poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Wiersz - tytuł: obroża z lewej przytulanka przy łapkach
*** tobie M ***




wykruszyłeś się z fundamentu małym kamykiem
toczysz w Niebo a tu dach naderwało kominy leżą
krzyżem - drewnianego postawić nie sposób. mówią

nie masz duszy: różne brednie plotą
nawet dopuszczają się czynów
zupełnie bezdusznych. wiesz
człowiek drugiemu krucyfiksu nie żałuje: tacy ludzie
podobno

u wujaszka Piotra lepiej - bez wątpienia
w Tomaszowym stylu. ech serduszko
większe od rozumu: któż by śmiał paluchem
testować niepomierną miłość. mam jeszcze

tyle do powiedzenia i nic
do oddania: niech się tobą cieszą. idę
- nikt nie (sz)czeka.



__________________________________________

https://www.youtube.com/watch?v=Vs1gNmjgpLY

Dodane przez kasiaballou dnia 10.10.2013 00:17 ˇ 25 Komentarzy · 947 Czytań · Drukuj
Komentarze
Margita dnia 10.10.2013 01:41
Wzruszające-poruszające (banalnie brzmi, wiem) do głębi, rozumiem, czuję, doświadczyłam - ale jeśli wujaszek Piotr przyjmie, przecież się spotkamy:) / :(
Dziękuję za ten wiersz, również w imieniu...
Przepraszam, że tak sentymentalnie piszę.
Pozdrawiam
Margita
Margita dnia 10.10.2013 01:47
*przyjmie mnie

Nie umiem skomentować tego wiersza bez emocji, rozkleiłam się - Twoja wina;), kasiuballou
IRGA dnia 10.10.2013 08:26
Przeczytałam wiersz, posłuchałam Rynkowskiego. No tak... Zadziałaliście na moje zmysły. Mocno. Pozdrawiam. Irga
Robert Southwell dnia 10.10.2013 09:08
Tak czasem bywa, że pamięć zostaje tylko w jednym sercu, które czeka na wspólne spotkanie za bramą Piotra.
haiker dnia 10.10.2013 09:18
Domyślam się, że emocje zawładnęły piórem, z ogromną szkodą dla tego ostatniego. Zbitki myśli, bardzo luźnych nawiązań, typu 1001 drobiazgów, a wszystko po 5 zł.

Jedynie "serduszko większe od rozumu", nie za samo przeciwstawienie (bo jest prostackie), ale za użycie słowa "serduszko". Podpieranie się piosenką RR, którą, jak wyczytałem, napisał umierając to chyba świadomość słabości tekstu, i próba bronienia go emocjami ("nie będziemy analizować wiersza, trzeba go poczuć").
mag_nath dnia 10.10.2013 09:59
Ależ ono jest "większe od rozumu". Zapewne dlatego odczuwam estetyczny błogostan, obcując z tym tekstem. Ostatnia strofa mnie wgniotła w fotel.

Szacunek, kaś. :)
Margita dnia 10.10.2013 13:52
Ogarnęłam się po pierwszej lekturze;) i chcę coś dodać w odniesieniu do komentarza haikera.
haiker
ganisz zupełnie zrozumiałe w kontekście śmierci emocje, ironizujesz na temat "analiza vs emocjonalny odbiór wiersza", jednak sam nie dajesz przykładu analizy (bo nie jest nią komentarz typu: "zbitki myśli, bardzo luźnych nawiązań", który zresztą mija się z rzeczywistością).
Zamiast tego dajesz upust własnym emocjom, wyceniając de facto wiersz - "wszystko po 5 zł" - co wydaje się zwyczajnie złośliwe i wygląda na chęć dokuczenia autorowi wiersza.
Ten wiersz można poddać analizie, jak każdy inny, ale chyba tym razem nie to było celem jego zamieszczenia tutaj. I nie chodzi o to, żeby, cytując Ciebie, "nie analizować wiersza, [bo] trzeba go poczuć", tylko to, by dostrzec, że jest formą pożegnania, poetyckiego pożegnania, w postaci bliskiej trenowi, gdzie emocje są bardzo widoczne i oczekiwane, co nie znaczy, że niekontrolowane - nie widać, żeby "zawładnęły piórem", raczej zostały świadomie dopuszczone do głosu w bardzo czystej, bezpośredniej formie, co może być ewentualnie wzięte za naiwność, ale nie ma z nią nic wspólnego - jest tu kilka podstawowych - wybranych z całego wachlarza emocji - uczuć. W sytuacji utraty, odejścia, tylko takie się liczą - więc żadnych "zbitek myśli", "luźnych nawiązań".
Nie chcę przegadać, myślę, że tyle wystarczy.

kasiuballou, mz to dobry wiersz.
haiker, nie chciałam Cię urazić, a tylko podyskutować.
Pozdrawiam:)
Margita
Ewa Włodek dnia 10.10.2013 14:37
czym dla tak zwanego "ogółu" jest jedno odejście? Ano - kamykiem, którego braku nawet się nie dostrzega. A czym jest dla kogoś najbliższego? Ruiną, katastrofą.... "Mam jeszcze tyle do powiedzenia i nic do oddania" - to mi się szczególnie spodobało w kontekście nastroju, klimatu wiersza. Bo to się przeważnie czuje w takiej sytuacji, w mniejszym lub większym natężeniu, dłużej bądź krócej, ale - to, czy;i poczucie straty niemal absolutnej.No, chyba, że coś źle odczytałam. Pozdrawiam ciepło, Ewa
zorianna dnia 10.10.2013 15:10
zatrzymał, poruszył...i przywołał wspomnienie innej istoty, która miała "serce większe od rozumu" i kochała bezwarunkowo...
dobry wiersz, kasiuballou
pozdrawiam
wiese dnia 10.10.2013 16:00
wolę Cię gryzącą, wierzgającą, niepokorną;
ale też masz prawo do ustatkowania się :)
to chyba jeszcze nie teraz?
lubię sentymentalne opowieści wtedy
gdy nie sięgają po czułostkowość, rzewność,
nachalne płytkie emocje;
wydaje się, że Ty, nawet gdybyś chciała,
nie umiałabyś sięgnąć do takiego instrumentarium;

wiesz jakie dźwięki wydają odchodzące smoki ?

hey
sykomora dnia 10.10.2013 16:48
Wiesz co...

dystans, kreacja, panowanie nad sobą, dykcja, tropy, metametafora, mniej lepiej niż mniej więcej;)

czniam to, poryczałam się przy tym wierszu, a nie ryczałam od dawna,
dzięki za zwiersza
haiker dnia 10.10.2013 17:57
Margita
Nie ironizuję, ale tu jest wysyp trefnych wierszy, które są bronione tym, że to o uczuciach, świeżych ranach, że nie można analizować, tylko poczuć. Jeśli widzę coś w granicach kilku złotych to nie chce mi się analizować. Naprawdę nie widzisz elementarnych porównań i odniesień? Dedykacja, do tego otoczona gwiazdkami (?!) Pierwsza zwrotka - krzyż i bracia mniejsi, ale gorsi. Druga zwrotka - to samo, ale w odwrotnej kolejności - smyrgnięty wątek duszy (to już ma był głębia. Trzecia - nadal marmurowe symbole - św. Piotr i niewierny Tomasz. Jako rodzynek "serduszko", ale o tym pisałem we wcześniejszym komentarzu. Czwarta - jakoś oderwana od wzorców, może jedyna szczera, choć zwalona grą słów (sz)czeka, bo nie wiadomo po co. Równie dobrze można było napisać "czeka(n)", jeśli byłby go pies górski albo chodzący w góry, lub inne dyrdymałki. To wszystko jest w cenie 5 zł, do wyboru, do koloru w każdym centrum handlowym, na każdym odpuście.

Już lepiej wpisać na wirtualnym cmentarzu dla zwierząt, że tęsknię za tobą M... i już.
kasiaballou dnia 10.10.2013 19:02
RE
Dziękuję Wam za lekturę, za komentarze, a w szczególności za empatię. Pozdrawiam.
K.
IRGA dnia 10.10.2013 20:55
kasiaballou, coś magicznego ma w sobie Twój wiersz, znowu tutaj przyszłam. Sprawdzić, czy znowu poczuję mrówki na kręgosłupie. Są. Lubię tego typu poezję, lubię, kiedy słowo pisane dotyka mnie w szczególny sposób. Twoje dotknęło... bardzo. Wrócę tutaj jeszcze. Irga
kasiaballou dnia 10.10.2013 21:58
IRGA
Wiesz, teraz skojarzyłam, że już kiedyś/dawno temu, ale napisałaś mi podobny komentarz. To było pod cyklem "śpisz Tośka, dlatego powiem, że". Usunęłam sporo wierszy/wielu tu nie opublikowałam z różnych przyczyn. Zastanawiam się, czy nie odtworzyć profilu w ramach reminiscencji. Zastanawiam się też, czy moja dusza w takim razie nie potrzebuje egzorcyzmów ;) Raz jeszcze, bardzo dziękuję za czytanie/powroty i w ogóle. Pozdrawiam.
K.
IRGA dnia 10.10.2013 22:08
No przecież pamiętam tamten wiersz. Włóczył się za mną i nie dawał mi spokoju. Wtedy też były te mrówy... :)
kasiaballou dnia 10.10.2013 22:28
:)
PaULA dnia 10.10.2013 23:08
Świetnie oddana pamięć przyjacielowi, jakimi bywają nasze czworonogi, końcówka - nikt nie (sz)czeka - bardzo mi się podoba, wyobraziłam sobie moment, kiedy wchodzi się do pustego mieszkania i nikt już nie czeka i nie szczeka. Pozdrawiam:)
kasiaballou dnia 11.10.2013 09:32
PaULA

Dziękuję, pozdrawiam Cię.
Gloinnen dnia 12.10.2013 16:17
Małe ad vocem: żałosne jest, jeśli infantylna empatia dominuje dyskusję nad walorami literackimi publikowanych wierszy, ergo, wyklucza jakikolwiek profesjonalizm. Jeśli ktoś nie życzy sobie analizy stricte poetyckiej, to raczej powinien zamieszczać teksty na fb albo na blogu, i liczyć z rozczuleniem kolejne dopisywane pod spodem [*]. Rola portalu poetyckiego jest zupełnie inna.

Ad rem.

Według dobre fragmenty to:

wykruszyłeś się z fundamentu małym kamykiem
toczysz w Niebo


człowiek drugiemu krucyfiksu nie żałuje:


Ten odebrałabym bardziej uniwersalnie, nie tylko w określonym kontekście, ale w wymiarze szerszym, ogólnoludzkim. Sam w sobie jest skończoną myślą, autonomiczną całością.

Szczątkowa, rachityczna interpunkcja, chociaż w tej chwili święci triumfy i jest trendy w najwyższych kręgach Parnasu - do mnie nie przemawia.

Pozdr.
kasiaballou dnia 12.10.2013 19:34
Gloinnen
Żałosna jest, ale próba wtłaczania w cudze usta treści, które są tak naprawdę tylko Twoim udziałem, natomiast nie padły ani w komentarzach Czytelników, ani tym bardziej w komentarzu odautorskim. Nigdzie tutaj z mojej strony nie miała miejsca uwaga, że sobie czegoś, czy tamtegoŚ życzę, bądź nie życzę. Sugestywna nadinterpretacja, która rykoszetem celuje w sposób odbioru i reakcję na tekst innych Odbiorców. Pod moim tekstem przestrzegam zasady gospodarza, dlatego proszę, abyś powstrzymała się od uwag godzących w innych Userów. Swoją osobę bez większej ujmy dla siebie grzecznie pomijam i do zsyłek na fb się nie odniosę - ad vocem/ad acta.

Infantylny jest, ale wtręt o "profesjonalizmie" - mam wrażenie, że w obecnym tu gronie wszyscy jesteśmy raczej amatorami - pasjonatami, czy czegoś nie wiem? Coś umknęło mojej uwadze? Dalsze uwagi 'poniżej pasa' przemilczę, właśnie ze względu na zasady gospodarza, któremu nie wypada ujmować Gościowi. Odnośnie ad rem: cieszę się, że znalazłaś fragmenty na tyle (Twoim zdaniem) uniwersalne, że przystają do Twojego poetyckiego 'smaku'. Co prawda mnie akurat nadmierna uniwersalność nie bardzo interesuje, bo jak coś jest zbyt elastyczne, przystające do wszystkich i wszystkiego, często bywa po prostu pospolite i do niczego. W poezji bardziej cenię pióro charakterystyczne, które stać na indywidualizm. Poza tym cenię wyżej odbiór zmysłowy od suchego rozbioru na czynniki pierwsze - chociażby dlatego, że poezja nie jest przedmiotem ścisłym, ale raczej elementem pikującym w kierunku zacięcia humanistycznego. Analiza i w miarę obiektywna ocena przez pryzmat walorów literackich jest wtedy pełna i rzeczowa, kiedy oscyluje zarówno wokół fragmentów pozytywnie odbieranych/ocenianych, jak i tych, które budzą wątpliwości. Dobrze też napomknąć o kryteriach i ich pochodzeniu. W Twojej próbie egzegezy ani w awersie dot. pozytywów, ani w rewersie ewentualnych negatywów rzeczowej argumentacji, popartej merytorycznie - nie znajduję. A szkoda, bo już się ładnie zapowiadało, a w tak okrojonej formie nie poszerzy moich horyzontów pisarskich. Uwaga dot.interpunkcji, to Twoje czysto subiektywne zdanie, do którego masz prawo, ale bez większego pokrycia w realiach. To środek zapisu, którym operuję na potrzeby swoich tekstów w sposób świadomy/kontrolowany, zgodny z moją oceną i moim wyborem formy i moim wartościowaniem, przez pryzmat słuszności jej użycia - i to dla odmiany moje prawo. Ścisłe reguły ograniczają prozę, chociaż ostatnio znajduję ciekawym innowacyjny zapis dialogowy, odbiegający formą od wszelkich prawideł - ale to już inny temat.

Dziękuję za złożenie wizyty i za lekturę. Tekstu nie zamierzam bronić - przyjmuję do wiadomości każdą opinię, nawet jeśli odnoszę wrażenie, że sięga po niewyszukane środki z palety, którą oględnie nazwę: niewybredną. I to jest wysoce nieprofesjonalne (ale zrozumiałe, jak już pisałam wyżej) - bo ma miejsce przy użyciu słabych i jednostronnych argumentów, nacechowanych mało merytorycznym potencjałem. Może wola była inna, zamierzenie szczytne, ale siadła narracja, innymi słowy taki a nie inny styl wypowiedzi, jaki zastosowałaś w swoim komentarzu. Już nie wnikam, bo też mi się zdarza stracić kontrolę nad słowem i sobie pofolgować :). Pozdrawiam w nadziei na kolejne interakcje, tym razem dotyczące stricte tekstu :)
Gloinnen dnia 12.10.2013 20:59
Tekst moim zdaniem nie wart szczegółowej egzegezy.

Jeśli chodzi o interpunkcję, uważam ją za istotny środek poetycki, który pełni określone funkcje w organizacji tekstu i budowaniu/sugerowaniu pewnych znaczeń. Jeżeli chce się za jej pomocą odbiorcę prowadzić przez wiersz, należy, moim zdaniem, stosować ją konsekwentnie. Można też pozwolić na dowolną delimitację tekstu, wtedy pisze się bez interpunkcji, wówczas większe znaczenie ma wersyfikacja, entery, przerzutnie itd.
Mieszanie jednego z drugim to dla mnie niekonsekwencja, galimatias i chaos.
Małe litery po kropce uważam za śmieszną nowomodę, chociaż rozpowszechnioną w "światku".
Nie bardzo widzę też zasadność rozgraniczania poezji i prozy, zwłaszcza przy pomocy takich zabiegów formalnych, jak niespójność interpunkcyjna czy też te nieszczęsne małe litery. Wydaje mi się, że poezja współczesna jest raczej dość synkretyczna, inspiruje się rozmaitymi formami tekstu - proza, piosenki, listy, smsy, itd.
Istotne jest także to, pewne środki, kiedyś właśnie mające ją odróżnić od prozy (inwersje chociażby, patos) są już wyklęte.

Dla mnie wszystko, co decyduje o stopniu poetyckości tekstu, dzieje się na poziomie semantycznym, a nie na poziomie estetyczno-wizualnym. Nie posiadam aż takiej wiedzy, aby odwołać się do jakichś "izmów", ale nie jestem entuzjastką poezji, która koncentruje się jedynie na aspekcie czysto językowym.

Wersja z interpunkcją "szczątkową" wskazywałaby na to, że Autor przeskakuje z jednej konwencji w drugą, ponieważ w żadnej sobie nie radzi wystarczająco dobrze, aby w jej obrębie skonstruować cały "przekaz" (też słowo z nowomowy, ale niech...)

Nie wydaje mi się również, abym kogokolwiek obrażała. Po prostu zwracam uwagę na to, że sentymentalna perspektywa przesłania ostrość oceny. W związku z tym większość czytelników będzie rozczulać się, zamiast oceniać tekst pod kątem jego wartości literackiej. Dodam, że nie powinna brać tego Pani osobiście. Wspomniane zjawisko, "efekt kawiarenki", można zaobserwować pod większością wierszy.
kasiaballou dnia 12.10.2013 22:38
Gloinnen
Nie wart, bo? Uzasadnienia merytorycznego nadal nie widzę. Myślę, że skupiasz się bardziej na komentarzach, na emocjonalnym odbiorze Userów (za co chylę grzywkę) i on nieco przyciemnił obiektywną ocenę. Uważam też, że za bardzo zasugerowałaś się tematem. Jak na takie, a nie inne meandry tekst mz nie wykazuje znamion ckliwości, rzewnych och - achów, nie żongluje atrybutami cmentarnych płaczek i nie sięga do kieszeni po bezpośredni sentymentalizm, czy nadmierne rozczulenie. To dość prosty monolog. Suchy, przefiltrowany nawet z bezpośrednich uczuć na poczet gorzkiej refleksji i gdyby nie tytuł i ostatni wers, można by go rozpatrywać w kontekście rozkminy czysto egzystencjalnej. Tak, jak zastrzegłam na początku - nie mam odruchów w kierunku bronienia wiersza. Uznaję i szanuję gusta i gusteńka. To naturalne, a nawet pocieszające, w kontekście wspomnianego uniwersalizmu chociażby, którego bezkrytycznie nie preferuję.
Piszesz:
"Jeśli chodzi o interpunkcję, uważam ją za istotny środek poetycki, który pełni określone funkcje w organizacji tekstu i budowaniu/sugerowaniu pewnych znaczeń. Jeżeli chce się za jej pomocą odbiorcę prowadzić przez wiersz, należy, moim zdaniem, stosować ją konsekwentnie. Można też pozwolić na dowolną delimitację tekstu, wtedy pisze się bez interpunkcji, wówczas większe znaczenie ma wersyfikacja, entery, przerzutnie itd."

- Tu z mojej strony pełna zgoda, ale dalej już (co pominęłam w cytacie) niekoniecznie się z Tobą zgadzam. Generalnie nie rozczulam się specjalnie nad interpunkcją. Dla mnie jest po prostu (jak sama zauważasz) jednym z narzędzi/jednym ze środków, po które świadomie sięgam. Zarzut galimatiasu, czy chaosu, to żaden zarzut, dopóki Czytelnik nie sygnalizuje pogubienia, a takich re_info nie odebrałam. Dla mnie ścisła reguła, to szablon, a szablon to szufladka, a szufladka to klamerki, ograniczenia, od których staram się za wszelką cenę dystansować. Uważam, że tutaj poprowadziłam przez tekst na miarę potrzeb i własnych założeń w tym względzie. Mam w profilu wiersze wolne od interpunkcji, W zasadzie dobieram środki każdorazowo, przez pryzmat tego, co i jak widzę, jeśli chodzi o formę i co i jak chcę ulepić i poddać konfrontacji. Semantyka to cudowna modelina, którą można operować w sposób mz nieograniczony. Też czasem po nią sięgam. Ale wszystko zależy od tekstu. Jego wagi gatunkowej i tematu, oraz przyłożenia odautorskiego i pomysłu na realizację, tzn. jak chcę być w nim postrzegana/jaką rolę i pozycję widzę dla siebie i jak chcę ją wyrazić, zaakcentować, wyeksponować. I chyba na tym poziomie autor przystępuje do wyboru środków i sposobu narracji, oraz stylu i doboru słów, przez pryzmat z kolei budowanej atmo. Są wiersze nieporównywalne. Dla mnie każdy kolejny tekst to wyzwanie i nie grupuję ich specjalnie, no chyba, że piszę cykle. Każdy wiersz i każdy temat rozważam indywidualnie - nie ma dwóch takich samych i nie ma w tym względzie jednorodnej oceny, czy szablonowego wartościowania, bo to utopia jakaś.

Natomiast odbiór czytelniczy? Rzecz bezcenna. Nie wiem jak Ty, ale ja stawiam na zonę zmysłową, ale nie preferuję egzaltacji. Wychodzę z założenia, że emocjami w tekście nie należy epatować, ale poprzez plastykę słowa te emocje wyzwalać właśnie. I może jestem nieskromna, ale ten wiersz podziałał dokładnie na tej zasadzie. On nie bombarduje arsenałem uczuć autorki, ale obrazuje i nazywa je tak, że się udzielają w sposób jak najbardziej pożądany. Wiesz, to dla mnie zbyt ważny kawałek, żebym pozwoliła sobie na żonglerkę tanimi chwytami. Odczekałam, żeby po traumie emocje opadły i w sumie dopiero wtedy przyłożyłam palce do klawiatury. Dzięki za kolejną wymianę postrzeżeń. Miłego wieczoru.


P.S.
Piszę w dopisku, bo kwestia mz zupełnie nie jest warta szerszej uwagi - ale w komciach podziałałaś emocjami i to takimi z niskiej półki. Nie zaprzeczaj. Chciałaś ugryźć i dowalić innym Userom i mnie. Niepotrzebnie, bo nie wiem, ale wydaje mi się, że właśnie wygenerowane emocje są najcenniejszym elementem i zarazem cenzorem wiersza i w poezji one właśnie powinny być elementem nadrzędnym, a zaraz za nich odbiór estetyczny i walory poznawcze, oraz te inne. I chcąc czy nie, Twoje wpisy wpisały się i potwierdziły tę regułę, pewnie wbrew Twoim intencjom, no zabawna sytuacja, ale jednak :) Subiekt, rzecz jasna.
Gloinnen dnia 13.10.2013 01:35
Oddaję ostatnie słowo:) Pozdr,.
kasiaballou dnia 13.10.2013 11:15
I git :)
Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67406367 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005