Nie szukam przyjaźni tylko wełnianych szalików
w kolorach typowych i maskujących. Kurtki zimowej
z komorą grzejącą nerki, odporną na najwyższe mrozy.
Mogę udać, że nie zdążyłem się uchylić, kiedy
próbowałaś dosięgnąć mnie na palcach.
Usiądź z powrotem i poczuj odtrącenie.
Nie mamy tych samych snów. Ty biegasz, nurkujesz,
rozlewasz, ja snuję się po ścianach i znacznie
mniej jem. Siedzę z tobą na tej samej półce,
bez dostępu słońca, od kilku miesięcy.
Zabij ostatnią ćmę w tym roku. Zbliż do niej rozgrzaną
lampę, dobij zapalniczką. Niech pozna to uczucie
kłującego ciepła.
Odchodząc owiń się szarfą, starą gazetą z dodatkiem
kulinarnym. Wypluj gumę i rozpocznij przemianę;
wymownie niepotrzebna, perfekcyjnie schłodzona.
Dodane przez Bielan
dnia 17.11.2011 17:20 ˇ
6 Komentarzy ·
588 Czytań ·
|