Nie ma pożytku z podróży
Co tu, to i tam
Wszędzie w istocie to samo
Usta złaknione chleba
Ręce spragnione liczenia
Jeśli piękno
To okupione cierpieniem
Cierpienie rzadko
Nagrodzone dziełem
Najczęściej - ból zbyteczny
Podróże to tylko
Wydarte z czasu momenty
Zbiór oddzielonych chwil
Dziobanie rozsypanych okruchów
Katedra i znów katedra
Wieża i znów wieża
Ktoś ocalony
Dla kogoś nie ma ratunku
I to właściwie wszystko,
Wszędzie
Kto jedzie ten nie trwa
Niedobry to wymysł
Podróże
Szczęśliwy kto czuwa przy ziarnie
Wpatrzony w jego
Najpowolniejszy ruch
Równy pozornej śmierci
I jest z nim
Gdy ono wznosi się źdźbłem
I jest wciąż z nim
Gdy ono dorasta do chleba
Szczęśliwy
Kto własnymi krokami
Wymierza swoje
Niezmienne kółko ziemi
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1440 Czytań ·
|