 |
dnia 17.06.2012 23:10
no nie :(
znowu w krypcie katedry wawelskiej urzędowałaś ?
hey |
dnia 18.06.2012 03:24
:) in memoriał ? |
dnia 18.06.2012 05:36
Ewuniu zakładam optymistyczną wersję, suknia do lamusa. Pozdrowienia dla Ciebie i uśmiechy :))))))) |
dnia 18.06.2012 07:56
danse macabre.... trochę młodopolskie. A ja nie lubię młodopolszczyzny. Ale śliczny po swojemu. A |
dnia 18.06.2012 08:00
wiese:
eee, tam w wawelskiej! Własną mam, całkiem niezłą, doskonała na te upały! Jakbyś zechciał - zapraszam, nie musisz od razu być wampirem, smoki w końcu też magiczne istosty, a ta, no, dywersyfikacja towarzyska - wskazana! Dzięki cudeńkowe, żeś wglądnął, Smoku, spojrzał, i słowo rzekł. Pozdróweczki posyłam z uśmiechami, Ewa
stanley:
suknia jako swoisty "memuar"? A czemu nie? Ileż ona pamięta! Miło, że wstąpiłeś, poczytałeś i podzieliłeś się refleksją. Dziękuję pięknie, i wiele serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa
maciejowy:
no, nie, Macieju, taka suknie nie kwalifikuje się do lamusa! Ona sobie wisi w szafie, okazjonalnie baluje, do czasu, aż "wystąpi" na tym ostatnim balu, zakładam, że najlepszym ze wszystkich dotychczasowych i przyszłych...Cieszę się, że jesteś, że znalazłeś czas dla wierszyka i powiedziałeś ciepłe słowo. Mnóstwo pozdrowień posyłam do Ciebie, z dygami licznymi, Ewa |
dnia 18.06.2012 08:05
Magrygał:
tu raczej, Andrzeju, nie tyle szło o danse macabre, ile o to, co się stanie z moją suknią, gdy nadejdzie jej czas...Dziękuję Ci najpiękniej, że mnie odwiedziłeś, dałeś Swój czas miniaturce i powiedziałeś miłe, serdeczne słowo. Moc serdeczności do Ciebie posyłam, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa |
dnia 18.06.2012 08:22
cóż, będzie ładne przywitanie Nowego Świata... |
dnia 18.06.2012 08:41
I niech ten bal trwa, jak najdłużej, nie wolno odcinać się od wspomnień odgłosem zatrzaskiwanego kufra.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 18.06.2012 11:19
....
na głuchy stu-k Wieków
czeka ...
...
w ten czas
dopiero
:)
pozdro. |
dnia 18.06.2012 11:25
włączyłem vide film z konkursu falmenco, kurcze coś pięknego. włączyłem wyobraźnie, zobaczyłem Ciebie na parkiecie, o kurcze jeszcze piękniej, chwilo trwaj. pozdrawiam ciepło |
dnia 18.06.2012 11:46
mastermood:
ooo, właśnie mam taki zamiar, w końcu tak zwane entree liczy się wszędzie, wiec i Tam - zakładam, że też...Może w takich cyrkumstanacjach Tamta Strona dobrze przywtia mnie...Dzięki najpiękniejsze za wizytkę, za chwilę dla wierszyka i bardzo, bardzo ładne słowo. Bez liku pozdrowień z uśmiechami posyłam, Ewa
Idzi:
ależ ja się, broń Boże, nie odcinam od wspomnień, przeciwnie, jakąś ich część będę właśnie chciała zabrać ze sobą tam, gdzie już - chyba - żaden kufer nie będzie potrzebny...Podoba mi sie Twoja refleksja nad wierszykiem, Idzi, - taka delikatna; najpiękniej Ci dziękuję za odwiedziny, za uwagę i właśnie za nią. I całą masę ciepła z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
januszek:
no, najpierw - bedzie stuk wieka, a później - wieki, wieki...Cieszę się bardzo z Ciebie u siebie, dziękuję, Januszku, za wizytkę, za rzut okiem na "mini" i za mile słowo. Pozdrówki i mnóstwem uśmiechów, Ewa
RokGemino:
ooo, tak, flamenco - jest na co popatrzeć! A suknia - oryginalna, choć flamenco jako takiego nie "tańczła", za to rozmaite inne inności podczas licznych bali - i owszem, owszem... A chwile, RG, - niech będą, jak najczęściej, i niech trwają, bo na końcu i tak - głucho stuknie wieko...Śliczne dzięki, żeś kuknął, zerknął i rzekł miłe, ciepłe słowo. Pozdrowieńka w ilości hurtowej z dygami wdzięcznymi posyłam, Ewa |
dnia 18.06.2012 12:25
Ewo - ech, umrzeć w tańcu...szczyt marzeń, jak dla mnie. Ale wolę w trakcie walca, samby albo tańcząc w rytmie bluesa :)
Pozdrawiam |
dnia 18.06.2012 12:42
;)))))
jak ładnie Ewciu;)
balowa suknia przechowująca w pamięci wspomnienia radosnych zabaw;))))))) i ta orchidea we włosach...( a ja uwielbiam flamenco;))))))
Uśmiechy posyłam;))))))m |
dnia 18.06.2012 15:27
.ech Ewo
Adam żył ponoć 900 lat, a kobiety przeciętnie żyją dłużej, a nieprzeciętne tym bardziej,stąd jak wyżej i niżej(na bis)
"na głuchy stu-k Wieków (= 100 x 100)
czeka ...
...
w ten czas
dopiero
[poetki też mogą być przecież nieśmiertelni i bez smoków , wampirów etc. etc.]
:))))))))) |
dnia 18.06.2012 15:39
nieziemsko ładnie, bo z zaświatów,
kręcą mnie takie bale,
inspirujące |
dnia 18.06.2012 16:05
Kroki tancerki, jak głuchy stuk wieka. A jednak gwałtowne stukanie obcasem odpędza złe duchy ) Bardzo mi się podoba Ewo. Impresja i refleksja zarazem. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 18.06.2012 16:46
Znajdzie...
chowanie w skrzyni - te sztuczki
to nie trudność dla wnuczki
teatrzyk zrobi z krzeseł
zagra małą princesę
Pozdrawiam. |
dnia 18.06.2012 19:39
bernadetka33:
ta śmierć w tańcu - to by było coś, Bernadetto, bez dwu zdań! Ale chyba nie mam na to szans, natomiast dyspozycja, żeby mnie ustrojono na tę ostatnią drogę właśnie w tę konkretna suknię - już została wydana. Więc - taniec, czy nie - suknia doczeka się ostatniego "występu" - to pewne...Bardzo się cieszę, że zaglądnęłaś, ofiarowałaś czas wierszykowi i powiedziałaś ciepłe słowo. Dziękuję Ci cudnościowo i moc ciepła posyłam Tobie, Ewa
bombonierka:
ano, Gosiu, istnieje teorie, że wszelkie przedmioty kumulują energię, i zdarza się, zer nią emanują. Więc i suknia - czemu nie? A jak tę energie przeniesie i na "drugą stronę tęczy" - to byłoby fajne...Niebywale mi miło, że Cie czytam, dziękuję Ci za obecność i za czas dla wierszyka. I ogromniastość serdeczności wysyłam do Ciebie, Ewa
januszek:
bój się Boga, Januszku, miej sumienie i nie życz mi wieków! W takich czasach? To ja już wolę sobie spokojnie doczekać do tego "wieka", które i tak mnie nie minie. Zasię poetki - bywają nieśmiertelne wypisz, wymaluj jak smoki i wampiry. I równie bajkowe...Dziękuje Ci ciepło za super-słowo, i bez liku dygów z wdziękiem posyłam, Ewa
abi:
ładnie powiedziałaś: nieziemsko, choć i tak od ziemi się zacznie i id ustrojenia mnie w tę suknię...A co później - a kto to wie? Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała "mini", dziękuję, że wstąpiłaś, poczytałaś i powiedziałaś miłe słówko. Bez liku ciepła posyłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa
Janina:
oby tak było, jak mówisz, Janino, żeby postukiwanie obcasami odegnało wszelkie złe energie, gdy już stuknie to wieko nad suknia i jej właścicielką. Piękna refleksja się z nami podzieliłaś, mnie się ona bardzo spodobała. Dziękuję Ci najpiękniej za obecnoścć za chwilę dla wierszyka i za te dobre słowa. I pozdrowienia najcieplejsze z mnóstwem uśmiechów posyłam Tobie, Ewa
Jacek Madynia:
Tak się składa, że nie ma nigdzie żadnych wnuczek,
wiec się nie ma powodu uciekać do sztuczek,
teatrzyk się zakończy głuchym stukiem wieka,
postarzała pricnessa - ech, któż na nią czeka?
pięknie, Jacku, jak zwykle - zrymowałeś komentarz do mojej "mini". Bardzo mnie cieszą te Twoje strofki. Dziękuję Ci za nie, i za to, że jesteś, że czytasz i dzielisz się refleksjami. Pozdrawiam Cię najserdeczniej, z dygami i uśmiechami, Ewa |
dnia 18.06.2012 20:46
witam cieplo ;)
Przeczytałem kilka razy. Nie odczytuję w tym wierszu nic szczególnego, żadnej chęci by wyobraźnia mogła pospacerować pomiędzy linijkami. ala wiersz r11; ja nie czytam tego inaczej.
To tylko moje czytanie, moje zdanie i tylko do tekstu
Miło r11; pozdrawiam ;) |
dnia 18.06.2012 20:48
jakieś chochliki wkaradły się w odpowiedź :) |
dnia 19.06.2012 05:38
flamenco czarny aksamit
rozkwita błysk
w węźle na dekolcie
głuche światło wieka
pozdr:-) |
dnia 19.06.2012 07:02
Vagirio:
witam serdecznie, miło mi. Wcale się nie dziwię odbiorowi, bo każdy (ja też) czyta indywidualnie, przez - że tak powiem - siebie, i bardzo dobrze, bo gdyby było inaczej - to byłoby na zasadzie lekcji polskiego w podstawówce i uczenia się na pamięć "co autor chiał powiedzieć". Dla mnie każda opinia, każde czytanie i interpretacja się liczy, jest ważna i istotna. Dziękuję pięknie za odwiedziny, za czas dla wierszyka i za słowo o nim. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa
Jacom Jacam:
no, masz Ci los: węzeł na dekolcie i głuche światło wieka w dodatku - a tos zaszalał z interpretacją, JJ. Teraz to ja będę za nią zdążać, i może nawet zdążę...Cieszę się, ze jesteś, dzięki za lekturę, za czas dla "mini" i za refleksję. Pozdróweczki liczne uśmiechnięte posyłam Tobie, Ewa |
dnia 19.06.2012 09:35
Byłam, czytałam, pozdrawiam :). Irga |
dnia 19.06.2012 10:37
U ALUTKI trumiennie, u Ciebie? Zombie?:) Wybacz błazeństwa, dobry wiersz, pozdrawiam. |
dnia 19.06.2012 17:41
IRGA:
bardzo się cieszę, IRGO, że jesteś, dziękuję najpiękniej za wizytę, za poczytanie i za czas dla wierszyka. I mnóstwo pozdrowień z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa
Bogdan Piątek:
u mnie, Bogdanie - też; przecież to wieko, co to stuka głucho, to nie do kufra ze szmatkami po prababce...Lubię Twoje "błazeństwa", fajnie mi się je czyta, więc nie żałuj ani sobie, ani mnie...Cudeńkowo Ci dziękuję, że wstąpiłeś, rzuciłeś okiem i rzekłeś serdeczne słowo. Pozdrowionka liczne z uśmiechami bez limitu posyłam do Ciebie, Ewa |
dnia 19.06.2012 21:58
Wiersz skojarzył mi się z piosenką Rodowicz i słowami " niech żyje bal " i " drugi raz nie zaproszą nas wcale" Dlatego balujmy ile sił i jak najdłużej, bo potem zatrzaśnięte wieko zamknie temat na zawsze. Smutno Ewo, ale wiersz bardzo ładny.
Pozdrawiam:) |
dnia 20.06.2012 06:58
PaULA:
sporo masz racji, Ulu, z tym balem i wiekiem, co to oddziela światy. A suknia - jest, ma za soba wiele udanych zabaw, a teraz - wisi w szafie i czeka, aż mnie w nią ustroją na ten ostatni "występ" po tej stronie...wieka. Dziekuję Ci za wizytkę, za czas ofiarowany wierszykowi i za refleksję, związaną z Marylką i jej piosenką, choić mnie się też Leonard gdzieś snuje w pamięci. Pozdrawiam Cię ciepło i z uśmiechami, Ewa |
dnia 20.06.2012 07:25
suknia flamenco
aksamit ocieka dżetami
taftowy szept snuje historie
dawnych zabaw
we włosach karminem
rozkwita orchidea
na dekolcie obsydian
chwyta ostatni błysk światła
głucho stuka wieko
wybacz, że pozwoliłem sobie na moje widzenie wiersza. myślę, że w ten sposób ujednolicamy pierwszą i drugą strofę, spokojniej a wymowa tam sama jeśli nie silniejsza. dobry wiersz.
pozdrawiam |
dnia 20.06.2012 11:11
ka_rn_ak:
bardzo się cieszę, że zechciałeś mi przedstawić Swoje widzenie wiersza. Niebywale sobie cenię wszelkie konstruktywne uwagi Czytelników, i staram się z nich wyciągać wnioski z korzyścią - oby, oby, - dla swoich wierszydełek. Więc proszę cześciej, jesli uznasz, że warto. Dziękuję Ci najpiękniej za obecność, za czas dla wierszyka i za cenne słowo; a wersja przez Cibie zaproponowana - podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie, z mnóstwem uśmiechów, Ewa |
dnia 26.06.2012 00:51
Kochana Ewuniu! Ty, jak zawsze, kazesz sie zatrzymac! Biore caly! Pozdrawiam - lenio! |
dnia 26.06.2012 16:01
lechkidzior:
pwoadasz - Leszku - cały? Z suknią i trumną? Dzięki piękne za odwiedzinki, poczytanie i dobre słowo. I moc ciepła z uśmiechami posyłam do Ciebie, Ewa |
|
 |