|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: omamami dręczona |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.05.2012 11:42
bombonierko, lubię wydmy. uratuje ją. tylko gdzie one? a wiersz nostalgiczny. w Tobie jest tak wiele życia, dobrze że to tylko peelka. |
dnia 01.05.2012 12:39
Podoba mi się, szczególnie pierwsza zwrotka.
w głąb samego siebie - myślę, że kobieta powiedziałaby: w głąb siebie samej :)
w tych wydmach umierać - napisałbym: na tych wydmach
Pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 18:38
Marylko - ja też( lubię wydmy;)))))))))) a peelka ( wbrew pozorom ma wiele wspólnego ze mną...
Jacku- cieszę się ( że chociaż jedna;))))))- oczywiście, że kobieta tak by powiedziała( o sobie;))) ale ona mówi o nim i do niego bo tak się był zatracił w sobie, że jakby zapomniał o niej..ot co!;)))- odpozdrawiam cieplutko;)))) |
dnia 01.05.2012 19:43
tym razem Małgorzato odmieniona, bardzo mi przypadł, druga najbardziej i ty w stronę mroku podążasz? pozdrawiam serdecznie |
dnia 01.05.2012 21:27
cóż, każdy sam pozostaje ze swoim bólem, nawet, jeśli inni są obok. Na swoich wydmach zawsze jesteśmy sami, niestety...Bardzo w moim guście, Gosiu...Pozdrawiam Cię najserdeczniej, Ewa |
dnia 01.05.2012 21:59
Zupełnie w innym stylu, ale ciekawie, lubię Twoje pisanie. Pozdrawiam:) |
dnia 02.05.2012 09:39
Niech peelka, czym prędzej, wygrzebuje się z wydm. Jak to tak może być? Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 02.05.2012 10:34
Roczku -cieszę się, że przypadł;)))))))))))))) a jeszcze bardziej, że druga;)))))))))))
Ewo - to fakt, oby jeszcze na wydmach przetrwać, gorzej gdy w piachu ugrząźniemy na dłużej...Radość wielka, że w gust trafiłam;))))))))
PaUlko - za lubienie uśmiech ogromny;)))))))))))) i dzięki)
Macieju - próby są, tylko tropy karawany wiatr lekko porozwiewał;)))))))))
Dzięki za komentarze;)))))))))))) |
dnia 02.05.2012 14:07
Wydma pokryje piaskiem
to co kiedyś odsłoni
a że tęsknisz to widać
myśli wiara dogoni
Ciekawie dzisiaj u Ciebie :):)
Pozdrawiam i uśmiech dokładam :):) Jacek |
dnia 02.05.2012 19:59
oczywiście, że na wydmach, przecież nie jesteś
czerwiem pustyni z diuny ?
woalka ? ślubna? raczej kwef? co to est rys bólu ?
może : choć pod (za) kwefem ukryłam ( chociaż czarczaf ukrywa)
ślad ( znak) bólu,,, - albo jeszcze inaczej;
zwróć, proszę, uwagę na : przykrywam, ukryję, ukrył, żeby ukryć;
Twoje zasoby leksykalne są tak bogate, ze na pewno potrafisz znaleźć
wyjście z tej "kryjówki-przykrywki " :) n'est-ce pas, Margot ?
hey :) |
dnia 03.05.2012 09:19
Jacku - "myśli wiara dogoni"/;)))))))))))))dziękuję;)))))))))))
wiese -Smoku kochany - dziękuję za"kryjówki-przykrywki";)))))))))))))natychmiast coś z tym zrobię!;)))
jeśli chodzi o wydmy zostanie jak jest bo peelka w piachu po same uszy;(a woalka?...hi hi...damy żałobne woalki wkładają, gdy grzebią własne marzenia czyż nie?Ściskam pazur ;)))))))))))m |
dnia 03.05.2012 11:13
Małgorzato, czytam jeszcze raz i jeszcze raz, ....... chylę siwiznę nisko |
dnia 03.05.2012 12:30
nie, Margot :) jeśli żałobna, to nie lekka woalka,
a czarny ciężki ciulowy woal :) |
dnia 03.05.2012 20:15
Nie ma co tak narzekać, bo też nie pierwszy jak i nie ostatnia, wszyscy na ogół skazani jesteśmy na tą naszą samotnię.
Masz i tak szczęście że omijają ciebie te pospolite skorpiony /czytaj/ grafole z tymi swoimi atramentowymi nosami, co nie widzą w wierszach nic więcej ponad ą czy ę, patos i bigos. :)
Ale na całe szczęście zjawiłem w końcu się tu i ja również, twój niewdzięcznik, satyr który o ile w wierszach nie oszczędza task wiersze uwielbia.
Więc powiem krutko;
Urzekł mnie ten wiersz, gdyż wywołał cały szereg wspomnień, odczuć i chciałbym czytać więcej i więcej.
Przedewszystkim wyraża tą naszą ludzką odwieczną samotnię i tęsknotę wraz z wszystkimi doszukiwaniami dróg, celu i sensu jak i pokrewnych dusz które zrozumią i czują tak samo.
By bardziej to wytłumaczyć opowiem bardzo skróconą choć dość dziwną historię z mojego życia która w pewnym sensie tłumaczy również ten mój romantyzm, pewną nostalgię jak i poszukiwania zaginionych celów które przeniosłem w świat wierszy.
Przez wiele, bo przez niemal 25 lat mieszkałem z rodzicami w okolicy rz. Łeby wśród PGR-owskich łąk z dala od korzeni rodzinnych niemal na samych mokradłach niedaleko, bo zaledwie 8 km od jez. Łebskie i wydm izbickich czy łebskich jak kto woli.
Teraz wyobraź sobie, że przez cały ten czas a i później również ani razu na nie się nie zapuściłem~!
Aż do któregoś to roku.
Było to nawet dość niedawno gdy to będąc w Łebie wybraliśmy się na nie, na godzinna wycieczkę wraz z córką.
Wtedy też nawet i to po raz pierwszy raz w życiu płynąłem kutrem~!
Tak wogóle, jakoś nigdy szczególnie nie ciągnęło mnie do wody, rybołówstwa lasów, gór czy nawet morza.
W Łebie, Ustce, Kopalinie, Jastarni, MIędzyzdrojach czy gdziekolwiek nad morzem byłem może z 20-25 razy za to przez pewien okres czasu ganiało mnie po całym niemal kraju nim w końcu żonę znalazłem nieopodal, bo tuż ok. 5 km za rzeką.
Ale za to zjeździłem Polskę wzdłuż i wszerz i jedynie co jeszcze tylko w Suwałkach nie byłem.
Taki to już ten mój dziwny temperament /czytaj/ charakter i nie wiem; czy przekora to jaka, tęsknota za czym innym nieznanym czy zwyczajna próźność - obojętność.
A obecnie zaszyłem się na dobre wśród kaszubskich lasów u źródeł rz. Łeby i najpewniej i mi przyjdzie tu zemrzeć.
Niewiele sobie tego pogadaliśmy, ale rozumiem to doskonale jak i;
pozdrawiam. :))) |
dnia 04.05.2012 10:23
Hmm. Czy chodzi Ci o to aby: umierać razem?
Wiedząc że potrafisz pływać, ba nawet w piasku,
z najjaśniejszą gwiazdą "Małej niedźwiedzicy"
żyj - śniąc o brzasku - |
dnia 08.05.2012 10:06
Roczku, wiese, Spoks i Januszku- jeszcze raz dziękuję!;)))))))))))))))m |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna
|
|
|
|
|
|