Powiedziała: opowiedz jakąś historię.
Niech będzie o tobie i o mnie. Jesteś poetą, a ja
zakochałam się kiedyś w poecie, jesteś poetą,
był delikatny, jesteś poetą, on do mnie mówił
o lepszym miejscu, jesteś poetą, i byliśmy
przez chwilę jak jedność, a wiatr potargał mi włosy.
Powiedziała: byłam w gimnazjum, więc wiem co
to zmarnować trzy lata, jesteś poetą, który może
mieć moje młode ciało, zabawnie byś wyglądał.
Opowiedz mi o potrzebie, o świecie, o świcie,
jesteś poetą i masz wyrobiony język, a ja poetką
nie jestem, ale niedługo wyrobią mi dowód.
Powiedziała: ojciec kupi mi samochód na
osiemnastkę, będziesz czytał mi wiersze na
tylnym siedzeniu, może nawet dam ci
się pocałować, zakochałam się kiedyś w poecie,
a on całował, całował. Jesteś poetą. Z przerwą
między jednym guzikiem, a kolejnym wersem,
z przerwą na złapanie za tyłek.
Więc opowiedziałem jej o miejscu, w którym
zostaniemy przyjaciółmi. Między jednym
pocałunkiem, a kolejnym wierszem.
Po ludzku, w jakimś zaułku, będziesz paliła
papierosa, wcześniej usta zamoczysz w ciepłym
piwie, pokażę ci sztuczkę ze znikającą monetą,
nie odgadniesz co chowam teraz w dłoni.
Dodane przez infinitive
dnia 17.03.2012 21:12 ˇ
4 Komentarzy ·
594 Czytań ·
|