Zaraz jutro, wezwij łysych,
Nie zdradzaj się wcale.
Powiedz im , że już dojrzałeś,
Zgłębić gwiazd detale.
Zapamiętuj punkt po punkcie,
Zapisuj co poznałeś.
Lecz się nigdy nie wygadaj,
Co naprawdę, wiedzieć chciałeś.
Łyse pały zawsze chytre.
Już takie to nasienie.
Chcą bogactwa, wiedzę, księgi,
Zatrzymać tylko dla siebie.
Ustalisz, ile ci się uda.
Ja dorzucę trochę,
I pozycję piramidy,
Wyznaczymy potem.
Znamy słońca dzienne szlaki,
Kąt ścian nachylenia.
Pozostała sprawa szybów.
I to, masz do ustalenia.
Kiedy promień dotrze do dna,
Przez szczelinę w ścianach,
Moc tajemną swą przekaże,
Tym co śpią na marach.
Potężna siła zawładnie,
Leżącym tam sługą,
Aż, obudzi się ze snu,
W podróż wyruszy długą.
W komnacie królewskiej,
Dziwna rzecz się stanie.
Życie mu poprzednie wróci,
Nieśmiertelnym zostanie.
Trudno dzisiaj o tym mówić,
Kogo szczęście kopnie,
Ja znam wielu , co by chciało,
Leżeć przy tym oknie.
Co ty powiesz ?
Skąd ty to wiesz ?
Farao mnie pyta.
Bo wie więcej od nieuków,
Ten co księgi czyta.
Hefren.
Gdy ja się dowiem,
To też ci powiem.
Jutro wcześnie z rana,
Znajdę prawdę o Syriuszu.
Pójdę do kapłana.
Rano, po mej szychcie nocnej,
Wróciłem do pana.
Siedział mocno pogrążony ,
W swych królewskich planach.
Dodane przez Tomasz Biazik
dnia 07.10.2013 07:33 ˇ
2 Komentarzy ·
415 Czytań ·
|