dnia 28.01.2012 08:37
Mimo wszystko zaskoczy. Zawsze zaskakuje, choć wydaje się nam, że jesteśmy przygotowani. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Irga |
dnia 28.01.2012 09:43
Aż za ładne. Wada zaleta? Wniosek do pamięci, i tyle czy co więcej |
dnia 28.01.2012 10:38
Lekko, ale o życiu, a to nie zawsze bywa lekkie. Tu jednak jest jeszcze do tego promyk, że będzie się toczyć pomyślnie :) przynajmniej zawsze staram się być takie myśli. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 28.01.2012 10:39
Lekko, ale o życiu, a to nie zawsze bywa lekkie. Tu jednak jest jeszcze do tego promyk, że będzie się toczyć pomyślnie :) przynajmniej zawsze staram się być takie myśli. Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 28.01.2012 10:49
A ja płynę brzytwy się trzymając:). Ok, cham niech tonie;), serdeczności:) |
dnia 28.01.2012 10:55
Chciałoby się posłuchać publicznie. Wiesz, gdzie i kiedy! Jestem zdecydowanie na tak - czyta się lekko, choc nie o lekkich tu sparach mowa. Pozdrawiam i... czekam! Serdeczności: pozdrawiam cieplutko! Hej! |
dnia 28.01.2012 10:56
A ten komputer znów bryka! Chyba zmienię klawiaturę... |
dnia 28.01.2012 11:14
Rymy gramatyczne o zabarwieniu częstochowskim, inwersje mające na celu wyrzucenie rymowanego wyrazu na koniec wersu, nieporadne stylistyczne frazy... Typowa charakterystyka grafomańskiego tekstu.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 28.01.2012 11:30
a już myślałem że autorem
zajmie się jakaś piękność ruda
lub z maniakalnym wręcz uporem
zacznie podrywać mastermooda
w takiej powieści każdy podtekst
poliszynela tajemnicą
rudą uwikłać trzeba w związek
że niby zdradza choć dziewicą
czytelnik musi żyć trójkątem
w rudej ma dostrzec sub-kobietę
ja tak to widzę na początek
harlequin w PP na tapecie
sory autorko za autora
wkradł się do rymu jakimś cudem
tym gramatycznym bo już wczoraj
chciał się podlizać
wiesz...tej rudej:)))))
pozdrawiam bombonierko:) pieknie piszesz:))) |
dnia 28.01.2012 13:12
uśmiechnął. potrafisz pisać o sprawach trudnych ale w komiczny sposób.
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 28.01.2012 13:37
Pięknie dziękuję za Wasze komentarze;)))))))))))zawsze je czytam z wielka uwagą;)))))
Irgo - wiem...;)) ale bunt ( szczególnie wewnętrzny;) zawsze potrzebny...a mialo być lekko ironicznie...
lity - przedkładał wady nad zalety? i stanął zadem do rolety...tylko ironię chciał stosować..aż w końcu dał się. Wyrolować...;)))- coś więcej...ale skoro się nie udało..;( cóż;))
maciejowy - ja też...tak mam- usmiech posyłam;))))))))
Bogdanie...hi hi...nie będę brzydko się chwytać;)))))))))))
Leszku- dziękuję i czekam również żeby posłuchac Ciebie...;))))
Tomaszu- pozwolisz , że Tobie szerzej:
Wzruszona Twoją analizą
zarówno treści jak i rymu
udam się tam , gdzie rzecz rozgryzą
na klęczkach! Pytasz gdzie? Do Rzymu!
I chociaż karczma ta w balladzie
spod ziemi adres jej wykopię
gdy Częstochowa na zawadzie
- do Rzymu!!! też pozdrawiam - chłopie!.;))))
gajuu- dziękuję za...;))))))))))cieszę się ;))
;))))))uśmiech Wam;)))))))))))M |
dnia 28.01.2012 13:39
Och, SAMIE!- kiedyś byliśmy piękni i młodzi...dziś już tylko piękni...hi hi...ale co tam..Dzięki!!!!!!!!!!!M |
dnia 28.01.2012 14:13
To się zwijam ;D |
dnia 28.01.2012 16:01
życie czasem bywa takie smętne i nijakie, a czasami nawet wredne, że opisanie go z lekkim przymrużeniem oka i pewną dozą humoru - pozwala je jako-tako znieść. Więc poczytałam z uśmiechem, i z uśmiechami pozdrawiam, serdeczność dołączając, Ewa |
dnia 28.01.2012 20:35
historia skromna w swojej treści
by nie rzec wprost że nudą wieje
lecz wielu w głowie się nie mieści
co tu naprawdę się w tle dzieje
przypadek zetknął ich na balu
autorka zdradza nam dyskretnie
sedno skrywając w mgły woalu
bawi się przy tym pewnie świetnie
a prawda wcale nie jest cienka
niejedną wprawi w drgania strunę
warszawska znana nam syrenka
z gdańskim spotyka się neptunem
nikt z czytających już nie ziewa
zdziwienia się pojawi minka
gdy dodam że bal to kloc drzewa
na wiśle blisko ciechocinka :)
Pozdrawiam. |
dnia 28.01.2012 21:22
No , fajny .....
pozdr.MzM |
dnia 29.01.2012 09:36
:):):) przeczytałem z przyjemnością :):):). Pozdrawiam Jacek :) |
dnia 29.01.2012 09:37
"kto pyta mówią że nie błądzi
że koniec wieńczy coś zaczynał
lecz gdy przypadek życiem rządzi
to niby skąd wziąć dobry finał"
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 29.01.2012 11:47
Bombonierko,
nie oczekiwałem od Ciebie głębszej refleksji nad moim komentarzem. Nie udawaj się do Rzymu, bo tam się pogubisz. Idź raczej do Canossy (to nawet niedaleko). |
dnia 29.01.2012 12:56
Ukłon posyłam, za wszystko |
dnia 30.01.2012 10:42
Wydaje nam sie tylko, że na wszystko jestesmy przygotowani, cos jednak zawsze zaskoczy. Podoba mi się.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 01.02.2012 11:23
Ewciu - tak właśnie jest...ech;)))usmiech ;)m
Jacku - masz takie cudowne poczucie humoru ,ze słów mi brakuje;))))))))bardzo!
muki- dzięki
JackuS- cała po mojej;)))))))))))))
Kaziku- otóż to...trafiłes w sedno;)))))))))))
Roczku;))))))))))))dziękuję!!!!!
Idzi- jeśli tak...to bardzo mnie ucieszyłeś..;)
Pozdrawiam i dziękuję za poczytanie;))m |
dnia 05.02.2012 22:34
:)
Sprawnie i zabawnie.
Pozdrawiam najserdeczniej JJ |