| dolna szuflada 
 
 to nie będzie o niebie nie o piekle lub limbo
 to będzie o odkrywaniu drogi z zapomnienia
 czasu uwikłanego w rozciągnięty
 sweter z dolnej szuflady żal wyrzucić po prostu
 przekładać lub urządzić ceremonię porzucenia
 może to być las albo skarpa nad potokiem
 
 w zmechaconym splocie wyblakła plamka
 po spacerze kiedy nieopatrznie
 przewróciłam kubek z lemoniadą w trawach
 wysokich zabawa w szukanego brzdąca
 który płoszył śmiechem świerszcze
 
 nie do pary guzik drugi od góry
 akcent dnia pospiesznie pakowanego
 w walizkę pożyczoną na dwa tygodnie
 trwające w nieskończoność z powodu
 braku adresu właściciela i zbiegu okoliczności
 
 wyciągnięta nitka na prawym łokciu
 to wtedy łóżeczko przeszło do dużego
 pokoju i snuły się marzenia em cztery na trzecim
 oddane za bilety w jedną stronę
 
 to będzie o słowach w kieszeni
 na papierku z ciasteczka szczęścia
 każde przedsięwzięcie uda się
 należy tylko wierzyć piętnaście
 trzynaście i trzy
 
 spokojne popołudnia pod stopami
 liście na ścieżce niedaleko głównej alei
 przejścia w chłodny cień ogrzewałeś
 otulając mnie w swój sweter i aurę
 wody brzozowej
 
 to nie będzie o niczym
 ważnym wznoszeniu się i błądzeniu
 nie o istocie blizn
 
 to jest o swetrze znoszonym
 przez wspomnienia zwykłe
 sześć guzików plus jeden nie do pary
 
 
 
 emba
 8 III 2013
 
Dodane przez emba 
dnia 09.03.2013 01:10 ˇ
7 Komentarzy ·
784 Czytań ·
   |