poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 07.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Wiersz - tytuł: Niedzielny obiad
Rozstawieni jak czujka,
uzbrojeni w pistacjowe sople
mają we trójkę ze dwanaście lat
i jeden cel:
w perspektywie lśniącej bieli,
wśród licznych ruchomych punktów
namierzyć ten jeden.

Na umówiony sygnał
izbę wypełni duch tego,
dla którego sobota
była dniem ostatnim.

Z duszą na ramieniu będą czekać
na pierwszy ruch ręki,
może dzisiaj będzie inaczej.

Smacznego, tatusiu.
Dodane przez Idzi dnia 27.10.2011 08:34 ˇ 52 Komentarzy · 1189 Czytań · Drukuj
Komentarze
ALUTKA dnia 27.10.2011 09:18
Miałam nadzieję że zaprosisz - a ja się tylko zadumałam niebiesko - buź serdeczny
Gloinnen dnia 27.10.2011 09:27
Napisane bez zarzutu. Pozdrawiam, Glo.
Idzi dnia 27.10.2011 09:28
ALUTKA, samolub jestem, jak mi się trafi indyk, jak ślepej kurze ziarno, to sam go pożeram.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 27.10.2011 09:30
GLOINNEN, miło mi, dziękuję i pozdrawiam, Idzi
zalesianin1 dnia 27.10.2011 09:57
"mają we trójkę ze dwanaście lat
i jeden cel:
w perspektywie lśniącej bieli,
wśród licznych ruchomych punktów
namierzyć ten jeden."
A to ci mądrale!
Życzę im spełnienia.
A wiersz mądry!!!
Pozdrawiam, Kaizk1
zalesianin1 dnia 27.10.2011 09:58
Chyba mną tąpnęło; Kazik1
Idzi dnia 27.10.2011 10:01
KAZIK1, muszą namierzyć i to w porę, inaczej będzie bieda.
Dziękuję za wizytę, komentarz i pozdrawiam,. Idzi
konto usunięte 64 dnia 27.10.2011 10:08
lubię takie wiersze, podoba mi się, nie rozumiem tylko dlaczego pistacjowe sople są kursywą? być może zgubiłem jakiś ważny trop?

fajne:) pozdrawiam
PaULA dnia 27.10.2011 10:31
Świetnie ujęty temat, choć tak bardzo przejmujący, ale jakże często spotykany. Pozdrawiam, życzę dalszych tak udanych. Pozdrawiam serdecznie!
Idzi dnia 27.10.2011 10:41
ŻEGLARZ FENICKI, tak naprawdę, to ja mam problemy z tą kursywą, nie zawsze wiem, kiedy powinna być.
Dziękuje za wizytę i komentarz.
Pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 27.10.2011 10:41
PaULA, no to sie cieszę.
Dziękuje i pozdrawiam, Idzi
Bogdan Piątek dnia 27.10.2011 12:11
To smacznego:). Halloween tuż i ten duch sobotni straszyć będzie w niedzielę? Piątka nie wystraszy:), pozdrawiam serdecznie.
IRGA dnia 27.10.2011 12:30
Smutny musi być los tych dzieci. Odczuwam ich strach. może dzisiaj będzie inaczej. Poruszyłeś, Idzi. Pozdrawiam. Irga
księżycowy rower dnia 27.10.2011 12:32
Na tak, tak.
Serdecznie.
Idzi dnia 27.10.2011 12:35
BOGDANIE, ten dzień nie z Halloweenem, a raczej z Thanksgiving Day należałoby kojarzyć. Tak, czy owak, piątki są bezpieczne.
Dziękuje i pozdrawiam świątecznie i serdecznie, Idzi
Idzi dnia 27.10.2011 12:38
IRGO, taki był los dzieci w niektórych rodzinach, gdzie bezwzględnym hegemonem bywał ojciec. Wszystko jemu było podporządkowane.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 27.10.2011 12:39
KOT, no to mi miło.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
helutta dnia 27.10.2011 13:59
Wiersz bardzo zgrabny, ale te emocje są dla mnie wciąż bolesne, właśnie te, które kłębiły się głęboko przy okazji obiadów, śniadań...i te plany potworne, a na wierzchu uśmiech cichego stworzenia... Muszę więc stąd uciec. Pozdrawiam- Monika
Ewa Włodek dnia 27.10.2011 14:05
widywałam taki dom, u mojej koleżanki z dzieciństwa. Matka wprowadziła atmosferę, że wszyscy przy ojcu muszą stać na bacznośc. I nagle, pod niebecność matki, koleżanka znalazła sie w podbramkowej sytuacji życiowej, a ten "tyran" okazał się normalnym, ciepłym, serdsecznym facetem, umiejącym pomóc, wesprzec i przytulić. A wiersz - kapitalny. Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechem, Ewa
Idzi dnia 27.10.2011 14:07
HELUTTA, dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam, Idzi
ALUTKA dnia 27.10.2011 14:08
no i ja myślałam o niedzieli a w sobotę łeb ucięli ;) buź
Idzi dnia 27.10.2011 14:09
EWA WŁODEK, różnie to jest, w tym przypadku atmosferę wprowadził ojciec i obowiązywała wszystkich i bezwzględnie.
Dziękuje i pozdrawiam, Idzi
Maryla Stelmach dnia 27.10.2011 14:34
oddałeś niepowtarzalny klimat, zatrzymał na chwilę, przypomniał, jak ważne to były chwile i zawsze będą wracać. pozdrawiam serdecznie.
Idzi dnia 27.10.2011 14:39
MARYLU, bardzo mi miło, dziękuje i pozdrawiam, Idzi
konto usunięte 54 dnia 27.10.2011 16:32
Powiedziano już wszystko, więc powielać nie będę, ale dodam od siebie, że poruszył straszliwie. Pozdrawiam serdecznie :)
Black Baron dnia 27.10.2011 16:34
Tak dużo tu napisano ,że mój komentarz będzie zbędny ;)

Smacznego

N.N
Bogdan Piątek dnia 27.10.2011 17:05
Idzi - ależ ja skumałem, że indyk dziękczynienie składa:), ale tu ten duch izbę wypełnia, i dusza na ramieniu:), to dwa w jednym jeżeli chodzi o święta:), serdecznie:)
konto usunięte 35 dnia 27.10.2011 20:24
Super, Idzi. Pędzisz z pisaniem jak pegaz w przestworzach.
achillea dnia 27.10.2011 22:44
Przyznaję, że się zgubiłam. Między pierwszą - bardzo dobrą i ostatnią bardzo poruszająca, jak tu napisano - czuję pewien rozdźwięk. Pierwsza jest typowo ludzka, dotykalna. Na kolejnych potykam się o stopy Boga - wkrada się ostatnia wieczerza. Może i dobrze. A 'smacznego tatusiu' - pasuje do dzieciaków czekających na ruch taty, którego się boją, ale mogłoby być również użyte w liturgii zamiennnie z 'bierzcie i pijcie - to jest ciało moje'.
Przewrotny mój umysł spłatał takiego figla:D
lechkidzior dnia 28.10.2011 00:36
Tak mi się pomyślało: choć wspólny obiad - lez bez tatusia. Brakuje jego dyktanda. Czy czekanie na nie będzie daremne? - I ta piękna, uderzająca i wstrząsająca pointa: "smacznego tatusiu"... Bardzo ujmujący wiersz. Było nad czym zatrzymać się. Dziękuję! I pozdrawiam najserdeczniej!
RokGemino dnia 28.10.2011 07:20
Idzi wspinasz się na Olimp coraz wyżej, do szczytu już niedaleczko. pozdr.
Jacom Jacam dnia 28.10.2011 07:26
dobry:-)

pozdr
wiese dnia 28.10.2011 11:58
Idzi?
Glo twierdzi, ze napisane bez zarzutu, i zapewne ma rację,
ale ja ni cholery nie wiem, o czym to bezzarzutowe słwa;
tak jakbym kumał coraz mniej lub ty- tworzyłbyś coraz
bardziej zagadkowo? czy żbyś powoli w sfinksa transmutował ? :)

hey
Idzi dnia 28.10.2011 17:20
MACIEJOWY, bardzo mi miło, dziękuję i mpozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:21
BLACK BARON, wcale nie, każdy się liczy. Dziękuję za wizytę u mnie i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:23
BOGDANIE, tak tez można interpretować.
Dziękuję raz jeszcze i serdeczności, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:24
BERNADETKO, zarumieniłem się, naprawdę.
Dziękuę Ci i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:26
ACHILLEA, miło mi, że tak głęboko weszłaś w wiersz, dobry trop.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:28
LECHKIZIOR, dziękuję Ci i pozdrawiam, miło było, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:29
RokGemino, no nie zawstydzaj mnie, ale miło z Twojej strony.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:30
J&J, no to fajnie.
Dziękuję i pozdrawiam, Jdzi
Idzi dnia 28.10.2011 17:32
WIESE, a ja sądziłem, że już Cię Smoku niczym nie zaskoczę.
Ale podpuszczasz mnie, co?
Wielkie HEY, Idzi
bombonierka dnia 29.10.2011 10:24
witaj Idzi.;)
Twój wiersz jest czytelny do bólu...smutny...a temat , taki znany..;(((
widzę ,że nie tylko mnie...;((
poruszył wspomnienia i zadziwił jak delikatnie ująłeś ten problem, gdybym ja o tym pisała...ech , chyba bym nie potrafiła...za bardzo bolesny temat.
Pozdrawiam ciepło;))M
Janina dnia 29.10.2011 13:43
Wymaga skupienia, dla mnie małej podpowiedzi, którą były komentarze innych osób. Najbardziej mnie zaplątały wersy:
"dla którego sobota
była dniem ostatnim." Tu utkwiłam, bo nie wiem, dlaczego sobota.
Ostatni wers wyjaśnia przesłanie utworu. Ogólne wrażenie pozytywne. Sprawnie napisany. Pozdrawiam serdecznie.
Bożena dnia 29.10.2011 21:50
Trochę mnie pierwszy wers dziwi...jakoś go trawie do końca.

zastanawiam się czy nie powinno być jak czujki.. skoro oni w liczbie mnogiej?

A dalej - zaskakujesz treścią, przekazem, stylizacją. Bardzo mi się podoba.
Zbyteczny wydaje się ostatni wers, choć rozumiem, że jest ważny i ma swoje zdanie- nawet chyba dla autora- najważniejsze ;)

Ale moim zdaniem..można by go trochę niżej napisać pod wierszem..
albo zrobić tylko odnośnik.

Wiersz ma mocny nośnik, i wiele do powiedzenia.

Serdecznie pozdrawiam ;)
Idzi dnia 31.10.2011 06:49
BOMBONIERKO, tak, to bolesny temat, jednak żywcem z życia wzięty, bywały takie rodziny.
Dziękuję i pozdrwaiam, Idzi
Idzi dnia 31.10.2011 06:51
JANINO, dziękuję za przeczytanie i komentarz, ten, dla którego sobota była dniem ostatnim to indyk.
Pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 31.10.2011 06:53
BOŻENO, czujka to termin wojskowy i oznacza kilku żołnierzy wystawionych do obserwacji. Miło mi, ze tak przyjęłas wietrsz.
Dziękuje i popzdrawiam, Idzi
Janina dnia 31.10.2011 09:24
Idzi poważnie? W życiu bym nie wpadła. Myślałam, że jakaś inna tragedia się za tym kryje. Pozdrawiam serdecznie.
Idzi dnia 31.10.2011 09:28
JANINO, tak, izbę wypełnia zapach rosołu z indyka.
KASIA11 dnia 07.11.2011 14:07
świetny wiersz Idzi , działa na wyobraźnię .

Pozdrawiam serdecznie
Idzi dnia 08.11.2011 14:12
KASIU, dziękuje i pozdrawiam, Idzi
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67226877 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005