabierają
koloru krwi. Powiedziała, że ma nadzieję.


Na nóż pada promień. Wydaje się śmieszny i mały.
Pamiętam ostrze, które nosiła w kieszeni płaszcza.
Kiedyś będziemy słuchać Szeherezady, ballad.

Nie zagłuszy ich szum autostrady, sygnał karetki.


15 września 2011r.
Dodane przez otulona dnia 15.09.2011 18:36 ˇ 31 Komentarzy · 1211 Czytań · Drukuj
Komentarze
Maryla Stelmach dnia 15.09.2011 18:51
ciekawie. wydaje mi się, że przy krojeniu odcięłaś Natalio literkę a, kroję arbuza. chyba tak, ale nie jestem pewna, jak zwykle. zresztą to i tak nie ma znaczenie, wiadomo, że to błędy techniczne. wiersz jak zwykle czytam z zainteresowaniem. pozdrawiam.
sterany dnia 15.09.2011 19:19
jutro nazbieram garść kolorowych liści
będzie słonecznie jak ubiegłym roku
jeden włożę dla ciebie między wiersze

pozdrawiam
IRGA dnia 15.09.2011 19:20
Natalio, cała Ty: oszczędnie i przejmująco. Serdeczności. Irga
Ewa Włodek dnia 15.09.2011 19:21
ot, nasze życie...delikatne, jak mydlana bańka, kruche jak tafelka lodu...Ładna reflaksja nad znikomością. Poczytałam, i zamysliłam się, szczególnie nad frazą: Pamiętam ostrze, które nosiła w kieszeni płaszcza...Coś mi przypomniało...Pozdrawiam serdecznie, Ewa
otulona dnia 15.09.2011 20:25
Marylo - dziękuję za zainteresowanie wierszem.
Myślę, że jest dobrze, ponieważ rzeczowniki nieżywotne w bierniku mają taką odmianę jak w mianowniku. Dlatego poprawnie jest
wysłać e-mail i sms, mieć pech, mieć fart ( ostatnio na ten temat czytałam wypowiedź prof. Miodka). Natomiast potocznie zaczęto odmieniać rzeczowniki nieżywotne jak żywotne i biernik przyrównywać do dopełniacza - mieć farta, wysłać sms-a itd.

Sterany - niech będzie słonecznie też między wierszami,

IRGO - tak, martwię się.

Ewo - jak zamyślił to dobrze

Dziękuję Wam za słowa, pozdrawiam.
Bogumiła Jęcek - bona dnia 15.09.2011 20:56
Ot i kruchość - dopełniona. Na tak.
Pozdrawiam :)
otulona dnia 15.09.2011 21:01
Bogusiu - tak dopełniona, wpisałam wiersz, a potem wylądowałam na chodniku (wypadek rowerowy) i jestem nieco poobijana. Pozdrawiam :)
Robert Furs dnia 15.09.2011 21:31
ciekawie powiedziane. :) Pozdrawiam Natalio.
lir dnia 15.09.2011 21:42
Jak nawrót choroby minie, mogłabym patrzeć. Tego jednak nie zagłuszy szum ani sypania żwiru, ani autostrady, ani sygnału karetki. I ten nóż. Dużo warstw i kłębiących się przemyśleń.
Zresztą wiesz, że tak lubię.
Pozdrawiam,lir
amasztybrutalu__ dnia 15.09.2011 21:57
daje do myślenia, podoba mi się dobór słów,
sposób mówienia peela, hipnotyzujący.

pozdrawiam:)
księżycowy rower dnia 15.09.2011 22:21
Na tak-tak.
Lirycznie
gra mi.
Serdecznie.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 15.09.2011 22:40
Bardzo do mnie trafił. Bardzo, wiesz :(
Serdecznie !!!
Idzi dnia 16.09.2011 07:03
Piękna liryka, chylę głowę.
Pozdrawiam, Idzi
Grzegorz Ósmy dnia 16.09.2011 08:40
niby kruchość a solidna..
a arbuza śmiało można turlać, obracać, odmieniać..
nitjer dnia 16.09.2011 08:52
Bolesną sprawę ludzkiej kruchości postawiłaś na ostrzu noża.

Jesteśmy delikatni jak dzieci. A liście nabierają
koloru krwi

Na szczęście do końca potrafimy żywić nadzieję.

Pozdrawiam serdecznie :)
Wojciech Roszkowski dnia 16.09.2011 09:08
Czytam z przyjemnością.

Pozdrawiam
Katarzyna Zając - ulotna dnia 16.09.2011 10:45
I ja dołączam do grona zadowolonych czytelników :). Pozdrawiam ciepło, Natalio :)
Robert Furs dnia 16.09.2011 11:34
Po kolejnym czytaniu, zrobiło mi się smutno. :(
konto usunięte 35 dnia 16.09.2011 13:54
Świetnie napisany wiersz.

B.
stanley dnia 16.09.2011 15:28
naszych godzin prowizoryczność.
trzymamy kruchymi palcami...
Jacom Jacam dnia 16.09.2011 15:35
:-)
Bogdan Piątek dnia 16.09.2011 16:40
Smutno. Ale zarazem pięknie. Serdeczności.
helutta dnia 16.09.2011 17:10
Bardzo przejmująco.
sykomora dnia 16.09.2011 20:43
Skromnie, oszczędnie i wyraziście, zostaje:)
winter dnia 17.09.2011 00:22
ladny wiersz!
otulona dnia 17.09.2011 13:11
Robercie - samo życie, a ballady kupiła na rynku w Krakowie - lata temu, również serdecznie.

Lirze, tak do przemyśleń, teraz to wiem.

amasztybrutalu - też tak można powiedzieć do życia.

Kocie - zapewne gra lirycznie.

Jarku - tak to jest, wokół pełno chorujących ludzi na choroby mniej poważne, na poważne i te śmiertelne. Właśnie, sam wiesz najlepiej. Dużo zdrowia.

Idzi - dziękuję.

Grzegorzu Ósmy - no tak, te nieżywotne mające kształt.
Najważniejsze, że do zjedzenia.

Nitjerze - masz rację, najważniejsze mieć nadzieję.

Wojtku - miło mi wiedzieć.

Kasiu - dzięki za dołączenie.

Bernadetko33 - nie wiem, ale to nie najważniejsze.

Stanley - ładnie to napisałeś.

JJ - tak, nigdy nie należy zapominać o uśmiechu, choć czasem jest ciężko.

Bogdanie - tak, odwzajemniam.

Helutto - tak miało być.

Sykomoro - dziękuję za te cztery słowa.

Winter - w pewnych okolicznościach.

Dziękuję Wam za wpisy, opinie. Pozdrawiam serdecznie.
Janina dnia 17.09.2011 14:27
Natalio, już nie o wierszu myślę, ale o Twoich siniakach.
A wiersz bardzo dobry. Poruszający. Podpisuję się pod wszystkimi komentarzami. Pozdrawiam ciepło.
otulona dnia 17.09.2011 18:15
Janino - widocznie tak o tym wierszu myślałam, dlatego
ta nieuwaga, zamyślenie i ...Jest dobrze, tylko kolano obdarte. Znów jeżdżę :). Serdecznie.
Bożena dnia 17.09.2011 22:54
Wiersz kruchy, jak liście na jesieni. W tonacji wybieranych pestek.
One mają w sobie - to coś. Pozdrawiam serdecznie :)
wiese dnia 18.09.2011 03:03
bardzo ładny

Na nóż pada promień. Wydaje się śmieszny i mały- kto wydaje
się śmieszny i mały ? nóż czy promień ?
ostrze- jest takie samotne w kieszeni, Natalio, kto nosi samo ostrze?

czule ściskam Ci dłoń
otulona dnia 25.09.2011 20:01
Bożeno - sama prawda. serdecznie.

Wiese - Ty jak detektyw wszystko chciałbyś odkryć. Odwzajemniam.

Pozdrawiam Was
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67205150 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005